WITAM SERDECZNIE

POMYŚLAŁAM ŻE MOŻNA ZORGANIZOWAĆ TAKĄ AKCJĘ...

MOŻE JEST NAS MAŁO ALE ZAWSZE COŚ..

WARSZAWKA CZY POZNAŃ CZY INNE WIĘKSZE MIEJSCOWOŚCI Z KTÓRYCH JESTEŚMY... MOŻNA SIĘ UMÓWIĆ Z BUSEM KTÓRY JEŹDZI I ŚCIAGA KREW...

MOŻNA ZOORGANIZOWAĆ Z FORUM TAKI WYPAD, POROBIĆ PLAKATY CZY COŚ...

TEMAT ŻE MOTOCYKLIŚCI ODDAJĄ KREW JEST JUŻ BARDZIEJ POWRZECHNY I ROBI TO POZYTYWNE ZDANIE O NAS... WIĘC CO MYŚLICIE O TYM?

u nas w Skalkach jest klub motocyklowy (ISKRA) się zwie nie przepadam za nimi no ale cóż oni co roku organizują akcję oddawania krwi w tym roku zebrali 140litrów wydaje mi się że to dobry wynik ale się nie znam w tych tematach a co do oddawania krwi nigdy tego nie robiłem bo słyszałem że jak się oddaje krew to trzeba to robić systematycznie ale nie wiem tak słyszałem choć pomysł na pewno przedni

żabka oczywiscie ze dobry i nawet da sie zoorganizowac busa u was w miescie

Pomysł jest super. Nie raz korzystałem z krwi w szpitalu. Niestety nie dam rady się odwdzięczyć - na widok igły oblewają mnie zimne poty, a przy pobieraniu krwi, nawet niewielkiej ilości po prostu odjazd, ciemno przed oczami i utrata świadomości. Zawsze przed ostrzegam pielęgniarę "taki duży pan a igły się boi", ona nie wierzy, po chwili cucenie. Głupio mi - taki wrażliwy jestem - nic na to nie poradzę.
ODDAWAJCIE KREW, ONA RATUJE ŻYCIE!

hej hej ja też tak kiedyś miałam..lecz sam zapach mi zabierał czucie w nogach.. lecz teraz jest lepiej
kwestia przezwyciężenia tego w sobie.. za każdym razem jak pójdziesz do pobrania czy cos podobnego poprostu sobie trzeba wmówić ach cholera teraz kurcze oddam nie zemdleje dam rade!!!!
pomyslec ze jest to cos przyjemnego albo wyobraź sobie tą pielegniarke w samonośnych w świetnej bieliżnie kobieta twoich marzeń..
no i oddasz krew

oby tylko krew a nie przypadkiem coś innego hehe powodzenia Paweł z tymi igłami

haha hola hola... bank spe..... oj oj żabka zabka

ależ Moniu jak każesz Pawłowi sobie takie rzeczy wyobrażać to wiesz może być różnie bo można się zapędzić z tą wyobraźnią hihihihiihihhiihih

oj oj głodnemu chleb na myśli tu chodzi o krew...

No nie powiem, człowiek głodny... Na taki widok krew by mi z mózgu (resztek) odpłynęła do dołu i gleba nici z poboru. Nie da rady nie przełamię się, nawet jakbyś mnie za rękę zaprowadziła. Jak idę w odwiedziny do szpitala to już łapię koła.. Chciałbym...
Akcja jest bardzo szlachetna - popieram w 100%. Podobno na tej drugiej wydzielinie idzie zarobić, tylko jak to pobierają? Cewnikiem?

hahah nie mam pojęcia...nie interesowalam sie tym...

co do oddawania krwi, to przerabiałem to już kilka razy - choć zawsze z pomocą dla kogoś (w punkcie krwiodawstwa informowałem dla kogo jest krew) a nie honorowo - więc może coś tu się zmieni...

tak czy inaczej jeśli oddajesz co jakiś czas (raz, dwa razy do roku), to nie musisz oddawać systematycznie, ale jeśli już robisz to częściej, to niestety trzeba - organizm przyzwyczaja się do produkowania większej ilości krwi (w celu szybkiego nadrobienia braków po oddaniu) i może być "lipa" jak się nie "spuści" ciśnienia z żył/serca/itp.

bus? ale jak? może być ciężko, ale zawsze co i na FB będzie można wrzucić info... choć z drugiej strony można się też umówić na jakiś konkretny dzień, że ludzie idą do najbliższego punktu krwiodawstwa i oddają w imię honoru narodu polskiego

dzięki Bemisz za te info bo wiedziałem że tak jest tylko myślałem że jak już się odda raz to trzeba to robić systematycznie ja mogę upuścić mojej diabelskiej krwi jak ma to komuś to bardzo chętnie

Zachęcam do oddawania.

Raz, 2 razy do roku wątpie by były jakieś zagrożenia... Zgadzam się z postami powyżej, jak już się chce oddawać krew systematycznie, to to już trzeba akceptować jakieś ryzyko. A jakieś takie pojedyncze akcje śmiało można zaliczać ;]


Osobiście zarejestrowałem się jako dawca szpiku, jednak badania i czas oczekiwania na zakwalifikowanie jest żenujący od 9 do ponad 12 miesięcy hahahaha. Żenada.

ALE WAŻNE ZE SIE ZAPISAŁES PELEN SZACUN