A.S.
HULK
śląsk
K8 + K63 2021
Liczba postów: 3,205
Dołączył: Nov 2015
Reputacja:
22
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
Temat który poruszacie nie został stworzony dla lataczy po drogach .. Czy to jest R1 czy R6 zabija tak samo i tu nie ma różnicy ... bez rozumu można sie zabić za chińskim Romecie ..
Ta dyskusja ma sens w przypadku nauki zapierdalania tak jak motocykl sportowy jest do tego stworzony i nie chodzi o proste ...
Zbyt duża waga i zbyt duża moc powoduje że na początku BARDZO trudno jest praktycznie wszystkim robić duże postępy w nauce .. brutalne oddawanie mocy po dokręceniu nie pomaga w nauce tego dokręcania .. a duża masa nie pomaga w nauce extremalnego hamowania - tak pokrótce ..
Zależność jest prosta i w 99.99% ludzi zaczynających jazdy po torze wygląda to tak że porządne czasy o WIELE szybciej zaczniecie kręcić na 600 niż na litrach ..
Oczywiście, czasy się zmieniają i teraźniejsze litry zaczynają mieć tyle elektroniki że ta moc jest obcinana odpowiednio, że kontrola trakcji pilnuje mocy na kole przy owym odkręcaniu, zawieszenie się adaptuje samo a wszystko jest podporządkowane utrzymaniu kierowcy w siodle przy maksimum możliwej prędkości .. no ale to już inne, zupełnie inne tematy ..
Dobrym podsumowaniem jest prosty fakt >> co się zmieniło w klasie SSP od 10 czy 15 lat ?? Co się zmieniło w R6 od 2005 roku do 2016 - oprócz plastików :p ?? A co się pozmieniało w tych rocznikach w R1 ... czy Ducati czy ZX-10 .... PRZEPAŚĆ ..
|
|
2016-03-28, 09:23 PM |
|
zelo970
Burza
Ełk
RN22
Liczba postów: 209
Dołączył: Apr 2016
Reputacja:
4
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
Wdłg. mnie ciężko doradzić, ja R1 jeżdżę od tygodnia (po rocznej przerwie) wcześniej jeżdziłem Hornetem 600, GSX 750F. I mnie osobiście motocykl ten przeraża , jego moc , dzikość, charakter - mimo, że ogólnie na jednośladach jeździłem ogólnie nie licząc przerwy 11 lat. Ja po prostu sobie nie wyobrażam jak osoba nie doświadczona może zapanować nad tym motocyklem. Może mi brakuje po prostu jaj? Może tylko, ja gdy wyjeżdżam planuje powrót do domu? Według mnie ciężka sprawa z tym R1 na pierwszy motocykl, wiadomo ktoś się uprze tak czy siak go kupi, zresztą jest sporo przypadków, że ludzie kupowali R1 na pierwszy motor i nadal żyją , mają się dobrze, nadal jeżdzą (sam znam taki jeden przypadek), ALE nie należy zapominać, że ludzi, którym nie wyszło to na dobre jest pewnie dwukrotnie , trzykrotnie czy nawet czterokrotnie więcej. Pozdrawiam i Rozsądku na drodze życzę. LwG!
|
|
2016-04-25, 02:24 AM |
|
ernst
Użytkownik
Kraków
Ducati Diavel C
Liczba postów: 215
Dołączył: Apr 2015
Reputacja:
1
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
Ja zauważyłem, że najwięcej tych, którzy "nie wrócili" do domu (bez względu czy to R1, czy MZ), to gieroje co to "Trzeba zapierdalać" i ci najbardziej doświadczeni, co to już zęby zjedli na wszelakich maszynach. Być może się co niektórym narażę ale to widać i tu na forum. Ogólnie przyjęte i zarazem wyjątkowo durne - jak jedziesz na litrze, to musisz odkręcać manetę na 100% i nie daj boże abyś jechał za 600tką. W tym temacie też się takich treści doczytacie. Na pewno na czymś można się szybciej nauczyć, a na czymś wolniej ale akurat na to składa się więcej czynników niż tylko moto.
A co do tego komu to wyszło na dobre... nie mamy żadnych statystyk aby to oszacować i jest to gdybanie jak i cały ten temat.
Ja obstaję na swoim, że najważniejszy jest właśnie rozsądek kierownika.
A.S. Nie wydaje mi się aby temat był stworzony dla tych co to na torach. Myślę, że temat jest założony z zamysłem ogólnym.
|
|
2016-04-25, 07:15 AM |
|
ruda
Świeżak
Liczba postów: 8
Dołączył: Jun 2016
Reputacja:
0
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
Trochę czasu minęło, temat już nie jest tak gorący, ale chciałabym dorzucić swoje 12 groszy.
Jak wielu tutaj, uważam, że najważniejsze jest to kto prowadzi motocykl, a potem jaki to motocykl. Nie jednokrotnie, widziałam, jak jedzie motocyklista na litrze zgarniając wszystkich, po czym na stacji benzynowej jego opona zdradza wszystko- " jestem mistrzem prostej". Inny motocyklista przy mniejszej mocy silnika pozamyka opony na torze, na drogach niewiele mu będzie brakować i będzie szybszy niż litr w zakręcie.
Podsumowując, najważniejsze jak, potem czym.
P.s podobnie jak Balbina zaczęłam od sporej mocy i niektórzy wciąż twierdzą, że litr to dla mnie za dużo. Ale przecież każdy człowiek z wyobraźnia, wie co mu pasuje.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2016-06-10, 09:29 AM przez ruda.)
|
|
2016-06-10, 09:21 AM |
|
ruda
Świeżak
Liczba postów: 8
Dołączył: Jun 2016
Reputacja:
0
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
(2016-06-11, 09:46 PM)ernst napisał(a): Mamy tu w Kraku, co czwartek na Bora takich co to zamykają opony i nie dają się broń boże objechać. Noszą koszulki "Trzeba zapierdalać" i co jakiś czas natura weryfikuje ich umiejętności. Na ogół kończą jako naklejki na TIRach., a ci nie połamani i jeszcze żyjący robią bydło innym motocyklistom. Ja dalej będę się upierał, że nie jak i nie czym ale co w główce.
Tu taka ciekawostka
https://www.facebook.com/MaverickMotoMed...623139988/
Odnoszę wrażenie, że jak ktoś zapier... i zamyka opony to już nie używa głowy.
Ale to właśnie od tego co w głowie zależy JAK jeździsz i jak długo, żeby nie skończyć, jak to poetycko nazwałeś- jako naklejka.Można mieć w głowie i potrafić złożyć się w zakręcie i zapier...
|
|
2016-06-13, 08:13 AM |
|
ernst
Użytkownik
Kraków
Ducati Diavel C
Liczba postów: 215
Dołączył: Apr 2015
Reputacja:
1
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
(2016-06-13, 08:13 AM)ruda napisał(a): (2016-06-11, 09:46 PM)ernst napisał(a): Mamy tu w Kraku, co czwartek na Bora takich co to zamykają opony i nie dają się broń boże objechać. Noszą koszulki "Trzeba zapierdalać" i co jakiś czas natura weryfikuje ich umiejętności. Na ogół kończą jako naklejki na TIRach., a ci nie połamani i jeszcze żyjący robią bydło innym motocyklistom. Ja dalej będę się upierał, że nie jak i nie czym ale co w główce.
Tu taka ciekawostka
https://www.facebook.com/MaverickMotoMed...623139988/
Odnoszę wrażenie, że jak ktoś zapier... i zamyka opony to już nie używa głowy.
O ile to nie odbywa się w odpowiednim miejscu lub nie robi tego z konieczności, to tak, właśnie tak uważam. Przynajmniej jeśli chodzi o zapierdalanie. Jeśli robi to na torze i robi to umiejętnie to szacun. Widzę i w tym temacie bardzo rozsądnych użytkowników. Umie jeździć, wie, że umie jeździć ale na drodze zachowuje się normalnie, a nie jak niedowartościowany gówniarz. Warto też jeździć dla siebie, a nie oglądać się za tym kto zamknął oponę.
|
|
2016-06-13, 01:47 PM |
|
ruda
Świeżak
Liczba postów: 8
Dołączył: Jun 2016
Reputacja:
0
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
(2016-06-13, 01:47 PM)ernst napisał(a): (2016-06-13, 08:13 AM)ruda napisał(a): (2016-06-11, 09:46 PM)ernst napisał(a): Mamy tu w Kraku, co czwartek na Bora takich co to zamykają opony i nie dają się broń boże objechać. Noszą koszulki "Trzeba zapierdalać" i co jakiś czas natura weryfikuje ich umiejętności. Na ogół kończą jako naklejki na TIRach., a ci nie połamani i jeszcze żyjący robią bydło innym motocyklistom. Ja dalej będę się upierał, że nie jak i nie czym ale co w główce.
Tu taka ciekawostka
https://www.facebook.com/MaverickMotoMed...623139988/
Odnoszę wrażenie, że jak ktoś zapier... i zamyka opony to już nie używa głowy.
O ile to nie odbywa się w odpowiednim miejscu lub nie robi tego z konieczności, to tak, właśnie tak uważam. Przynajmniej jeśli chodzi o zapierdalanie. Jeśli robi to na torze i robi to umiejętnie to szacun. Widzę i w tym temacie bardzo rozsądnych użytkowników. Umie jeździć, wie, że umie jeździć ale na drodze zachowuje się normalnie, a nie jak niedowartościowany gówniarz. Warto też jeździć dla siebie, a nie oglądać się za tym kto zamknął oponę.
zgadzam się w pełni. A mój odnośnik do zamykania opon, miał na celu wskazanie, że ktoś na prostej wszystkich" bierze", jakby postradał wszystkie zmysły, a opona świadczy, że to jego jedyna umiejętność o ile można to tak nazwać :
Licz siły na zamiary. Sztuką jest potrafić się opanować , gdy pokusa próbuje zawładnąć Twoją ręką.
|
|
2016-06-13, 01:54 PM |
|
ruda
Świeżak
Liczba postów: 8
Dołączył: Jun 2016
Reputacja:
0
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
(2016-06-13, 01:52 PM)ernst napisał(a): (2016-06-13, 01:48 PM)ruda napisał(a): (2016-06-13, 09:56 AM)Sorenek00 napisał(a): http://katowice.tvp.pl/25749043/19letnia...-w-bytomiu
Tutaj chyba nie na żadnej zasady, dziewczyna miała zblokowaną kawę i uderzyła przy 60km/h. Przed upadkiem złożyła motocykl i szła ślizgiem dobre 10m. To nie był jej pierwszy motocykl uprzedzając późniejsze komentarze ;
przypadki chodzą po ludziach, to kolejna kwestia. Nie można wszystkich szufladkować
No właśnie, więc jak gdzieś wcześniej pisałem temat trochę bez sensu
Może i bez sensu temat, niemniej jednak wielu myśli podobnie.
Do tego dochodzi kwestia, że są ludzie, którzy po prostu mają talent i tacy, co do końca życia się nie nauczą.
Z tym również się zgadzam. Ja jestem na początku drogi,więc mam głęboką nadzieję, że koniec końców będę w tej pierwszej grupie, albo po prostu się nauczę jeszcze lepiej
|
|
2016-06-13, 01:57 PM |
|
ruda
Świeżak
Liczba postów: 8
Dołączył: Jun 2016
Reputacja:
0
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
(2016-06-13, 01:58 PM)ernst napisał(a): (2016-06-13, 01:54 PM)ruda napisał(a): zgadzam się w pełni. A mój odnośnik do zamykania opon, miał na celu wskazanie, że ktoś na prostej wszystkich" bierze", jakby postradał wszystkie zmysły, a opona świadczy, że to jego jedyna umiejętność o ile można to tak nazwać :
A, to ja źle to zrozumiałem.
Spoko, czasami ludzie nawet w 4 oczy się nie potrafią zrozumieć poza tym bywam chaotyczna.
|
|
2016-06-13, 02:04 PM |
|
A.S.
HULK
śląsk
K8 + K63 2021
Liczba postów: 3,205
Dołączył: Nov 2015
Reputacja:
22
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
No ERNST >> właśnie o tym pisałem ...
Temat porównywania czy R1 cz R6 lepsze na pierwszy motocykl to temat dotyczący NAUKI JAZDY NA TORZE !! On może w 1% jest aktualny na drodze bo czy ty jedziesz R1 czy R6 czy Hornetem czy Chińskim Rometem to jak masz w głowie pustkę to i tak będzie zdrapka ....
Ile szybciej rozpędzisz od świateł na 400 metrów R1 czy R6 ?? W jednej będzie 170 w drugiej 155 ?? I co to zmieni ? I tak będzie jebudu ..
Ciężar litra i jego opanowanie w mieście, zależy od tężyzny czy od wzrostu a na torze ciężar moto i zabawa z bezwładnością tej masy to już jest całkiem, całkiem inna kwestia .. ..
|
|
2016-06-13, 08:15 PM |
|
Motorhead
Świeżak
Liczba postów: 2
Dołączył: Nov 2016
Reputacja:
0
|
RE: R1 jako pierwszy motocykl
początkujący musi stopniowo przechodzić na coś mocniejszego
Mam 4-letnie doświadczenie, zacząłem z Minska r250, długo jeździłem na Kawasaki z750, teraz mam Yamahę R1 152 km i czuję się pewnie na drodze
|
|
2016-11-24, 04:25 PM |
|