No to dziwne jak na tym paliwie z gazu z niższych obrotów idzie mi na gumę a na verwie i 95 nie.To może moja jakas inna i jej pasuje ta wacha

http://motormania.com.pl/testy/motocykle...ecej-mocy/

http://motormania.com.pl/testy/motocykle...ecej-mocy/

Tu jest jakiś przykładowy, różne podobne są w necie. Może to efekt placebo

Napiszę trzeci ostatni raz na V power Racing moja r1 podnosi się na gumę z niższych obrotów niż na innym paliwie. Czy to efekt placebo jak się podnosi z niższych obrotów? Nie wydaje mi się.A te testy to mogą być jak zachwalanie castrola przez scigacz.pl
Ja napisałem jak jest i nie pracuje w shell, tankuje tam raczej rzadko,ale przeważnie jak lecę na tor

zwykle paliwa ze stacji nie robia wielkiej roznicy ktora odczuwamy, te paliwa tylko lepiej czyszczą reszta to nasza głowa...i portfel.

tankuje m3 e92 raz na 10 razy na shellu tylko dla efektu czyszczenia, mocy nie mam prawa wyczuc nawet jakby mi dawalo 5KM, w moto moze byc lepsza elastycznosc z dolu ktora uwazamy za wieksza moc,nic wiecej. to nie tuning na naszych rozcienczanych paliwach. nie oszukujmy sie.

Do samochodu jak wleje też nie czuję różnicy, ale samochodem nie jeżdżę na gumie

a to ciekawe bo wlasnie wielu "specjalistów" wypowiada sie ze w moto nie czuć nic a w autach jest roznica w momencie i koniarzy poprzez inne wtryski.

pewnie jeśli cokolwiek czujesz to tylko sprawa lepszej elastyczności w dolnym zakresie,a nie mocy.
ja w żadnym ze swoich motocykli nigdy nie czułem żadnej roznicy, wrecz na triumphie na 95 lepiej mi sie latało niz na 98 ale tylko dlatego ze wydawało mi sie,że płynniej wchodzi na obroty o co miał do mnie pretensje facet z orlena ze dlaczego do daytony675 wlewam 95 a nie 98 i ze to takie polskie myslenie i oszczednosc
szkoda tylko ze nawet w instrukcji producenta mialem napisane ze najbardziej wskazane do tripla było wlasnie 95, ale no facet ze stacji napewno mądrzejszy niz fabryka
ale chyba to juz lekki offtop wiec nie zaśmiecajmy

a roznice to czuć,ale jak sie wleje paliwo w niemczech

Pierwsze słyszę, żeby paliwo 100 oktanowe było czyszczące i żeby mogło jakkolwiek poprawić osiągi. Ilość oktanów to nic innego jak odporność paliwa na samozapłon. Więc jest to mus przy silnikach które mają wysoki poziom sprężania i to wszystko.

Czytajcie ze zrozumieniem napisałem że mi moto na V power Racing idzie z gazu z niższych obrotów na gumę a nie ze jadę szybciej czy mam mocniejszy silnik o 10 km

kto tu nie czyta ze zrozumieniem

o tym wlasnie pisze ze moze masz lepsza elastycznosc z dolu dlatego lepiej idzie,ale nie jest to wieksza moc. toć tyle.

a to ze paliwo ma uszlachetniacze i dodatki ktore czyszczą silnik to chyba dość popularne wiec nie wiem ale moze nie każdy o tym slyszal, nie wnikam

Nie wiem czy już o tym pisałem ale na Slovaki dostałem raz gratis 20 litrów tego mega, super, hiper czegoś co tam sprzedają .. Jako że jedyny rozumiałem szwargotanie i o co Austriakowi chodziło  - a chodziło o to że nie wolno mu wieźć w aucie więcej niż 5 litrów zapasowego paliwa i on woli to mi dać za darmo niż dostać taki mandat jak go skontrolują że prędzej to wypije na granicy niż wwiezie do Ausrtii ...

Dostał ode mnie za to szpice klasse polnisze bier ... a ja ucieszony jak dziecko 4 razy wlałem do baku ze słonika po 5 litrów HYPER 1000 oktanowego paliwa rakietowego ... no i tylko tyle .. więcej skutków ubocznych nie odczułem oprócz straty czteropaka i wiezienia 20 litrów naszego polskiego zajebistego 95 w kanistrze do domu  ..
No chociaż bym skłamał >> pokazywał mi może ze 2 stopnie mniej na zegarze w czasie jazdy na prostej z 98 na 96 stopni .. ..
Ale bez ironii .. ja miałem zwykły silnik a tu mowa o znacznym zwiększeniu sprężania przecież .. a to paliwo do czegoś musi służyć ..

Dokładnie tak A.S. bo niby z czego miała by ta poprawa wynikać? Powtórzę po raz trzeci- paliwo wysokooktanowe stosujemy w jednostkach w których sprężanie zostało zwiększone lub zapłon został mocno wyprzedzony, bo ilość oktanów to odporność na samozapłon w konsekwencji którego mamy spalanie stukowe. Dżony, Draco- skoro mówicie o poprawie elastyczności z dołu czy lepszym wstawaniu na koło z dołu to znaczy, że wzrósł moment obrotowy jak wzrósł w danym zakresie moment to i moc bo moc=moment obrotowy*obroty silnika/ stałą. Więc ja już nic nie rozumiem. Nie jest to wasza autosugestia?

nie mówie o żadnym przyroście mocy i żadnym wzroście momentu, pisze tylko o możliwej lepszej elastycznośći,ktora przekłada sie na "wrażenie" wiekszej mocy,ktorej nie ma.swoją wiedze opieram na zdaniu ludzi którym powierzam sprzęty od lat bo ja studiów z paliwoznawstwa nie skończyłem

A co to jest elastyczność jak nie większy moment dostępny w szerszym zakresie obrotów? Nie wiem czym dla ciebie jest elastyczność

Nie wiem o co chodzi z tym "zawsze trzeba planować głowicę po zdjeciu"??
Jeśli silnik nie był przegrzany, nie było wycieków i pomiar powierzchni jest w tolerancji to usuwanie jakiegokolwiek materiału z silnika tych parametrów jest zbrodnią wynikająca z jakiegoś zabobonu.

Rozumiem brak szlifu o zgrozo grozi wyciekami i bóg wie czym. Wiem że wątek o czymś innym ale tak tu gdzieś wyczytałem że ktoś pisał.

Czy znajdzie się choć jedna osoba która się z tym zgodzi?

A ile siników przyjacielu rozebrałeś i robiłeś w nich z głowicami ?
ANI JEDNEGO nie spotkałem w którym głowica byłaby OK, do tego wiele silników musi mieć robioną też płaszczyznę na CYLINDRACH ... Długo by pisać co i jak ( ogólnie to dobrze jest to raz zobaczyć ) ale nawet uszczelka pod głowice jest metalowa i pięknie potrafi się odgnieść w głowicy więc składanie tego potem bez przygotowania to zwyczajnie proszenie się o kłopoty ... Może 2 czy 3 na 10 będzie działało ale co jeśli nie będzie ? Przyjedziesz do mnie na remont pieca .. zapłacisz 5 tysięcy za same części - ja to poskładam bo twoim zdaniem wszystko jest OK i okaże się że nie jest OK ... nie musisz mnie przekonywać że z uśmiechem na twarzy powiesz : SPOKO zróbmy ten piec jeszcze raz .. BO NIGDY ALE TO PRZENIGDY W TO NIE UWIERZĘ ..
Jeszcze w normalnym silniku gdzie cylindry są razem z blokiem to spoko, kilka godzin, parę pierdół i po robocie ale w R1 to jest droga przez mękę i koszty x3 bo takich magików którzy zdejmowali głowicę nie zmieniając uszczelki pod cylindrami to też już na tapecie miałem ( akurat w RN22 - bo tych robię najwięcej ) ładnych kilka razy ...
Są pewne zasady które są po to żebyś miał łatwiej, pewniej i szybciej - ale każdy póki nie przekona się na własnej skórze to lubi kombinować ..
I na koniec nie bardzo rozumiem stwierdzenie : "Rozumiem brak szlifu.." i " zawsze trzeba planować" ... Wiem że człowiek całe życie się uczy i może to jest coś innego .. ale ogólnie robienie powierzchni w silnikach motocyklowych to szlifowanie kamieniem ( rzadko kiedy robi się to wirującym frezem ) więc szlif a planowanie to robienie równej i czystej powierzchni ale tak jak pisałem może coś się nauczę - chętnie poczytam o różnicy między szlifem głowicy a jej planowaniem ...

I na koniec : serwisówki oczywiście zakazują planowania, złe = śmietnik ... ale ...
Tak że mogę się zgodzić w teorii że zmierzysz głowicę ( to też temat na wywód ) ale OK, zmierzysz i jest OK i zaryzykujesz składanie z ewentualnym potem telefonem : " No cześć, wywala płyn ze zbiorniczka, kiedy przywieść moto ?? I tak żebyś się w 3 dni wyrobił, bo wiesz, sezon a ja nie mam czym jeździć"