Witam.

Jako, że rozglądam się usilnie za nowym nabytkiem dostałem info od znajomego, że sprzedaje swoją R1 z 2004, ale...
Motocykl był kilka razy używany na torze w Poznaniu, dzięki czemu ma kilka fajnych dodatków: power com, quik shifta, zmienione doloty, sportowe sety, pełny układ tytanowy leo vince i inne standardowe: oplot stalowy, torowe owiewki, itp. Do motocykla są oczywiście wszystkie oryginalne plastiki i części, które grzecznie leżą w garażu i są bez ryski.
Jak uważacie, czy motocykl z torową przeszłością jest sens kupować,jeśli chce się korzystać tylko w mieście oraz czy łatwo sprzedać takie sportowe dodatki, aby część kasy się zwróciła?

[img][/img]

A jaki koszt tego moto?

jeszcze nie wiem, ale 20 tyś za moto plus dodatki (ile za nie jeszcze nie wiem, bo ma się zastanowić).

20000 za 2004 rok to sporo jeszcze zalezy ile za te dodatki sobie zazyczy

Moim zdaniem za duzo.

Wiesz ile razy te moto lezalo? Ile rund zrobilo na torze? Za uzywane czesci ciezko jest odzyskac kase i troche czasu minie i apaczy sie przewinie zanim cos sprzedasz. To jedno.

Po drugie zobacz sobie ile standardowe rzeczy kosztuja... ktore po jakims czasie i tak bedziesz chcial wymienic na jakies aftermarketowe gadzety. Nie mow mi ze bedziesz jezdzil na seryjnym wydechu majac pelen uklad leo zainstalowany? Nie uwierze :]

wg mnie torowe jak bedziesz na torze używał jak nie to nie .

no wlasnie, zalezy ile byl uzywany na torze, sam chce sie wybrac w tym roku do lublina na tor, ale nie bede do tego na pewno przerabial moto, a jesli ma tyle dodatkow jak power comm czy quick shifter, to na pewno nie byl jezdzony przez amatora torowego Wiec po pierwsze mogl lezec nie raz a po drugie moze byc mocno przykatowany silnik, a uzywki nie sa raczej problemem do sprzedania tylko potrzeba czasu na znalezienie kupca, moj brat sprzedal praktycznie wszystko po parkingowej glebie gdzie wiekszosc owiewek byla porysowana i odzyskal przy tym ok 1200zl