weź nie mów tak!
hmm akcesoryjny carbon moim zdaniem tylko jeszcze dobrej firmy ale skoro dałeś taki przykład to pewnie oryginał tytanowy

też jestem ciekaw na ile Ci wyliczą, bo te 3 lata temu moją rn12 wyliczyli według eutotaxu na 16tyś. Więc pewnie teraz jest po 13tyś, a to raptem nowy boczek, zadupek, lampa i już po cenach ASO będzie więcej. Jak wyliczałem swoją po kolizji to koszt naprawy w ASO wyniósłby coś koło 35tyś zł.

---

(2012-07-12, 11:39 PM)darqvader napisał(a): Tak trochę nie w temacie, ale jestem ciekawski czego nie ukrywam. Koczis, ile czasu nacieszyłeś się swoja rn12?

Kupiłem 5.08.2008, a rozbiłem 8.09.2010. Zrobiłem na niej coś ok. 14-15tyś.
Hehe znalazłem jeszcze umowę kupna i miała 9,5tyś km jak ją kupowałem

P.S. Malikowy zobacz, czy na kasku nie masz jakiejś rysy, bo jak jest (nawet nie spowodowana kolizją, nie muszą tego wiedzieć) powinni dać kasę na nowy garnek, szczególnie, że był prawie nowy.

To troszeczkę ją miałeś, a przebieg faktycznie mały

Można powiedzieć, że ponad 2 sezony, bo w pierwszym roku jeździłem jeszcze w grudniu

No wiesz, ponoć dla motocyklisty sezon nigdy się nie kończy, jeśli grudzień niczego sobie i w miarę ciepły, to czemu nie

ooo dzięki Koczis o tym nie pomyślałem, a z tego co patrzyłem to jest rysa na tej najbardziej wypukłej części aerodynamicznej z tyłu głowy taka na 3-4cm. Jutro o 8.30 oględziny więc od razu mu pokażę. Mam też rachunek w pudełku od kasku skserowany na wszelki wypadek A garnek kupiony w lutym świeżutki za 2,5 tysiaka Będzie na waciki

ciekawe jak to jest z tym eurotaxem na motocykle, bo dzwoniłem dziś do koleżanki z PZU gdzie niby w programie zawsze daje wartości pojazdów i w swoim towarzystwie też tak mam (ale nie mamy motocykli bo TU nie chce się za to brać) no i po sprawdzeniu wyszło że jej program nie ma żadnej kwoty wartości. Wyłącznie samochody także ktoś gdzieś wali ściemę..

Są motocykle na 10000%, coś źle szukali widocznie. W eurotaxie w wydaniu X.2010 cena rn12 z 2004 to 16,5tyś zł.

Malikowy odnośnie tych akcesoryjnych bambetli to żebyś się nie zdziwił, przechodziłem to samo ze swoją rn12 tyle, że dużo lżej leżałem i tak przykładowo: Puszka wydechu ok. 3000 zł JEDNA, SAMA PUSZKA więc przypuszczam, że nowe sety też wyjdą sporo

cholera skąd oni te części biorą.. jak bym chciał złożyć 1 moto kupując części z ASO to bym za to pewnie dwie nówki kupił złożone z salonu

Oj myślę, że gdyby chcieć pobawić się w klocki i wszystko składać samemu to nawet wartość 4 nowych by przekroczyło.

moto oddane, głupi jestem bo nie powiedziałem gościowi z MTU o nowym łańcuchu, oponie i power commanderze.. ale na szczęście da się to naprawić żeby wartość wzrosła.
A chłopaki w YPP całkiem spoko, przyjęli, pogadali, mieli coś brać za transport ode mnie z domu ale wyszło na koniec że nic.
Mechanicy podeszli to zaczęli szukać jak najwięcej do wymiany ale od razu im powiedziałem że moto ma być naprawione, a nie szkoda całkowita. Bo Ci od razu spojrzeli na felgę z przodu pytają się czy te rysy były, mówię że nie pamiętam bo się do tego w sumie tak nie przyglądałem, a oni tekst "a to wymienimy na nową będziesz miał ładną"
Główny serwisant zaproponował zamiast tych akcesoriów co miałem sety LighTech'a, kierunki akcesoryjne Yamahy ledowe, klamki, końcówki kierownicy i rolki Womet'a. Pierwsze wrażenie ok. W przyszłym tygodniu prześlą kosztorys do MTU i jak dostaną odpowiedź to zaczynają wymieniać.

Pokazałem też kask i rysy, gość zrobił zdjęcia ale o to co od niego usłyszałem "eee w sumie to nic tu nie ma ale zrobię zdjęcie" dałem mu też rachunek niech sobie zrobi zdjęcie jeszcze jedno debil. W ogóle nie znał się na motocyklu, lewy set nazwał mechanizmem do zmiany biegów, a rolki wahacza czy końcówki kierownicy odbojnikami do tego jakoś dziwnie stwierdził że to jest jakoś tam montowane to zacząłem mu tłumaczyć jak to jest zamontowane.. Kazałem mu zrobić zdjęcia wahacza i tego miejsca gdzie rolka jest urwana i z drugiej strony jak powinno to wyglądać bo szlak mnie trafił.
Zamiast się do tego przyłożyć to jak najszybciej i ode mnie z domu to już wybiegał.

To tyle z mojej dzisiejszej batalii, w sobotę muszę do NitroBoyz podjechać bo mi jeszcze faktury za wymianę napędu nie wystawili, a tak to dołączę do uzupełnienia wartości, wydruk z allegro zakupu opony bo gdzieś chyba fakturę zgubiłem albo zadzwonię do gościa żeby mi duplikat wystawił i oświadczenie o zakupie i montażu Power Commandera jako że nie mam paragonu ani faktury to wystarczy spisane przeze mnie oświadczenie że tego i tego dnia zakupiłem i zamontowałem przedmiot którego wartość wynosi $$$

Pozdro!

Hmm.. Z tego co mówisz, na oględziny przyjechał wysoko wykwalifikowany likwidator szkód

jak do mnie przyjedzie taki baran : //// to chyba spuszcze dwa bernardyny i wilczura ;P! Bd. pisał co ja chce : ))).

Nie no, zazwyczaj slysazlem ze na ogledziny takie dekle przyjeżdżają co chuja maja pojecia o tym wszytskim !

Jedyne co miał profesjonalnie to gotowy program na swoim laptopie z odwracanym ekranem i rysikiem dotykowym więc tylko znalazł mój model i zaraz mógł w programie kliknięciem zaznaczać co jest uszkodzone, a później wydruk i tu UWAGA miał własną przenośną drukarkę do kartek formatu A4!!

A tak poza tym to jełop i ponad godzinę zajęło nam wszystko, w programie miał naklejkę na pługu zaznaczoną w podobnym miejscu co jest faktycznie ale mi zwrócił uwagę że nie mam, to zaprowadziłem go jeszcze raz do moto niech sobie popatrzy.
Pytałem się jeszcze o kilka rzeczy to powiedział że skoro do ASO wstawiam to tam oni to robią wg. siebie, a w ASO dowiedziałem się że oni nic nie robią i on po to jest. Ale nie mogę sobie przypomnieć o co mi chodziło teraz :/

A i ogólnie jeśli chodzi o likwidatorów to pogadałem też sobie w ASO i tam też przyznali mi rację że jeżeli mieć szkodę na moto to OC sprawcy w PZU najlepsze, rzetelni likwidatorzy, konkretne wyceny i szybkie decyzje. Niedawno robili komuś z PZU to mocno skasowany motocykl w 2 tygodnie zrobili łącznie z papierkami czyli wysłanie kosztorysu, potwierdzenie kosztorysu, sprowadzenie części, montaż i wydanie moto. Ale warunkiem jest zawsze dostarczenie kompletu dokumentów żeby przyspieszyć akcję.

jak przyjdzie koles z PZU to ja mam zamiar przy nim moto rozbierac? da rade?

+ zaznacze ze pewnie wyjda wady ktore w tym momencie nie sa zauwazalne itp. ukryte : )

no pewnie że możesz, dla Ciebie to lepiej bo więcej szkód znajdzie i udokumentuje. Ja też miałem rozbierać bo nawet w środę z nim o tym rozmawiałem ale stwierdziłem że skoro idzie do ASO to nie mam co się bawić oni i tak zrobią swoją wycenę i wyślą do akceptacji.

Wiekszosc likwidatorow i "rzeczoznawcow" ubezpieczeniowych czy nawet bieglych sadowych zna sie ale na Komarach i generalnie ich wiedza zatrzymala sie na poziomie WueSKi, Jawy, MZ czy CZ'ty. W mojej poprzedniej rn19 koles ktory przyjezdzal ja ogladac i spisywac uszkodzenia po dzwonku (koles mi droge zajechal) pytal sie gdzie sa gazniki o_O , fachowego slownictwa zero, wszystko musialem pokazywac i tlumaczyc co do czego i po co. Przeciez w wiekszosci te stare dziadki po studiach (w najlepszym przypadku) skonczonych w latach 60-70'tych nie maja zupelnie pojecia o wspolczesnej technice i motoryzacji, dobrze ze potrafi komputer ogarnac i cos wydrukowac a przy tym i tak ceny zanizy bo taka jest wewnetrzna polityka wiekszosci TU = skladki brac jak najwieksze, wyplacac jak najmniej i robic problemy.

Aha, gneb ich zeby szybko wycene robili bo potrafia przeciagac sprawe do przesady. Na likwidacje szkody maja ROWNE 30 dni a pozniej to juz odsetki ustawowe leca itd.

Szkode calkowita i tak Ci pewnie policza bo naprawa w ASO na 80% wyjdzie nieoplacalna. Dostaniesz do reki kase ("wartosc minus pozostalosc") i uszkodzony motocykl ktory albo sam sobie naprawisz lub sprzedasz tak jak jest i ktos sobie moto wyklepie a Ty dolozysz do interesu i kupisz nowszy model.

Pzdr

Szczerze Marider to zobaczymy jak będzie, w momencie gdy dostanę kasę dodatkową i motocykl to po prostu przerobię go na początek na streeta i tak będę jeździć, oczywiście pod warunkiem że tylko elementy stałe jak owiewki czy ich mocowania są uszkodzone, a nie idzie w bok gdy jest na wprost ustawiony. Bo wtedy raptem, nowe kierunki, sety, jakaś pseudo czacha na przód z lampami, stelaż żeby licznik zamontować i lusterka.
Ale oczywiście najpierw pfu pfu i niech ładnie zrobią tak jak było!
A potem pomyślimy nad sprzedażą i wymianą na nowszy.

Co do gnębienia o wycenę to w poniedziałek uzbieram komplet dokumentów który im prześlę dodatkowo żeby troszkę jeszcze wartość moto wzrosła i dopiero zacznę cisnąć, a ASO też pewnie zanim zrobi kosztorys i wyśle do nich to będzie wtorek/środa.

... : )))!
A jak to jest ze szkoda calkowita? ;>
daja hajs i zabieraja moto?
czy jest opcja brac hajs + moto u mnie?

zawsze jest hajs i pozostałość u Ciebie, kiedyś było dobrze bo zabierali wszystko, oddawali hajs i sami się bujali z wrakiem

a dokładniej tłumacząc:
biorą wartość motocykla x, wyceniają wrak y, a Ty dostajesz x-y=dupa blada + wrak