Mam prośbę do wszystkich forumowiczów , mianowicie przejżałem wszystkie tematy i nie znalazłem odpowiedzi na mój problem, a więc podczas załączenia świateł mijania umiera życie na zegarach , brak obrotomierza , wyświetlacza oraz wszystkich kontrolek jednym słowem wielkie nic jak wyłączę światła pojawia się życie na zegarach i tak na zmianę dodatkowo przy załączonych światłach mijania jarza się wszystkie kierunki i słychać piszczenie jakiegoś przekaźnika , zaznaczam że przy załączonych światłach mijania na przełączniku fizycznie ich nie ma więc jazda bez świateł średnio przyjemna , bez licznika zresztą również , bardzo proszę o porady jeśli ktoś coś takiego miał ... model RN 04

nie miałem rn04 ale
- sprawdź bezpieczniki wszystkie
- sprawdź połączenie głównej wiązki z wiązką od czaszy (coś podobnego jak Ty opisujesz występuje czasem w rn12, sprawdź czy któryś z przewodów nie jest osmolony albo sama kostka nie zmieniła koloru z białego na czarny)

Okazało się właśnie że główna wiązka ze świateł miała problem , tzn. upalony przewód masowy w głównej wtyczce tej białej pod wypełnieniem czaszy

czyli dokładnie to co opisywałem żebyś sprawdził i temat taki sam jak w rn12 wystąpił u mnie

Podłączę się pod temat, gdyż pojawił się u mnie bardzo podobny problem.
Otóż jakiś czas temu wymieniłem żarówki w moto na takie zwykłe samochodowe z marketu (po oznaczeniach nadają się - porównałem z manualem). I od tamtej pory mam jakieś problemy - tylko nwm czy to wina żarówek czy coś innego (jutro będę sprawdzał)...
A więc, jakiś tydzień temu wybrałem się do kumpla i motocykl zgasł mi w czasie jazdy (na szczęście pod jego chatą). Wyłączył mi się licznik i kontrolki. Udało się go odpalić jedynie na kablach - wszystko niby ok, wyjechałem i przy włączonych światłach po jakiś 2-3km zgasł. Znów na poboczu na kablach odpaliłem (tym razem wracałem bez świateł i dojechałem do domu - zegary działały).
Wymieniłem automatycznie aku - bo już miało trochę latek... Na nowym aku pojechałem do dziewczyny (30km było ok), później wracam a moto w czasie drogi znów szwankowało (zegary przymrużyło, po chwili całkiem wyłączyły się, światła przygasły delikatnie no i moto zgasło...) Próba odpalenia jest niemożliwa bo aku nawet rozrusznikiem nie chce kręcić, a jedynie przekaźnik pod siedzeniem "pyka".
Zadzwoniłem i na kablach znów odpaliłem, całe szczęście że blisko bo bez świateł musiałem dojechać a ciemnica w nocy straszna. Aku właśnie pod prostownikiem, jutro chciałbym wyszukać usterkę.
Przed podłączeniem prostownika postawiłem go odpalonego z włączonymi światłami i po chwili padł (wskazówka obrotomierza stanęła na jakieś 1.8 tys. obrotów (po wyłączeniuświateł pstryczkiem zegar się włączył, a wskazówka ruszyła na 0, ale odpalić nie dało rady)
Pierwsze co chcę sprawdzić to napięcie - czy jest ładowanie...
Dodam, że przed zimą wymieniałem regulator napięcia (chinola kupiłem - tak doradzał Mihu (były na starym przebłyski świateł, dobrze nie świeciły - po wymianie wszystko było ok).
Mam pytanie jak ustawić prawidłowo woltomierz by sprawdzić ładowanie (nie jestem mechanikiem, nie znam się na tym sprzęcie). Znalazłem taki u siebie ( http://postimg.org/image/wlh4bhoyl/ ), coś próbowałem, ale iskry mi szły przy dotykaniu, więc źle ustawiłem.
Może ktoś miał podobny problem i się podzieli wiedzą.

Owner, pokrętło w lewo i ustaw V z kreską i przerywaną na 200
sprawdź aku na wyłączonym moto i na włączonym, powinien mieć powyżej 12,4V na wyłączonym, a na włączonym czyli ładowany powyżej 13,8V powinno pokazać, max 14,4V

---

aha, i czerwony kabel w multimetrze przepnij do V, tuż nad czarnym kablem ma być, iskry szły bo spięcie robiłeś

Poustawiałem, sprawdziłem. Aku (ładował się całą noc) miał 11.5 V (niby naładowany) (rozrusznik dalej nie kręcił).
Wygląda na to, że kupiłem jakiś felerny aku... Chyba będę musiał reklamację złożyć.
Mając możliwość sprawdziłem ładowanie (aku z innego moto na pewno dobry) - za palił od strzała.
Z zapalonymi zegarami trzymał napięcie 13.5V. Wraz z zaświeconymi światłami 12.8V. - wszystko na rozgrzanym silniku. Na zimnym było jakieś 0.3V mniej w obu przypadkach.
Wygląda na to, że z ładowaniem mam jednak problem ? Bo nie mieszczę się w widełkach 13.8-14.4V.
Dodam, że na tym drugim aku co podłączyłem, gdy motocykl był zapalony to co kilka chwil "pstrykało" koło aku. Na załączonym obrazku zaznaczyłem co dokładnie. Czy to normalne ?
http://postimg.org/image/4tviuwctl/

Sprawdziłem prąd z alternatora idzie 12.2V, na regulatorze sprawdzałem (5 kabelków idzie : 3 białe 1 czerwony 1 czarny.) na czerwonym z czarnym leci 13.1V, na czerwonym z 2 białymi jest po 12.3 V a na jednym białym z czerwonym jest ok. 9.1V...
Dodam, że przy pracy regulatora - jakieś 2min tak się nagrzał, że ledwo można było trzymać go w ręce. Nie znam się jakie powinny być natężenia prądu na danym styku, tak więc dobre ładowanie ? Czy coś z tym jednym białym jest nie tak bo powinno być raczej we wszystkich identyczne natężenie ?

Twoje aku padlina :/ ładowanie też nie za bardzo takie, ładowanie normalne powinno być cały czas, coś masz nie tak, a co do regulatora to nie wiem. Może ktoś inny wie, albo serwisówka coś podpowie

dla sprawdzenia porownalem wszystko z virago i tam z aletrnatora leci 13.2V w porownaniu do mojego to o 1V wiecej. Na wylaczonym aku trzyma 12.7V na wlaczonych swiatlach 13.2V a bez swiatel 13.0-1V...
Czyli wychodzi ze to samo prawie jest co u mnie tyle ze ten prad z alternatora kiepsko idzie... Moze on nie doladowuje aku..
Nwm co kminic chyba do mechaniora trzeba sie wybrac :/

Sprawdź ładowanie amperomierzem jeśli ładowanie jest większe lub mniejsze niż 1amp to znaczy że regulator masz padnięty.

Sprawdziłem tym swoim "sprzętem", ale nie wiem czy dobrze to zrobiłem. Na A 20m i pokazywało 0.2A... i to bez różnicy czy włączony czy wyłączony był moto :/

pierw zmierz napiecie ladowania miernik dcv 20
zapalone swiatla musi byc powyzej 14v przy 5000rpm
jak niema zmierz altka miedzyfazowe A ,przewod miernka przepnij wyzej gnizda com,winno byc rowne na trzech,1-2,2-3 1-3wartosc w manualu

wtedy dowiesz sie co niedomaga

Musisz podłączyć miernik szeregowo czyli odłączyć klemę w aku. i jeden przewód od miernika podłączyć pod klemę a drugi pod aku. w taki sposób odpalasz moto. Kable w mierniku musisz mieć podłączone tak jak miałeś na zdjęciu które wstawiłeś do posta oraz włączyć miernik na 10A.

Jak ja miałem problem z ładowaniem to w ten sposób sprawdzałem i wyszło że regulator jest padnięty. Przed chwilą rozmawiałem z kolegą, że w ten sposób jak sprawdzi się to nie jest to wiarodajne lecz u mnie się sprawdziło.

Sprawdź jeszcze w regulatorze czy po wypięciu kostki czy w koło jakiegoś pinu widać jakieś podtopienie materiału.

wten sposob sprawdza sie co kradie prad ,a nie ladowanie aku.

srubar ja w ten sposób sprawdzałem ładowanie i wyszło mi jak miałem uszkodzony regulator, że ładuje mi o natężeniu 14amper a po zmianie na nowy ładowanie było na poziomie 1 ampera a w ten sposób nauczył mnie elektro-mechanik.

a dokladnie

aku cały czas trzymam pod prostownikiem 0.6A, więc wczoraj możliwe że nie było naładowane na fulla - dziś patrze jest już 13.3V i nadal ładuje... Więc akumulator odpada na pewno... wina leży albo w regulatorze napięcia (ten chiński zamiennik co kupiłem) lub alternator nie daje wystarczająco prądu, by akumulator naładowywał. Wnioskuję, że prąd na oświetlenie w czasie jazdy idzie z aku samego więc dlatego jak padnie w czasie jazdy to i motocykl siada...
Umówiony jestem z mechanikiem w następnym tygodniu, więc jak pogoda też pozwoli to odstawiam motocykl... Dzięki za pomoc jak odbiorę moto to dam znać co było dokładnie nie tak.

sory za spam, ale miałem dać znać. Przyczyną najprawdopodobniej był "zmiennik" regulatora, który usmażył mi alternator
Wczoraj odebrane moto od mechanika za wszystko wyszlo 6 stowek (ori uzywka regulator i alternator).
Teraz ładowanie jest 13.9V, ze światłami 13.7V (przy wyższych obrotach rośnie do 13.9V).
Dzięki wielkie za każdą pomoc