RE: Motul TT Assen sentymentalna runda dla VR46 i wileu z nas...o-)o
Wyścig powiedziałbym zajebisty do odciny...o-)o Cała trybuna, na której byłem na przez cały wyścig na stojąco, zajebisty klimat) Nie ukrywam, że miałem wielką nadzieję na 11 zwycięstwo Vale, ale styl walki kosmitów zatrzymał moje łzy. Dodatkowo Yamaha w rocznicę na podium. Vińales w końcu pokazał jaja, bo już myślałem, że zostawia je na wyścig gdzieś w jakimś schowku w kamperze...o-)o
Wisianką czy tam truskawką na torcie była pogoda, która przez cały weekend rozpieszczała nas kibiców fundując perfekcyjne warunki do ścigania...o-)o
Podsumowując jedna z zajebistrzych rund na których byłem do tej pory i jeszcze ta historia i dwie litery TT do odciny...o-)o
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2018-07-02, 05:21 PM przez MReusz.)