Dziś pojeździłem 1,5 godziny po grodzisku, ale nie udało mi się znaleźć. Lukałem głównie na posesje.

Koczis, Suchy, dzięki za pomoc i wsparcie. Wczoraj i dzisiaj też jeździłem po grodzisku, niestety nic nie znalazłem. Udało mi się też kilku tamtejszych motocyklistów zaczepić, podałem im namiary do mnie. Byłem też na komisariacie i stacjach benzynowych. Niestety w najbliższym dniach nie mam czasu kontynuować poszukiwań :/. Zostaje mi tylko rozwieść zdjęcia i czekać, może coś się trafi...

Nie wiem czy rozwieszenie zdjęć itp bedzie dobrym pomyslem.
Jezeli moto naprawde tam sie znajduje moze szybko zniknac.
Na komisariacie powiadomic itp.

Gadanie z ludzmi to neiwiem czy dobry pomysl tez, chuj wie kim kto jest :/. Ewentualnie popytac ze szuka sie jakiejs r1 na kupno itp. jakas podpucha... czy ktos ma itp itd.


powodzenia!

No Suchy dobrze kombinuje. Jak się złodziej dowie że jesteś na tropie to możesz już nie odzyskać bo się przestraszy i rozbierze na części do sprzedania czy cuś

chłopaki mają racje zgłość na psy miescowe i jeździć co jakiś czas lukać czy coś nie jeździ takiego bo nawet jesli ktoś kupił kradzoną i ją ma to nie wychyli się tylko pchnie dalej żeby problemu nie mieć