skopiowałem z FB bo nie chce mi sie jeszcze raz pisać "jadę sobie powoli nawet 30km/h na liczniku nie miałem bo szukałem sklepu komputerowego na tej ulicy no i patrze, że na pasy dla pieszych wchodzą gliniarze no to dobra zatrzymuje się stoje 2-3sekundy i nagle jeb w tył wjebał mi się taksówkarz bo nie wyhamował.. ograniczenie na ulicy do 50 ja serio więcej jak 30 nie miałem ale jemu się kurwa śpieszyło, chyba hamulce miał do dupy bo pisku nie było słychać albo myślał że się wyrobi no i jeb w tylną oponę, stałem tylko na lewej nodze ale wyprostowany moto i poleciał na prawą stronę, nogę obdarł mi lewy podnóżek.. a gliniarze od razu podeszli pomogli podnieść moto, odstawili na pobocze, kazali żebym wszystko sprawdził zniszczenia i czy wzywać drogówkę czy pisze oświadczenie to już na oświadczenie poszedłem i wio. Ale jebany z daleka mnie na 100% widział i musiał na prawdę nieźle gnać bo 200 metrów wcześniej zawracałem i nie widziałem żeby jechał a ulica miała jeszcze z 600 metrów długości"

a no i pytanie czy podczas takiego uderzenia od tyłu może coś się uszkodzić? ośka koła? wahacz?
ps. idę się odstresować i zamontuje nowe wkłady wydechowe AR bo w końcu mam paczkę DDD