Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
Autor Wiadomość
Pawlor Offline
Użytkownik
***

Gdańsk


Liczba postów: 214
Dołączył: Feb 2012
Reputacja: 0
#1
Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
Czołem wszystkim.

Mam do Was takie pytanie. Czy doświadczyliście może kiedyś, spotkaliście się bądź słyszeliście od znajomych o odstąpieniu od umowy kupna-sprzedaży??

Ostatnio posiadam taki problem gdyż zdecydowałem się sprzedać jeden z moich dwóch samochodów jakim był Fiat Seicento, który praktycznie służył tylko do ruchu miejskiego po Gdańsku.
Ogłosiłem się, miałem kilku chętnych do oględzin, kupna itd.
Pewnego dnia dzwoni do mnie potencjalny kupiec z Łodzi, że jest mocno zainteresowany kupnem, pytał o auto, jego stan itp. O wszystkim sumiennie mu opowiedziałem, zdecydował się jeszcze tego samego dnia przyjechać pociągiem. Przyjechał co prawda po jakimś tam opóźnieniu ok. 20.00. Na dworzec już podjechałem, zaczął oglądać przy oświetleniu (specjalnie nigdzie go nie chowałem w zaciemnionym miejscu), sprawdzać czujnikiem lakieru, oglądać wewnątrz, pod pokrywą silnika, przy kole zapasowym itp.
Samochód to nie jest drogi, chciałem za niego 3 500zł gdyż od nowości jeździł on w jednej rodzinie, przebieg zaledwie 46tys., wszystko robiłem w nim na bieżąco, ostatnio nawet zainwestowałem ok. 1300zł w jakieś tam drobne naprawy. Auto sumiennie mi służyło i nigdy nie miałem jakiś tam problemów. O wszystkich naprawach poinformowałem. Klient już bez jazdy testowej oferował 3 200zł i chciał podpisywać umowę. Ja nie chciałem za dużo opuszczać gdyż wiedziałem co mam i dla mnie minimum było 3 300zł.
Zaoferowałem jazdę próbną, siedziałem jako pasażer, gościu zrobił łącznie ok. 6 km z przerwami gdzie stawał jeszcze na stacji paliw przy lepszym oświetleniu by ponownie auto obejrzeć, zaglądał pod spód itp.
Przystał na moją ofertę i pojechaliśmy pisać umowę. Umowa była w połowie wypisana bo się okazało że kupuje auto dla syna.
I teraz najważniejsze, podczas powrotu do Łodzi dzwoni do mnie, że auto mu się zagotowało i chce mi je oddać zrywając tym samym umowę. Co najlepsze mam sobie sam po nie przyjechać (ok. 120 km) od Gdańska i we własnym zakresie je naprawić. Gościu mnie zszokował, gdybym miał coś do ukrycia to bym mu nie sprzedawał a przynajmniej nie odbierał tel. Do tego powiedziałem, że nie wyobrażam sobie bym mógł teraz oddać mu kasę i odebrać tak naprawdę zepsuty samochód z nie wiadomo jakiej przyczyny. Na jednym telefonie się skończyło, po jakimś czasie dostaje list polecony z oświadczeniem już od syna, że kupił ode mnie auto, które uległo awarii i chce mi je oddać. Wyszczególnił w piśmie wszystkie koszta jakie poniósł, m.in. bilet za pkp do Gdańska 61zł, paliwo które zatankował 130zł, lawetę do Łodzi ok. 300zł, jakiegoś rzeczoznawcę który niby stwierdził że miska olejowa jest źle założona, a którą wymieniał mi serwis ok. pół roku temu i jak dotąd wszystko było ok. Były tam jeszcze jakieś inne koszta które łącznie wyniosły blisko 1300zł i zażądał zwrotu tych kosztów + ceny samochodu.
Byłem gotów ugadać się z gościem że np. zwróci mi w pełni sprawny samochód i wtedy mu oddam kasę ale nie chcę zepsutego auta, tych wymyślonych kosztów i jeszcze pełnej sumy, którą dostałem.

Ja w przepisach Kodeksu Cywilnego za bardzo się nie znam, nie wiem jak ma się to w praktyce. Nie miałem nic do ukrycia, ja mechanikiem nie jestem, nie zmuszałem gościa do kupna itp.

Dodam, że w umowie widnieje zapis, że kupujący zapoznał się ze stanem faktycznym pojazdu i oświadcza, że jest mu znany.

Jak myślicie, jestem na straconej pozycji czy jak? Taka dziwna sprawa i tyle problemów tym bardziej za auto warte zaledwie 3 300zł :/
... w trakcie zarabiania na rn22 ;]
2013-11-05, 03:38 PM
Szukaj Odpowiedz cytując ten post
andrzej 84 r1 Offline
Użytkownik
***

starogard gdański
rn13

Liczba postów: 327
Dołączył: Mar 2012
Reputacja: 1
#2
RE: Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
pawlor ja cie znam i wiem ze jesteś na maxa uczciwy...dla tego nie zabieraj tego auta...nie zwracaj żadnej kasy...za 3500 w aucie wszystko może się zdarzyć nieprzewidzianego...za 3500zl to nie salon samochodowy..długo się zajmuje samochodami...to już swoje się nasłuchałem..jak ja to mówię ,,fantastów'' nie brakujęRed_icon_cheesygrin a te koszty gościu dobry jest he..he...naprawdę nie przejmuj się...twardo z nim rozmawiaj...jak tak naprawdę chce kasę,to jedynie auto do gdańska ale takie same jak zabierał na chodzie...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-11-05, 04:12 PM przez andrzej 84 r1.)
2013-11-05, 04:07 PM
Szukaj Odpowiedz cytując ten post
Pawlor Offline
Użytkownik
***

Gdańsk


Liczba postów: 214
Dołączył: Feb 2012
Reputacja: 0
#3
RE: Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
Przy takiej cenie nie pomyślałbym nawet o wałkach.. Red_icon_smile
Nie mam z nim zamiaru nawet rozmawiać, cwaniak i tyle. Najpewniej sprawa trafi do sądu jeśli nie odpuści. I tu było moje pytanie czy mogę być na straconej pozycji zgodnie z bodajże z art. 560 KC?
... w trakcie zarabiania na rn22 ;]
2013-11-05, 04:16 PM
Szukaj Odpowiedz cytując ten post
viper1987 Offline
R1 4 Ever
***

Rzeszów


Liczba postów: 300
Dołączył: Oct 2011
Reputacja: 0
#4
RE: Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
Pawlor wykosztuj się jakieś 150zł i podejdź do prawnika będziesz spał spokojniej i wszystko Ci powie z tego co ja się orientuje to każdy ma prawo odstąpić od umowy w ciągu 14 dni od jej zawarcia ale musi oddać zakupiony przedmiot w stanie w którym go odbierał w innym przypadku nie jest to możliwe o zwrotach jakichś kosztów też nigdy nie słyszałem tym bardziej że to rzecz mechaniczna jeden będzie jeździł 20 lat i nic a drugi weżmie i nie przejedzie nawet jednego km
Motocyklistow dzielimy na :


na tych ktorzy lezeli i na tych ktorzy beda lezec Red_icon_tongue ja juz mam za soba Red_icon_tongue
2013-11-05, 04:27 PM
Szukaj Odpowiedz cytując ten post
żaba Offline
To co Nas kręci
*****

Ostrów Wlkp.
RN19

Liczba postów: 3,126
Dołączył: Sep 2010
Reputacja: 11
#5
RE: Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
jeśli sprawa trafi do sądu i rzeczoznawca uzna ,że usterka nie została przez Ciebie ukryta ,tylko jest zwykłą awarią nie musisz się obawiać , gdyż nie miałeś na tą sytuację wpływu ,z drugiej strony patrząc może i być tak ,że gość odda Tobie auto a Ty jemu kasę i sprawa będzie załatwiona ,zależy jak to rozpatrzy sąd , powiem Ci tylko ,że znam sytuację kiedy gość sprzedał auto(opel astra 2 ) i po miesiącu przyszedł mu rachunek na 9 tyś zł ,niestety musiał zapłacić ,dlatego tylko ,że w ogłoszeniu napisał bezwypadkowy ,auto przez sprzedażą miało jednak wypadek o czym on sam nie wiedział ,trafił na cwanego typa ,pewnie papuga , i odnowił sobie auto jego kosztem ,na Twoim miejscu zadzwonił bym do radcy prawnego ( koszt chyba 50/100zł ) spytał go dokładnie jak masz postępować i czy gra jest warta świeczki ,ja ze swojej strony życzę powodzenia w pozytywnym załatwieniu sprawy
_________________________________________________________________
https://www.youtube.com/watch?v=bYzVCaZ7pOc
2013-11-05, 04:32 PM
Szukaj Odpowiedz cytując ten post
darqvader Offline
Wariat
*****

Piotrków Trybunalski
Czas na R6.

Liczba postów: 1,225
Dołączył: Apr 2012
Reputacja: 4
#6
RE: Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
Od tego papuga żeby się przydała. Popieram przedmówców, niewiele zaiwestujesz a będziesz miał spokojniejszy sen. Poniekąd też, wydaje Mi się że kluczowy może być aneks iż kupujący zapoznał się ze stanem technicznym auta, z powietrza ta usterka się mie wzięła.

Tak swoją drogą, co on narobił żeby naprawa wyniosła aż 1300zł? Miałem seicento a części do naprawde przystępnych się zaliczają...
_________________________________________________________________

No speed, no fun.
2013-11-05, 05:05 PM
Szukaj Odpowiedz cytując ten post
malikowy Offline
SŁOŃCE NAWALAJ !!!
*****

Łomianki k. Wawy
RN12

Liczba postów: 3,088
Dołączył: Feb 2012
Reputacja: 12
#7
RE: Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
no bez kitu do Seicento z miernikiem lakieru?!! typa pogrzało
dzwoń jak najszybciej do jakiegoś doradcy, Ty przy aucie nie grzebałeś, jak coś to mechanicy z warsztatu zawalili sprawę zdarza się (mi raz wypuścili auto bez oleju w skrzyni biegów, 2 miesiące tak jeździłem aż sprzęgło padło i dopiero inny warsztat jak chciał zdjąć skrzynię, odkręcili spust i nic nie wyleciało) ale też z drugiej strony pół roku auto było użytkowane i problemów nie było, a nagle typowi na drodze zaraz za Gdańskiem stanęło?
# # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # #
R1 RN12 + BMC/PC3/Akrapovic Ypipe/A&R Track ExhaustRed_icon_fuckoffdbl
Shoei XR1100 El Capitan + Alpinestars GPPRO/SupertechR
2013-11-05, 05:27 PM
Szukaj Odpowiedz cytując ten post
viper1987 Offline
R1 4 Ever
***

Rzeszów


Liczba postów: 300
Dołączył: Oct 2011
Reputacja: 0
#8
RE: Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
normalnie ma zastosowanie art.560 w skrócie,, Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. i dalej art.566 ,,w szczególności może żądać zwrotu kosztów zawarcia umowy,kosztów odebrania,przewozu,itp." ale jest art.559 ,,sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej" czyli z tego co pisze to nie była wada ukryta więc z tego ostatniego art.wynika że mogła powstać po przejściu własności.w chwili odbierania auta gość podpisał,że stan auta sprawdził, a że jest to pojazd mechaniczny to musi udowodnić,że ta wada istniała wcześniej.

info od znajomej prawniczki Red_icon_smile
Motocyklistow dzielimy na :


na tych ktorzy lezeli i na tych ktorzy beda lezec Red_icon_tongue ja juz mam za soba Red_icon_tongue
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-11-05, 05:29 PM przez viper1987.)
2013-11-05, 05:29 PM
Szukaj Odpowiedz cytując ten post
BaCa Offline
Wariat
*****

Polkowice
Kein

Liczba postów: 1,639
Dołączył: Nov 2012
Reputacja: 6
#9
RE: Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
Nie reaguj na gościa tylko poinformuj go, że o zwrocie samochodu nie ma mowy z powodu takiego, że żadnych wad auto nie miało w trakcie oględzin. W niestety wypadki chodzą po ludziach a nie po lesie. Skąd wiesz, że gość nie jest jakimś cwaniakiem i nie wcisnoł gazu do oporu na luzie i czekał aż się zagotuje? To nie była wada ukryta jak w przypadku który opisał Żaba. Tylko zwykłe zmęczenie materiału czy cokolwiek, takie rzeczy się zdarzają. Nie zataiłeś stanu faktycznego samochodu więc nie masz czego się obawiać. I jaki "rzeczoznawca stwierdził, że miska źle była założona? Nie ma takiej fizycznej możliwości.
2013-11-05, 06:31 PM
Szukaj Odpowiedz cytując ten post
Pawlor Offline
Użytkownik
***

Gdańsk


Liczba postów: 214
Dołączył: Feb 2012
Reputacja: 0
#10
RE: Umowa kupna-sprzedaży i odstąpienie od umowy
Dzięki za podpowiedzi. Z pomocy znajomego radcy prawnego już poniekąd skorzystałem, który napisał mi krótkie pisemko bym mógł je do kupującego odesłać. A tak brzmi treść:

W nawiązaniu do Pana pisma z dnia 23.10.2013 chciałbym podnieść, iż roszczenie o zwrot poniesionych przez Pana kosztów związanych z eksploatacją zakupionego auta oraz odstąpienie od umowy kupna nie jest zasadne.
W dniu 22.10.2013 Pan xxx podczas długich oględzin auta oraz jego jeździe testowej zapoznał się z jego stanem technicznym, został poinformowany o wszystkich naprawach dokonanych w zakupionym samochodzie (dokonanych w serwisie samochodowym w Gdyni). Samochód do momentu zawarcia umowy kupna-sprzedaży był w 100% sprawny oraz wolny od jakichkolwiek wad.
Wyciek oleju oraz zagotowanie płynu chłodniczego są następstwami, za które zgodnie z art 559 KC sprzedawca nie jest odpowiedzialny ponieważ nastąpiły po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego i zostały spowodowane w trakcie użytkowania samochodu przez ojca Pana xxx – potwierdza to oświadczenie woli wygłoszone przy 3 świadkach zgodnie, z którym nie ma on zastrzeżeń do stanu technicznego auta oraz § 5 umowy, w której to potwierdził, że stan techniczny jest mu znany. Należy wziąć pod uwagę art. 557 KC który zwalnia sprzedawcę z odpowiedzialności z tytułu rękojmi jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy. Kupujący został poinformowany, iż samochód wcześniej był naprawiany jednakże nie posiadał wad a żadna z tych napraw nie spowodowała wymienionej przez Pana xxx usterki. (Sąd Najwyższy w wyroku z 13 marca 1981 r. (III CRN 31/81) potwierdza tezę iż w tym wypadku nie można przenieść odpowiedzialności na sprzedającego )
Ojciec Pana xxx zgodnie z § 6 oświadczył iż godzi się na poniesienie kosztów transakcji w szczególności transportu auta.

Niby sprawa nie jest trudna, ale naczytałem się w necie o zwrotach aut, odstąpieniach od umów, dlatego mówię, że zapytam Was, bo może ktoś to przerabiał.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, napiszę jak będę coś więcej wiedział Red_icon_smile
... w trakcie zarabiania na rn22 ;]
2013-11-05, 07:58 PM
Szukaj Odpowiedz cytując ten post


Dodatkowe informacje


Skocz do:

-->