Już kiedyś o tym słyszałem, ale właśnie miałem okazje obejrzeć program na ten temat...

znalazłem też artykuł:
http://www.motogen.pl/MSX1-Reevu-kask-z-...,3639.html

Ma ktoś może taki kask? Zastanawiam się czy warto wziąć go pod uwagę przy kupnie nowego kasku, bo mój już jest w słabym stanie a cena tego nie jest taka straszna jak się spodziewałem...

http://allegro.pl/kask-z-lusterkiem-wste...73958.html

W tej cenie można już sobie sprawić fajny garnek, a tutaj jednak jest ryzyko czy poza lusterkiem ten kask ma coś do zaoferowania.

ja jednak wolałbym kupić sobie normalny kask na sporta, bo ten raczej turystyczny jest. A co do lusterka wstecznego to się zastanawiałem nad montażem bajeru w postaci kamerki i wyświetlacz na nakładce dać albo kulką do śruby główki przymocować

Dla mnie to przerost formy nad treścią i mało praktyczna rzecz.

True. Poza tym jak zaczynam ostro jechać to nie ma prawa nic być w lusterku

(2012-11-25, 06:28 PM)drzewo napisał(a): True. Poza tym jak zaczynam ostro jechać to nie ma prawa nic być w lusterku

W sumie racja ... Przez chwilę myślałem, że to całkiem nie głupi pomysł, ale mnie przekonaliście ...

Hmm ale ciekawy jestem jak dużo widać przez takie lusterko, szkoda że nie ma tego więcej po sklepach bo tak to można by przymierzyć chociaż i luknąć

Ja jestem na nie. Od zerkania w tył są lusterka. Może nieco rozpraszać motórzyste.

mnie rozprasza zerkanie w lusterka, wolę wszystko wyprzedzać żeby nie sprawdzać

malikowy takie podejście może Ci się kiedyś odbić na zdrowiu (odpukać)

spokojnie zaglądam często w lusterka ale i tak jest to zawsze kosztem kilku metrów przede mną których nie widziałem przez ten ułamek sekundy gdy spojrzałem w lusterko niestety. Zresztą w czasie jazdy to prawie jak odruch bezwarunkowy Trzeba myśleć za innych

(2012-11-26, 08:32 PM)malikowy napisał(a): Trzeba myśleć za innych

Dokładnie... dzisiaj mi dziadek wyjechał bo stwierdził, że rondo pod prąd objedzie

Buahaha....niektórzy to mają fantazję. Wyobraźnia ludzi czasem przeraża. Zgadzam się z przedmówcami.

Malikowy z tego co pamiętam, to przy prędkości jaką jechaliśmy wespół z Koczisem Puławską (i nie tylko) to raczej nie traciło się tylko! kilku metrów