Przegladalem forum i tego tematu nie znalazlem wiec stwierdzilem, ze sam go mazne .. tak wiec chcialbym poznac Wasze zdanie na temat tzw. przygazowki przy zmianie biegow... niektorzy dodaja energicznie gazu na wysprzegleniu zeby zmienic bieg... mozna to zauwazyc na roznych filmikach na YT, kiedys niby czytalem conieco na ten temat, ze wynika to ze specyfiki silnika i skrzyni w motocyklach jednakze ja jakos sobie radze bez tego i tez plynnie biegi mi sie zmieniaja, mam technike jak w aucie ... wiec jakie jest wasze zdanie i sposoby zmiany biegow ?

Trzeba zaznaczyć, że te przygazówki daje się jedynie jak schodzimy z wyższego biegu na niższy.
Ja tam tego też nie stosuję. Jak skrzynia jest ok, to nie widzę takiej potrzeby.
W wyścigach jest to stosowane, aby nie tracić obrotów, bo np. jadąc ok 3/4 obr max, to ciężko bez przygazówki będzie Ci zmienić na niższy. Dzięki przygazówce zwiększasz obroty i bieg wchodzi.

Tak mi się wydaje.

a ja zawsze uzywalem bo balem sie o skrzynie w rn09. Z wyzszego biegu jak schodzilem wciskalem sprzeglo , dawalem gazu i obroty schodzily od razu zmienialem bieg. Doslownie przygazowka - obroty z 5 tys - spadajac przy 4500 wrzucalem bieg i puszczalem sprzeglo. Wchodzily biegi idealnie juz sie tak nauczylem i tak mam i mysle ze jest to zdrowe dla skrzyni.

Kiedyś trochę jezdziłem po torze i zawsze schodząc z biegami w dół robiłem przegazówkę, teraz stosuje tylko przy ostrej jezdzie.

hmmm kurde, a ja przyznam szczerze, ze nie rozumiem zasady stosowania tej przygazowki i jak to faktycznie technicznie sie robi

Ja robiłem przegazówkę zazwyczaj jak szły dupeczki !

by się zbytnio nie rozpisywać ,link powinien wyjaśnić Wam wszytko ja mogę tylko dodać od siebie ,że stosuje przegazówkę bo tak sie nauczyłem i robię już to automatycznie a co to daje można poczytać pooglądać http://www.scigacz.pl/Przegazowka,jak,zm...,7686.html

hehe przygazówka ta to się chyba nazywa międzygaz Panowie jak ktoś nie wie po co i o co to wystarczy zrobić to samemu i będzie wiadome, że silnik ma inną charakterystykę podczas takiej zmiany i nie jest tak ''nerwowo'' bo obroty się wyrównują. Skrzynia ponoć mniej dostaje po cipeczce i wszyscy są szczęśliwi

Ja tam tym sobie głowy nie zawracam i poprostu kiedy mam ochotę to robię redukcję wciskając tylko sprzęgło i bieg wchodzi dobrze i nie ma żadnego zgrzytu. Być może że robię to szybko to jest ok. Mój kumpel to kiedyś sprawdzał czy da się bez sprzęgła biegi zmieniać i w górę i w dół mu wchodziły

ja też czasem zmieniam biegi bez sprzęgła w górę częściej niż w dół jak wyczujesz obroty i prędkość to ładnie bez zgrzytów wchodzą

erłan dobrze mówi polać mu
Generalnie chodzi by wyrównać obroty silnika ze skrzynią biegów gdy redukujemy biegi, gdyż przy redukcji może dojść do chwilowego zblokowania tylnego koła najłatwiej można to zaobserwować przy zmianie z dwójki na jedynkę.

Bez sprzęgła nigdy nie zbijam, do góry owszem lub sprzęgło leciutko smyram Co do stosowania międzygazu to stosuję cały czas. Jak już się człowiek przyzwyczai to nie patrzy czy zapierdala czy wlecze się po mieście a i tak międzygaz jest. W sumie to nie wyobrażam sobie przejścia z wyższego biegu na niższy w górnym zakresie obrotów bez międzygazu i nie mam zamiaru sprawdzać

no co Ty.. fajne uczucie jak Ci tył wężykuje

Ty to jesteś

Jak mi raz zawężykował po inwersji to się osrałem po samą szyję

między gaz to podstawa tym bardziej w moto bez antyhoppingu nie wyobrażam sobie jazdy bez tego , to wchodzi w nawyk i po czasie się o tym nie myśli nawet na mieście ,większość na forum chwali się jak to nie zapierdala a nie mają pojęcia o podstawach

Przyznam, że jak raz zapierdalałem po Powstańców Śląskich i w zakręcie zrobiłem redukcje bez między gazu to miałem pełno, że na tory tramwajowe nie wyleciałem jeszcze ta nierówna nawierzchnia tam moto w górę poleciało w tym samym momencie.. a tak to trzeba się do tego przyzwyczaić, wyczuć maszynę bo to może też pomóc w awaryjnej sytuacji jak ktoś nam wyjedzie, wolę jazdę na czystym sprzęcie gdzie wszystko jest oparte na umiejętnościach opanowania go, a nie ciśnięcie bo elektronika mnie uratuje jak przesadzę. Największy fun jest właśnie bez tych wszystkich wspomagaczy, o!

Hmm ciekawe nie myślałem że tak ważna to sprawa.

malikowy bo w zakręcie się biegów nie zmienia. przed zakrętem dostosowujesz bieg i przez cały zakręt na tym samym jedziesz. dopiero na wyjściu odwijasz i zmieniasz.

śpieszyło mi się bardzo i akurat ludzie zrobili mi miejsce do wyprzedzania to redukcja poza tym nie wiesz jak wygląda Powstańców Śląski to nie jest łuk tylko lekki długi banan