Rolsob - wkręciłeś się w mój żart hehe ;]

(2013-04-06, 09:11 AM)drzewo napisał(a): Rolsob - wkręciłeś się w mój żart hehe ;]

No musze przyznać że się wkręciłem
A że los zwierzaków nie jest mi obojętny musiałem to zweryfikować

Ja używam od zeszłego sezonu Liqui Moly - Racing Bike Cleaner, wg mnie daje rade

(2013-04-06, 04:19 AM)Pewus napisał(a): Twój post dał mi dużo do myślenia... teraz będę mył motocykl tylko koszulkami alpinestars

Koszulkami alpinów ??!! Alpinów tych z gór ? ... MORDERCA

(2013-04-06, 10:19 AM)XoXo napisał(a):

(2013-04-06, 04:19 AM)Pewus napisał(a): Twój post dał mi dużo do myślenia... teraz będę mył motocykl tylko koszulkami alpinestars

Koszulkami alpinów ??!! Alpinów tych z gór ? ... MORDERCA

XoXo gdzieś Ty to wyczytał....

Alpinestars – włoska firma produkująca ubiór ochronny przeznaczony dla sportów motocyklowych i wyścigów samochodowych (Moto GP, Motocross, Formuła 1 oraz NASCAR) jak również sportów ekstremalnych. Produkuje też odzież sportową.

Hahahaha

hahahaha Rolsob

Ponieważ temat zszedł troche na boczny tor, to wrócę do tematu. Znam bardzo dobry sposób na umycie całego motocykla bez dużych nakładów pracy. Bierzemy wiadro z wodą, kilogram cukru i sypiemy do wiadra. Mieszanmy dokładnie i "chlupiemy" całe wiadro na motocykl. Wyprowadzamy go na ulice i czekamy... czekamy, czekamy - powinny zacząć pojawiać się koty, które jak wiemy bardzo lubią słodkie rzeczy. Trzeba się schować, aby ich nie płoszyć - koty zachęcone słodkim motocyklem zejdą się z okolicy i będą dokładnie lizać każdy element motocykla, a wiemy jakie to czyste i dokładne zwierzęta. Po pół godziny motocykl powinien wyglądać jak z fabryki. PS. Nie musicie dziękować.

Dzięki drzewo zlazło się stado koni i już nie mam czym jeździć ...

Znam ten sposob jest dobry ale... Kiedyś tak zrobiłem to mi dziadki opony poprzegryzali a babcie okularami zbiornik porysowaly. Nie polecam robić tego przy domu starców.

(2012-03-28, 02:22 PM)XoXo napisał(a): Biore płyn/szampon potem biere karchera i myk ! na końcu jak wyschnie jakiś wosk dobry i polerka. Łańcuch czyszcze naftą i szczoteczką do zębów a smaruje S100

Po dzisiejszej jeździe połowa motocykla ujebana aż żal patrzeć. Pomyślałem że jak już sucho będzie to podjadę na myjnie bezdotykową czyli tak jakbym karcherem mył. Co o tym sądzicie? Mam zamiar go bokiem ustawić i z daleka tym pistoletem zlać wodą tak żeby nic nie zrobić bo w tym pistolecie to raczej duże ciśnienie. Żeby przypadkiem mi się niepotrzebnie gdzieś woda nie dostała albo czegoś nie urwać tym ciśnieniem wody hehe. Od kół do połowy motocykla go przejadę i będzie chyba wporzo.

Ciśnienie jest duże - ja w ten sposób zmyłem przez przypadek kawałek paska odblaskowego z opony.

Dlatego jeśli do moto to tylko z lancą z regulacją ciśnienia inaczej strach o naklejki i o chłodnicę ...

Kafel jak zamierzasz używać myjki ciśnieniowej to pamiętaj nie lej po:
- chłodnicy
- łańcuchu
- zegarach
- przełącznikach
- piastach
- i oczywiście po naklejkach

Ja dziś też poczyściłem swoje moto, bo na jazdę to nie mogłem się wybrać. Miesiąc temu skończył mi się przegląd, a przez tą zimę, nie miałem jak pojechać i zrobić. Może jutro się uda

różnież jestem przeciwnikiem myjki ciśnieniowej ....... w skrócie jak dbasz tak masz ...... kiedyś kumpel w jeziorku corssa umył ......

żadnej myjki cisnieniiowej ^^! normalny szampon gabeczka i jechane a na koniec ircha dla polysku i zeby smug niebylo... aha wazna rada plyn do czesczenia reflektorwo taki na muszki nienadaje sie na lakier kolega z swoja nowiutka CB sie przegonal nawet na felach uszkodzil lak ;d

(2013-04-07, 09:11 PM)drzewo napisał(a): Ciśnienie jest duże - ja w ten sposób zmyłem przez przypadek kawałek paska odblaskowego z opony.

Kurde to kicha bo na miejscu pod mieszkaniem ( wynajmuje) nie mam jak umyć. Chyba że wezmę do wiadra naleję wody i jakieś ścierki kupię. Ale po mojemu to najpierw najlepiej by było go zlać wodą jakimś szlauchem bo zasechł ten brud z ulicy na nim. Od razu jak szmatą zacznę myć to ten brud tylko wetrę w lakier. A tak to myślałem tą lancą na myjni tak np z 3 metrów to może nic nie zrobię.

Ale ja mówiłem o trzymaniu lancy blisko - z daleka możesz śmiało płukać

(2013-04-08, 01:35 PM)Kafel napisał(a): A tak to myślałem tą lancą na myjni tak np z 3 metrów to może nic nie zrobię.

Stary z 3 metrów to już tylko mgiełka będzie. Nawet dobrze nie spłuczesz.

Ja myje myjka cisnieniowa dwa razy w tygodniu przez caly sezon i nic mi sie nie dzieje