kwestia jest taka, że na torze rzeczywiście R1 pewnie jest THE BEST... ma zajebisty dół i środek, więc wyjazd z winkla jest na pełnym ogniu i tylko trzeba patrzeć, aby przodu za bardzo nie odciążyć

hehe... a na zdjęciu w MM wszystkie 4 motocykle są ustawione (na postoju) w rzędzie, a 4 kierowców skupionych jest właśnie przy... R1 no tak rozum i serce mówi im tylko jedno... er-łan

tylko szkoda że ta moja taka kapryśna w tym sezonie była teraz jest rozebrana i goła stoi i czeka na reanimację lub nowe serce mam tylko nadzieję że to ostatni taki sezon w jej wykonaniu bo w przeciwnym razie będziemy musieli się pożegnać

Żaba nie narzekaj, ja jestem bez moto już tydzień i cholera mnie bierze, bo nie wiem co kupić. Pewnie, najchętniej R1 taką jak rozbiłem, czyli rn12, ale żona, dzieci itp. i wychodzi że musi być coś taniej. Za rn09 w dobrym stanie trzeba wyłożyć ok. 16tyś, a to będzie rocznik 2002-2003. I tu o zgrozo zacząłem zastanawiać się na 600. Można kupić np. r6 2004-2005 w cenie ok 14tyś, ale kompletnie nie leżą mi przenie lampy, już starsza wersja bardziej mi podchodziła wizualnie. Są jeszcze GSXR 600 i można kupić w tej cenie nawet 2007 rocznik. Ale coś musi być nie tak, że są tak stosunkowo tanie. Z drugiej strony na litrach jeżdżę już od 5lat i obawiam się, że jak kupię 600 to się załamię, choć ja raczej spokojnie jeżdżę na moto(ok. 5 razy w roku na max, a reszta sezonu to w koło komina z vmax ok. 160km/h) więc 600 wychodzi, że powinna wystarczyć, ale.... litr to litr.

Koczis temat ten był poruszany w tamtym roku w tej chwili maszyna jest kompletna i śmiga niesamowicie od początku sezonu,zresztą nie ma się co dziwić skoro kosztowało mnie wszystko 4tyś nie licząc pracy mojego kolegi i mojej ,więc byłem wtedy lekko poirytowany takimi inwestycjami ,teraz nie żałuję maszyna technicznie jest praktycznie ideał ,gorzej wygląda sprawa z plastikami ,nie ukrywam są w kiepskim stanie osobiście polecam lepiej kupić RN09 niż 600 cm bo jak sam napisałeś litr to litr ,a cena jaką piszesz za RN09 to moim zdaniem trochę za wysoka bo jak mi by ktoś dał 15tyś za moją R1 to pewnie bym sprzedał od razu

Ja mam prosta odpowiedz na to pytanie - Jesli nie R1 - to nic

No właśnie ja po tym sezonie bedę sprzedawał moją niunię i bede miał do wyboru R1 rn19 albo GSX-R 1000 K7-8 i powiem wam szczerze, że nie wiem... są strasznie na ten temat podzielone zdania

moj brat ma k7-k8, i jak to suzuki, - same stuki silnik fajnie oddaje moc rowno od samego dolu, skrzynia chodzi bez zarzutow. Pozycja? Chujnia straszna ciagnie na zakretach trzeba sie silowac z kierownica, pojezdzilem rok Rn19 , potem przez tydzien uzytkowalem gixa k7 1000 i powiem naprawdę szczerze ze nie zamienilbym sie za zadne skarby. Na R1 czuje ta stabilnosc, duch wariactwa na wysokich obrotach, no i k7-k8 jest cholernei brzydka choc tutaj to kwestia gustu ale to swiatlo wogole nie oddaje mocy tego motocykla. Jak juz zdecydowanie wolalbym k9, jakby ktos mial jakies pytania odnosnie wrazen z gixa k7 to piszcie smialo

no opini odnośnie tego i tego jest tak dużo, że szok... co człowiek to inne zdanie. Gadałem ze swoimi kumplami, co mają to i to, i zasadniczo ten co ma gixa to twierdzi, że nie zamieniłby na nic innego a ci co śmigają R1 to tylko R1 ale to chyba normalne... ja bardzo lubię swoją dziunię ale jedyne co mnie w niej boli to ...dół śmigałem różnymi sprzętami i fakt faktem R1 najlepiej się prowadzi, w ogóle sporty Yamahy nie mają sobie równych co do prowadzenia, niesamowicie pozytywne wrażenie zrobiło na mnie Kawasaki zx-10r, straaaaaaaaszna bestia!!! ale poza tym mam kiepskie doświadczenie z kawą...honda nigdy za mną nie przemawiała (nie wiem czemu ) a co do suzuki to są strasznie toporne ale znowu fajnie oddają moc... jakbym miał kase na Rn 22 to bym się nawet nie wahał BeMisz sprzedaj po taniości

haha... ja teraz R1 nie zamienię na nic innego... i już czekam na kolejną wersję za 4 lata
wtedy będę sprzedawał swoją RN22... jak coś, to dam Ci znać XoXo jako pierwszemu

Wrzucę jeśli pozwolicie swój kamyczek do tej dyskusji .
R1 RN19
- duży motocykl to dla mnie na plus
- piekło powyżej 11000rpm w górę
- niezawodność
R1 RN22
- motocykl gabarytami zbliżający się coraz bardziej do 600-tek ,
zresztą teraz taki trend panuje - minimalizacja
- perfekcyjnie rozmieszczony środek ciężkości , bardzo łatwa do ogarnięcia
- liniowe oddawanie mocy ,lecz nie ma sensu ją kręcić wyżej niż
11500-12500 rpm
- bardzo wysoki kąt możliwości położenia motocykla w zakręcie
- niezawodność
Motocykle Yamahy ogólnie cechują się bardzo wysoką jakością wykonania co bardzo przemawia do mnie .

Na co bym się przesiadł ? , hmmm na BMW s1000rr gdyby nie serwis , serwis i jeszcze raz serwis . Ogranicznik na pierwsze 1000 km ktoś się boi swojego dzieła ?? . Lecz trzeba się przyznać tam nie ma co poprawiać .

artykul dotyczacy wiekszoci nowych sprzetow po 2009 z brytyjskiego MCN