Siemka, artykuł stary ale zawsze na czasie, każdy powinien go przeczytać.
http://www.scigacz.pl/Wypadek,motocyklow...,7885.html

Święta prawda, odpowiedni ubiór i wyposażenie to podstawa

ciekawy materiał,i oby nikomu sie takowy niezdazył,dodam wam ze ja miałem tak jadac ok 200km/h poza terenem zabudowanym,nagle jakas puszka stoi na poboczu,zwolniłem do ok 180zajołem lewy pas ze 100metrów wczesniej,a koles włacze sie do ruchu,bez kierynku nic minołem go czójac wiatr na nodze,potem jakies poletko ,rów,i ponad 150m slizgu ,na jednym boku,siła była tak duza ze kołotylne podnosiło sie .i gdyby nie strój ze skóry mogło to sie zle zakonczyc,dodam tez ze spodnie miałem probiker materiełowe które zniszczyłem wraz z moja skóra na nodze.wiec niewarto oszczedzac na ubiorze.

I zakladac kombi nawet po bulki do sklepu... Zrobilem sobie odpust- zalozylem leviski na tylek na krotki przelot i od 1,5 roku bujam sie po specach od kolan z pozrywanymi wiezadlami po tym jak mnie koles autem trzasnal na miescie z zaskoczenia. Gdyby nie doswiadczenie za sterami, moglo byc o wiele gorzej wiec nie ma zartow.

moze ktos nie ma kasy na ubranie, ale bez kurtki, kasku i rękawic nie ma co sie pokazywać na drodze

fajny artykul... i bez czytania tego po zeszlorocznym wypadku czyli upadek przy ok 90-100 km/h z tylnego kola na plecy a raczej rece w profesjonalnym ubiorze t-shirt i jeansy postanowilem absolutnie juz nie wsiadac bez skory. Zaopatrzyłem sie zupelnie przypadkowo od znajomego po super okazji w kombi skorzane dwuczesciowe firmy suomi + buty pelne Oxtara za 700 zeta. W tym sezonie nie mam zamiaru sie z tym komplecikiem roztawac :] Blizny mam przepiekne na obu rekach w miejscach dokladnie gdzie w kazdel kurtce znajduja sie ochraniacze takze wygladam jakbym mial zbroje na skorze no i kolana rzecz jasna tez dostaly :] Na szczescioe to byly kocie łby wiec sie wiecej sliznalem niz starlem. Dupsko bolalo przez 2 tyg. wiec nie polecam tego pr0-kombi