(2016-10-22, 02:32 AM)Mawers Totem napisał(a): Sugeruję również nie obciążać nadmiernie układu korbowego w naszym motocyklu czyli w skrócie- używać raczej obrotów od połowy obrotomierza w górę a nie na odwrót. Rozpędzanie się na 4/5 biegu od 80 to straszny ból dla korbowodów. Wyobraźcie sobie, że wrzucicie w rowerze jakieś wysokie przerzutki i będzie musieli się rozpędzić od 5 km/h. Co zaboli? No oczywiście nogi zabolą a w silniczku korbowód jest właśnie tą nogą ubraną w piękną metaforę przeze mnie. Wierzcie lub nie, ale ten korbowodzik będzie tak samo cierpiał a panewka pod nim tym bardziej. Jak toczymy się po mieście 80 km/h to jedziemy sobie na niższych przełożeniach a przy przyspieszaniu wykorzystujemy wyższe obroty.

No to nieźle. Wychodzi na to, że całe 17 lat na moto, źle jeździłem
W 90% mojej jazdy zmieniam biegi przy ok. 5-6tyś obr./min. i zazwyczaj toczę się mając właśnie te 5-6tyś i na 6 biegu.

P.S. wiesz może, czy tylko R1 mają taki ból dupy, czy to się tyczy wszystkich litrów?