Kursy doskonalenia jazdy fajna sprawa, sam bym się gdzieś wybrał. Tylko najlepiej w Wawce.

Medyk jest tak jak mówisz, sam bym poszedl na szkolenie najlepiej w kujawsko pomorskim.

Medyk zgadzam się, ale dodałbym jeszcze, że warto takie szkolenia powtarzać, bo mimo wszystko zapomina się część.

Choć to nie motocyklowe szkolenia, ale uczestniczyłem w 3 różnych szkoleniach z udzielania pierwszej pomocy przed medycznej, ale że ostatnie miałem już ponad 2 lata temu, to już ledwo pamiętam jak prawidłowo wykonać resuscytację, czy jak prawidłowo ułożyć osobę po wypadku.
Bez utrwalania zdobytej wiedzy, nie za wiele się pamięta po pewnym czasie.

Jakby co, ja z checia bym mogl pomoc przy organizacji kursu, szkolenia... chyba nie jako jedyny wiec myslcie Panowie to zawsze mozna cos wymyslec ))

Posiadam również taki kurs z racji wykonywanego zawodu ale wiem że zdobyta wiedza pomoże w codziennym życiu i być może uratować komuś życie (oby nie było konieczności ) Kurs powtarzany jest co 2 lata ale moim zdaniem każdy podstawy powinien znać bo jak wiemy mamy obowiązek udzielenia pierwszej pomocy

Szeroko pojęta tematyka promowania bezpieczeństwa nie jest łatwa bo społęczeństwo ma fałszywy pogląd na takie działania. Nigdy nie byłem zwolennikiem je*ania mandatami, fotoradarami, geralnie karaniem i zabranianiem wszystkiego. To nie daje żadnych efektów.

Kampanie społeczne, filmiki z przekazem bla bla bla - jak np 10 mniej ratuje, życie. Fajnie wchodzę na przejście i mnie potrącił samochód - JEGO WINA on jechał za szybko. Tylko to mnie w czarnym worku wywożą. Padaka. Ludzie myślą "mam pierwszeństwo to mi wolno" Pierwszeństwo nie wyłącza praw fizyki.


Zacznijmy myśleć i już, większość zdarzeń powoduje błąd ludzki, a większość błędów ludzkich da się wyeliminować. Jak się chce. Jak się nie chce to się ma później pretensje tylko do siebie.

Jeździmy wszyscy jak chcemy, nikt nikomu nic nie może zabrać. Dopóki ryzykujesz wyłącznie swoim życiem i zdrowiem nie powinno to nikogo interesować. (interesuje tylko dlatego, że Państwo traci pieniądze, Państwu nie zależy na człowieku tylko na hajsie. Leczenie jest drogie więc trzeba minimalizować ilość wypadków, jeśli nie byłoby by w tym aspektów finansowych - wierzcie mi 200 w mieście byłoby legalne )

Tak jest kasa sie tylko liczy...

najlepsze jest to ze jak zmieniali sposób nadawania telewizji to trąbili o tym przez rok, a jak zmienil sie system zdrowotny, czyli poz ambulatoria i ratownictwo medyczne... Żadnej kampanii informacyjnej z czym gdzie i kiedy sie kierować... Nie bylo. Spoleczenstwo jest oglupiane w podstawowych sprawach, a uswiadamiane tylko gdy idzie za tym wyciąganie kasy z ludzi

Czyli dyskutujemy tylko ale nikt nie ma ochoty sie zorganizowac w jakims przydatnym celu ... a to przeciez chodzi o nas abysmy potrafili sobie nawzajem pomoc aby corka nie stracila taty czy zona męża.... ja bym chcial aby w razie W ludzie potrafili mi pomoc a nie tylko stali i patrzyli no i ewentualnie dzwonili na pogotowie... bo w takim wypadku to jesli nie bede mial lekkich zadrapan to juz po mnie....

Ja się tym zajmuje zawodowo, na terenie Lublina już kilka szkoleń było. Temat jest ciężki generalnie i prawd objawionych nikt nigdy nie wygłosi.

Każdy niech robi tak żeby było dobrze.

Uczcie się ile możecie, bo filmików z przekazem można obejrzeć tysiące i tak będziemy zapie*dalać. Jak bym chciał jeździć powoli to bym kupił skuter albo rower. Niestety taka prawda.

Medyk no spoko, ze zawodowo ale warto by bylo te wiedze propagowac wsrod naszych drogich kolegow... ja bym sie na to pisal. Ale pewnie tylko ja

Gdyby było takie szkolenie w Wawie lub nie za daleko od, to też się piszę, ale jeden warunek.
Musi robić to ktoś z pasją, a nie typowo zarobkowo, tj. na odwal i najlepiej motocyklista/tka

Koczis no i wlasnie o czyms takim mowie... ktos z wiedzą kto interesuje sie motocyklami i chcialby aby jego "bracia" posiadali wieksza wiedze na temat pomocy w wypadkach niz typowy Kowalski

No ta ja to robie Panowie właśnie i wierzcie mi, że nikt nie żałował, że był na takim szkoleniu.

Na większości kursów niestety pierdzielą kocopoły jak potłuczeni. Ponad 40 motocyklistów brało już udział w szkoleniu Extremalni Odpowiedzialni i każdy mówi, że zajebiście. Trochę opinii macie na forum Grupy Lublin.

Szczegółowe info w linku do strony. Wszystko jest dobrowolne, ja nikogo nie namawiam. Żeby miało sens musi być przynajmniej te 10 osób w grupie. W grę wchodzi Lublin/ Warszawa.


Szkolenia dla motocyklistów są moim pomysłem i cały plan szkolenia jest również mojego autorstwa, nikt inny w ten sposób w Polsce szkoleń nie robi - to mogę zagwarantować. Inicjatywa jest prosta - zacząłem uczyć przyjaciół, żeby w razie W ktoś mnie pozbierał...


Oczywiście czasem prowadzę warsztaty krótkie społecznie - jednak szkolenie praktyczne oparte na symulacjach to już większe koszty i wysiłek. To jest zadanie z gwiazdką. Ktoś chce to robi. Nikt nie musi.

No i szkoda, że tylko pewnie na tym się skończy

Panowie uczcie się gdzie możecie, latać na gumie, robić stopale, jeździć na kolanie ale nie zapomnijcie zrobić małego testu na manewrowanie moto. Pusty plac, parę przedmiotów i już można sprawdzić co się umie zrobić z moto.


Co do pierwszej pomocy - uczcie się wszędzie gdzie macie szanse - można gdzieś za free się pouczyć kiedy uciskać klatkę etc - róbcie to.


Trzeba zapierdal*c. Piona.

Medyk jak będziesz robił jakieś szkolenie w Warszawie to daj znać. Chętnie się zapiszę, ale jeden warunek.
Szkolenie musisz przeprowadzać TY

Medyk86 po takich kursach jakies certyfikaty odbycia takiego szkolenia dajecie?

Tak, zaświadczenie o ukończeniu 6 godzinnego kursu PP z użyciem AED.

Kurs jest profilowany - więc uczę tylko NAJWAŻNIEJSZYCH TEMATÓW - jak pozbierać kolegę.
Wiedza oczywiście tfu tfu tfu może się przydać nie tylko w przypadku motocyklisty, rzecz jasna.

Na zaświadczeniu nie jest napisane nic na temat, że to "dla motocyklistów" - więc można śmiało dawać do pracodawcy. Więc przyjemne z pożytecznym. Zaświadczenie o ukończeniu kursu z PP jest dawane dożywotnio póki co. ZALECA się żeby odświeżać co 2 lata - żaden przepis tego nie reguluje.



Panowie - chcecie szkolenie w Wawie? Dla forum 5-6 osób czy znajomych speszjal prajs wam zrobię, ale musiscie się zgrać, zgłosić i być pewni, że będziecie. Nie będę dymał jak wafel do Wawy żeby 2 osoby uczyć...

Szkolenie może się odbyć gdzie chcecie - jeśli ktoś ma miejscówę i mógłby udostępnić to już zawsze mniej do zapłaty. (no musimy odbębnić 30 minut odprawy przed symulacjami)

Szkolenia prowadzę JA bo tylko ja w firmie jeżdżę na moto

Dobry pasterz o każdą owieczke dba

a dwie owieczki to juz sporo

ja moze sie ogarne jak bedzie w LBN z ciekawosci

Te szkolenia sa super wiem bo mam wewnatrz firmy takie dla wewnetrznej grupy ratownoczej. Jak by co bylbym chętny szczegolnie z tematyki dla motocyklistow bo o tym malo soe mowo na szkoleniach tylko cos napomkna