Witam.

Jako, że w tym roku będę miał 4 dniowy wyjazd na moto i nie odpuszczę nawet jak będzie deszcz, to mam do Was pytanie.

Jaki kombinezon przeciwdeszczowy polecacie? Wiem, że musi być jednoczęściowy, ale na co jeszcze patrzeć?
Dodatkowym kryterium jest cena, bo ja go użyję lub nie tylko na ten wyjazd lub może jeszcze na nasz Zlot o ile się odbędzie. W pozostałe dni sezonu nie wyjeżdżam jak wiem, że może będzie padać.

Dzięki za porady.

http://www.motocykl-online.pl/artykuly/T...ych,3283,2

Koczis tutaj masz test i tanie

Dzięki. Widzę, że jest też opcja samej kurtałki, ale nie wiem czy to ma sens. Ja co prawda mam spodnie przeciwdeszczowe Dainese i może styknie dokupić samą górę.
No nic, czekam jeszcze co inni powiedzą może ktoś ma i sam wyrazi swoją opinię.

http://allegro.pl/listing/listing.php?si...+ochrona+l

przetestowałem taki jest całkiem ok.

hehehe, ale on nie jest przeciwdeszczowy heheheh

Bardzo proszę o pisanie na temat. Dziękuję.

ja mam cos takiego tylko starszy model http://www.louis.de/index.php?partner=hu..._gr=208885 ale sprawdza sie super juz 3 sezon w nim śmigam jechałem w nim dwa trzy razy w deszczu po 600km i spełnia swoje zadanie w 100% Pzdr
dokładnie taki mam http://www.moto-akcesoria.pl/kombinezon-...wy,p,25739
PS Koczis widze ze na drugim forum tez pytałeś o kombi pzdr

Vader81 pytam gdzie się tylko da Dzięki za opinię.

Ja miałem swego czasu SIDI cały pomarańczowy, fajnie dopasowany, mocny, szczelny i odbijał światło w nocy ale w Twoim przypadku to bez sensu bo taki jakoś ponad 200zł kosztował dobre 2 lata temu...

No właśnie tu jest problem, bo wywalić 200-300zł na coś czego mogę nawet raz nie użyć troszkę mnie odpycha, a do 100-120zł to nic ciekawego chyba nie ma

I z używkami ciężki temat, jak już ktoś chce się pozbyć to szroty tylko, albo suwak zjebany, albo porwany i przecieka...

Ja kiedys jak do pracy moto polecialem i ulewa byla jak mialem wracac wzialem od chlopakow z magazynu nowy chemiczny co prawda z kapturem i żółty, ale sprawdzil sie zostawilem sobie go choc narazie okazji jezdzic w nim nie mialem