Wiem, że forum R1, ale może ktoś coś pomoże.

Szukam świadków kolizji jaka miała miejsce w Piastowie na wysokości Al. Jerozolimskie 431, jadąc w stronę Warszawy z Pruszkowa. Ok. godziny 6:40 czerwona honda Civic przywaliła mojemu tacie w tył i jak Tata robił fotki, to gość uciekł.
Niestety nie mam żadnych danych, a jeden ze świadków źle zapamiętał numer, bo podał WE 0401?
Dzięki uprzejmości znajomego Policjanta wiem, że żadna honda nie ma takiego początku blach.

Gdyby ktoś widział taką hondę lub widział zajście bardzo proszę o kontakt, bo inaczej tata będzie musiał na swój koszt naprawiać auto, a uszkodzenia są dość znaczne.

Sprawca:



Ciemne auto - mojego taty:



Przy okazji.

Gdyby ktoś znał dobry zakład blacharsko/lakierniczy w okolicach Warszawy.
Takie coś będzie do wyklepania i polakierowania plus lakier na nowy/używany zderzak.

Najgorsze to wyklepanie tego, bo schodzą się tam 3 różne profile:



a tak wygląda całość:



Z Góry Bardzo dziękuję.

Koczis no chyba żartujesz. .. przecież masz foto tego civica i jego szyby przedniej. Masz na niej naklejkę z rejestracja wiec problem rozwiązany .... ponad to prawie wszędzie są obecnie kamery monitoringu wiec sprawdź czy tego miejsca żadna nie obejmuje i masz problem w 100% rozwiązany. ..

Niestety to jest już pełna rozdzielczość fotki, więc nic nie widać, a tylko te dwie udało się tacie cyknąć. Jak była policja, to powiedziała, że nie ma tu kamer, a najbliższa jest 2km od miejsca zdarzenia.
Więc jak widać nie mają zbyt ochoty na szukanie sprawcy ani na pisanie wniosków o udostępnienie nagrań z monitoringu

O ja jebie takie foto to żadne. .. szkoda słów. Tak więc dupa blada, przykro mi.

Gdyby jednak nie udało się ustalić personaliów sprawcy to może Fundusz Gwarancyjny by wypłacił odszkodowanie ?

Fundusz gwarancyjny wypłaca odszkodowanie jak sprawca nie ma polisy OC a w tym przypadku nie mamy sprawcy.

No i zajebiście jak jest 2km dalej kamera. Przecież będzie widać jak jedzie rozjebana czerwona honda.

No tak, kwestia tego, czy im się będzie chciało pojechać i sprawdzić zapis z monitoringu, bo jak większość po 7 dniach od zdarzenia ulegnie wykasowaniu

Kolega dobrze mówi monitoring ratuje z tego co się orientuję macie tam monitoring miejski ustal sobie kto nim zarządza jak Urząd miejski to dobrze by było mieć kogoś połapanego na wypadek gdyby Policja nie chciała wziąć tego w swoje ręce. Ustalisz sobie numer rejestracyjny na pewno któraś kamera strzeliła pojazd. Zorientuj się w monitoringu ze sklepów często kamery są w takich miejscach w których byśmy się nie spodziewali. Wtedy tylko odpalisz coś właścicielowi
Powodzenia temat do wyjaśnienia tylko czas się liczy..