Co prawda jakiś czas temu kupiłem R1 ale musiałem z niej zrezygnować z powodów ogromnie małych funduszy
Mam zamiar kupić Erke zimą tylko niewiem czy styknie z kasą :/
Znacie jakieś firmy banki czy coś które mogły by korzystnie rozłożyć na raty zakup moto? Tak na 3lata (coś tak z 10000)
Pozdrawiam

Zobacz ten wątek:

http://r1-forum.pl/showthread.php?tid=14...light=raty

Tylko właśnie średnio chodzi mi o kredyt :/
Miałem na myśli coś że jakiś bank czy coś płaci za moto a ja im później spłacam w ratach
Wogóle istnieje taka opcja?
Jestem zielony w tym temacie i sie tym nie interesowałem bo niebyło mi to potrzebne

To prędzej jakiś leasing, czy coś. Tyle, że musiałoby to być chyba tylko nowe moto z salonu.

leasing może też być na moto używane ale są pewne zaostrzenia typu że wiek moto + okres spłaty nie może łącznie wynosić na przykład 5 lat, ale tak jak mówię to zależy od konkretnego leasingodawcy

http://max-bike.pl/ tutaj chłopaki sprzedają na raty motocykle. zadzwon zapytaj. podejrzewam ze oprocentowanie bedzie wysokie, a moto w większości z tego co widziałem osobiście to całe malowane, naprawiane ale goście wcale tego nie ukrywają, bo jak byłem pytać o pare motocykli u nich to zawsze mówili co było robione i w ogóle. nie raz moto całe piękne było a mówił ze całe malowane

ja wzielem kredyt gotowkowy i tak splacam

Ja podobnie. Kaska z poprzedniego moto + troche oszczędności + kredycik = spełnione marzenie

Odradzam zaciągania kredytów w salonach, u sprzedawcy itp. na używane samochody czy motocykle (nowe to zupełnie inna bajka). To chyba najdroższa opcja jaką można wybrać. Nie dość że płacisz za kredyt bankowi, to najczęściej bank ma układ z handlarzem i też odpala mu jakąś pajdę... na pewno nie ze swojej działki

jak w miare nowe moto to leasing... jak nie to niebierz kredytu na pojazdy.... lepiej poszukac gotowkowego... nie bedziez miec tez obwarowan na moto i tnszy.... mowi Ci to stary bankier

(2012-07-12, 12:32 PM)Allah84 napisał(a): jak w miare nowe moto to leasing... jak nie to niebierz kredytu na pojazdy.... lepiej poszukac gotowkowego... nie bedziez miec tez obwarowan na moto i tnszy.... mowi Ci to stary bankier

zgadza się

a ja wcisne cos od siebie .....
kredyt na komiczny % jest chory psychicznie ! pozycz od mamy,taty,babci,dziadka,kolegi.... a jak nawet na to nie ma to wez kredyt i zainwestuj w samego siebie (wtedy jest szansa ze to zaprocentuje chyba ze twoim masterplanem na zycie jest lansowanie sie przez max 4lata i rwanie tepych lasek na moto jak sam nie dajesz rady " ). samo branie kredytu na " nowszy moto,samochod" jest bez sensu bo na ki ch..j ? popracuj i kup a w kredyt pchaj sie na cos na tyle wiecznego jak dzialka/dom/mieszkanie...
no chyba ze masz na tyle duzy dochod netto/lub pewna prace ze splata to pikus ale i w ttym przypadku lepiej poczekac.
tyle odemnie pewnie zjeby dostane ale pisze o swoim przypadku ktory moze warto rozwazyc .

ech, gdybym tylko z moich zarobków mógł odłożyć choć 200zł miesięcznie
a tak dupa zbita. Nie zanosi się na jakieś "premie" aby dołożyć do zakupu czegoś nowszego, a w koło tylko słyszę: kupię rn12, kupię rn19. ech, szkoda gadać. Troszku się pożaliłem. Sorki.

hmmmmm koczis jedni zazdroszcza r1 ktore mozna kupic nawet na kredens a inni zazdroszcza rodziny,domu,stalej pracy a z tym trudniej za $ ! ! !
ba z reszta czesto widac na miescie nowsze r1 w stanie 10000 hujowszym niz starsze modele a cenowo po prostu ktos na kredyt przeplacil

Cala Ameryka Polnocna i pol Zachodniej Europy na kredycie zyje wiec mozna ale incom masz racje - przezyc cale zycie z petla kredytowa na szyi... Osiwiec mozna na spokojnie przed 40tka a czasem i duzo wczesniej Lepiej oszczedzac i/lub inwestowac ;]

hehehe tutaj marider zaglebiamy sie w wieksza ekonomia .... ale calaameryka i zach. europa .... ale jaki socjal oni maja ? w polsce na emeryturze nie masz na leki a gdzie kredyt ?

Zawsze się zastanawiam czy lepiej wziąć kredyt i mieć zabawkę już dzisiaj czy lepiej odkładać (i tu nigdy nie wiadomo czy się uda) i mieć za jakiś dłuższy czas. Kiedyś byłem przeciwnikiem kredytów i nawet się ich bałem, pierwszy raz był najgorszy. Teraz twierdzę, że po co czekać, skoro można mieć już? Oczywiście zgadzam się, że na sensownych warunkach.

Ja wolę wziąć kredyt i spłacać ale cieszyć się moto niż kilka lat odkładać.

Panowie w moim przypadku, musiałem wziąć kredyt w kwocie 10500, aczkolwiek komis przez który kupowałem motocykl załatwił to tak, że na umowie z bankiem nie widnieje maszyna tylko odzież motocyklowa na wyżej wymienioną kwotę, ponieważ banki nie dają kredytów na motocykle starsze niż 3 lata. Dzięki temu nie ma także żadnego zastawu bankowego w dowodzie. W moim przypadku rata miesięczna wynosi 385 przez 36 miesięcy. Więc całkowita spłata wyniesie 13860, więc oprocentowanie jest super niskie. Brałem ten kredyt przez santander.

w 100% zgadzam sie z Incomem : ).

eee, ja osobiście sie z takim przypadkiem nie spotkałem. Ale na bank wolałbym odłożyc niż brać kredyty na moto.

Nie daj boże rozpudcy sie moto i co wtedy? bedziesz wrak spłacał?