2-3 tys rocznie ???? Blue to można powiedzieć że jeździsz tylko w niedzielę do kościoła haha. Tysiąc to można jebnac w tydzień

Wysłane z Samsung S7 przez Tapatalk

Zdarzają się takie małe przebiegi, ale tak jak szpaku mówisz napewno nie za przecietna cene tylko 25+. Przynajmniej swojej bym za mniej nie wystawił a mam 20 tyś przebiegu. No ale rynek u nas taki, że najtańsze schodzą pierwsze. Więc nawet nie wystawiam bo po pierwsze mało takich co patrzą na stan a potem na cenę a po drugie nie ma na co zmieniać tak szczerze mówiąc (w rozsądnych pieniądzach)

(2016-07-29, 01:24 PM)bart napisał(a): 2-3 tys rocznie ????  Blue to można powiedzieć że jeździsz tylko w niedzielę do kościoła haha. Tysiąc to można jebnac  w tydzień  

Wysłane z Samsung S7 przez Tapatalk

Ja zrobiłem dopiero 2,5 tyś. A w tamtym roku 1tyś w jeden dzień. Nie ma reguły...

A ja bym Ci doradził nie kupowane RN19 ale pewnie mnie zjedzą. Dla mnie te motocykle są najbardziej awaryjnymi litrami w tym roczniku. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Jak lubisz latać na kole to panewa pójdzie prędzej czy później. U mnie w okolicy już 2 RN19 szlak trafił, jednak jest u Mawersa na reanimacji. Rozbieraliśmy te silniki to się przeraziliśmy, kosz napierdala jak w sieczkarni ale co się dziwić jak to ma z 0,5cm luzu Kup gixera albo dyche i będziesz zadowolony.

PS. Dla porównania Ci powiem, że kolega, z którym latam ma gixera k7 65tys przebiegu, wali kilometrowe gumy, przebija z 2 na 3 na kole, po torach lata i silnik zdrowy jak dzwon.

(2016-07-29, 01:24 PM)bart napisał(a): 2-3 tys rocznie ????  Blue to można powiedzieć że jeździsz tylko w niedzielę do kościoła haha. Tysiąc to można jebnac  w tydzień  

Wysłane z Samsung S7 przez Tapatalk

Mam wiele innych zajęć ciekawych poza moto i tyle mi właśnie wychodzi od 2 lat
Kiedyś też potrafiłem zrobić po 10 tys w sezon ale to bylo bezsensowne krecenie sie w kolo komina co 2 dzien. Teraz staram sie chociaz czasami cos zaplanowac i zwiedzic a nie jezdzic bez celu

Co do awaryjności RN19, wielu znajomych ma w mieście i jeszcze żadna nie padła. Może nie jeżdżą ciągle na kole bo po co ale najlżej też nie mają.

(2016-07-29, 02:23 PM)PatrykNSR napisał(a): A ja bym Ci doradził nie kupowane RN19 ale pewnie mnie zjedzą. Dla mnie te motocykle są najbardziej awaryjnymi litrami w tym roczniku. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Jak lubisz latać na kole to panewa pójdzie prędzej czy później. U mnie w okolicy już 2 RN19 szlak trafił, jednak jest u Mawersa na reanimacji. Rozbieraliśmy te silniki to się przeraziliśmy, kosz napierdala jak w sieczkarni ale co się dziwić jak to ma z 0,5cm luzu Kup gixera albo dyche i będziesz zadowolony.

PS. Dla porównania Ci powiem, że kolega, z którym latam ma gixera k7 65tys przebiegu, wali kilometrowe gumy, przebija z 2 na 3 na kole, po torach lata i silnik zdrowy jak dzwon.

chyba te po 16 Tu nikt Cie nie zje za pisanie takich głupot, co najwyżej rozbawisz towarzystwo, dawno nie słyszałem takiego farmazona mam swoja rok czasu ok 8tysi dorobilem, i jedyne co naprawiałem to łożysko w kole jednokierunkowym przy rozruszniku koszt 180zł. A szanujący sie mechanicy to właśnie ze wskazaniem na RN19 mówią ze tj bardzo dobra konstrukcja.

Jak sie kupuje szrot i leje sie motula z allegro i sie dolewa a nie wymienia itp to pozniej sie parchy rozpadają

Obawiam się, że ani nie będziemy w stanie uśrednić całkowitych przebiegów, ani tym bardziej skategoryzować wszystkich kierowców. Sam jestem przykładem osoby, która jeszcze 8-9 lat temu robiła po 10-12k km motocyklem rocznie, a na motocyklu, który kupiłem w 2013 roku nowy zrobiłem w sumie 20 mth (crossówka, na którą przez pracę kompletnie nie miałem czasu).

Przebiegi to jedno, a sposób użytkowania to drugie. Co do zasady R1 to nie jest motocykl do jazdy po bułki do sklepu (co do zasady, bo pewnie i tacy się na tym świecie znajdą), dlatego większość z nich będzie po prostu mniej lub bardziej, ale napewno zużyta. W moim przypadku szukam czegoś na przynajmniej 2-3 sezony, więc w grę wchodzi tylko zdrowa sztuka.

Panowie, 20k to nie jest u mnie granica bezwzględna. Jak trafi się naprawdę zadbany motocykl to zacisnę zęby i dołożę. Nikt nic nie jest w stanie polecić?

P.S.
http://olx.pl/oferta/yamaha-r1-masa-doda...0a1509bf50
Całkiem dobrze udokumentowana sztuka po dość solidnym serwisie. Zastanawiam się tylko jak mocno mogła dostać w dupę, biorąc pod uwagę, że chłopakowi zdarzało się ganiać w zawodach na 1/4. Za to rrzez telefon sprawia wrażenie osoby, która wie co mówi i raczej na motocyklu nie oszczędzała.

(2016-07-29, 04:51 PM)szpaku88 napisał(a): chyba te po 16 Tu nikt Cie nie zje za pisanie takich głupot, co najwyżej rozbawisz towarzystwo,   dawno nie słyszałem takiego farmazona mam swoja rok czasu ok 8tysi dorobilem, i jedyne co naprawiałem to łożysko w kole jednokierunkowym przy rozruszniku koszt 180zł. A szanujący sie mechanicy to właśnie ze wskazaniem na RN19 mówią ze tj bardzo dobra konstrukcja.

Jak sie kupuje szrot i leje sie motula z allegro i sie dolewa a nie wymienia itp to pozniej sie parchy rozpadają

Farmazony to Ty wypisujesz. Powiedz mi w takim razie czemu na allegro nie ma silników do rn19? A jak już się czasem jakiś pojawi to cena po 6,5k? Dlaczego u Mawersa w ostatnim czasie 4 czy 5 silników na stole? Wejdź w dział mechanika, non stop temat "coś stuka w rn19". Swoją zrobiłeś 8k ale to gówno przebieg i pewnie nawet na kole nie latasz więc o czym my piszemy... RN19 udana konstrukcja a to dobre : Dla porównania np do dychy 3-gen (stosunkowo nowszy motocykl 3 silniki na allegro w cenie średnio 4500 z całym osprzętem).
Ta niebieska co padła zapłacił 22 za nią, 25tys przebiegu niby, zalane pelne okno motula 7100. Zresztą zapytaj Mawersa ile już miał rn19 z obróconą panewką...

Ps. Poza tym człowieku kupiłeś rn19 na 1 moto (ogarnąłem Twój temat z r1) to te 8k ten motocykl pewnie nawet czerwonego pola nie widział więc co tam się miało rozlecieć do cholery jasnej????? Ja nie mówię, że rn19 się rozlatuje od zapalania jej na postoju tylko od mocnego dzidowania na kole. Ehhh jednak wole jak A.S pisze na tym forum bo przynajmniej można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.

To zapewne wiesz już wszystko i wszystko co piszesz jest prawdą? Nie wydurniaj sie bo aż nieprzyjemnie się czyta takie posty! Ty zapewne należysz do grupy motul z allegro i maneta do końca na zimnym zanim rozrusznik skończy prace i piec na stole za 3-mc. Nie przyszło Ci na myśl że jest mało silników dla tego żę RN 19 byla produkowana cale 2lata? I albo sie część rozpadla podczas wypadków, a część bezawaryjnie służy właścicielom? Koniecznie trzeba wspomnieć  o tych co robili jak wyżej wspominałem.

Widze że Ty to pewnie wylatujesz już z garażu w pionie na kole i pewnie tak samo kończysz ? A po torze od startu 299 i lokieć START/META?

A i może coś o tym wiesz jak taki oblatany jestes? https://www.facebook.com/DzikuskaGSXR/ph...=3&theater

Co ma wspolnego z jazdą czy pierwsze moto R1 czy co innego? Ja kupiłem sprzęc i ćwicze pod okiem profesjonalistów a nie po kątach na wsi...

A ostatnio też miałem sytuacje na drodze co doświadczony się przystawił i później musieliśmy pomóc pakować jego i jego sprzęt na busa...( na szczęście oprócz złamanej kostki, ręki, i lokci i kolan do kosci startych nic sie niestalo. Moto totalny gruz)

Każdy profesjonalista odradziłby Ci zakup r1 na start bo ciężko się na niej nauczyć techniki jazdy. Nie rozumiem tylko dlaczego mnie oceniasz skoro nic o mnie nie wiesz Dla jasności to nie mi się R1 rozsypała, nigdy nie miałem yamahy i mieć nie będę. Nigdy też nie miałem problemów z motocyklem pomimo, że wykorzystuje je tak jak książka pisze i nie jestem z tych co kupują r1 na start
Jednak to nie temat o mnie i wyraziłem po prostu swoją opinię jaką mam na temat R1 i to co napisałem w 1 poście się sprawdziło, naskoczyłeś na mnie bo obraziłem twoją wyrocznie r1, najlepsiejszy z najlepszych motocykli, "bardzo dobra konstrukcja" XD

PS. Moja aktywność w tym temacie się wyczerpała właśnie, nie mam zamiaru pisać ze "znawcą", który lata 2 sezon na moto i pozjadał wszystkie rozumy.

Przeczytaj post wyżej który napisałeś i zobacz kto kogo ocenia? To nie temat pierwsze moto wiec nie spamuj. Jak nie miałeś yamahy to po co opowiadasz bajki? Nic bardziej mylnego że cieżko sie nauczyć techniki jazdy, bardzo przyjemnie sie tym jeździ (oczywiście sprawnym technicznie) Pisząc takie rzeczy osmieszasz sie.

Dychę 1-gen też klepali 2 lata i moto wiekowe a zobacz ile jest silników na allegro i cena dobra bo po ok 2,5 koła chodzą. Zapytam inaczej jeździłeś kiedyś w życiu sportową 600? Na małym torze takim jak Kisielin czy Radom moc litra przeszkadza, nie mówię już o wadze itp Zresztą rozmowa z Tobą to jak rozmowa ze ścianą bo nie masz człowieku żadnego doświadczenia i widzisz R1 w złotej otoczce jakby nic innego nie istniało. Możesz mi nie wierzyć w co pisze ale R1 to najbardziej awaryjny litr w stawce i takie są fakty. Mam nadzieję, że wypowie się tu ktoś jeszcze bardziej doświadczony odemnie to może w końcu otworzysz oczy. Na ten moment jesteś jak te stare babki, wpatrzone w obraz papieża, nie jesteś człowiekiem myślącym, który analizuje fakty i bodźce jakie do niego docierają tylko opierasz się na wierze. Kiedyś może ograniesz co piszę.

Koledzy, poluźnijcie poślady i rozwiążcie problem poza forum, bo mam wrażenie, że nie o motocykle tu chodzi...

Panowie daję ostrzeżenie. Proszę pisać NT. Jeszcze jeden wpis nie związany z tematem i polecą bany. Dziękuję za uwagę.

Te Wasze dywagacje można podsumować jednym stwierdzeniem: Jak dbasz, tak masz.