Polecam yamalube

Można wypłukać silnik .. często jest tam dużo "błota" ... do tego w mojej ZX-10 też szybko robił się czarny .. ale meritum sprawy jest takie że największym wrogiem silnika nie jest tworzący się nagar tylko olej który potrafi ten nagar wypłukać i zrobić z niego "diamentową" pastę ścierną ...
Jeśli od nowości lejemy oliwę drogą i syntetyczną z DUŻĄ ilością środków myjących ( rozpuszczających ) nagar ( osady ) to spoko .. lejmy ją cały czas .. ale mało kiedy wiemy co kto nalał i ile na tym przelatał .. Jeśli ktoś lał 7100 czy 5100 czy czy inne różne ( nawiasem mówiąc dobre oleje ale bez masy środków rozpuszczających ) i zrobił tak 15-20 tysięcy km czy więcej to potem lanie 300V czy jemu podobnego to prosta droga do zniszczenia silnika .... On nie padnie od razu, ten nowy olej będzie go zabijał powoli ... rozpuszczał nagar a jego drobinki w dużej ilości będą krążyły po silniku i ścierały wszystko jak kropla drąży skałę .. Pomijając różne tematy lepkości, temperatur itd .. to jest to główna przyczyna zabijania silników  ...... Jeśli nie wiemy co kto lał wcześniej, lepiej się zastanowić nad odpowiednim olejem ...

Swoją drogą Valvoline synpower jest spoko i niczym nie ustępuje przereklamowanemu Motulowi. No może poza niższą ceną

Mowisz ze valvoline ujdzie ? Muszez amowic olej na czasie i sie zastanawiam czy liqui nie zalac bo ciagle leje tego motula i motula...

Yamalube przemawia do mnie z jednej głównej przyczyny - nikt teog nie podrabia. Bo i po co...

Też od kilku lat leje motula, teraz mam 7100 i nigdy nie narzekałem. Ja wyznaje teorie, że nie ważne jaki producent BelRay, Castrol, Shell, Motul, Liqui Moly, Valvoline, Yamalube itp. ważne żeby syntetyk był i z pewnego źródła .
Wcześniej myślałem, że tak musi być, ale teraz chciałbym sprawdzić, czy olej może dłużej pozostać "czysty". Nie wiem tylko czy mój pomysł jest dobry, bo jak nie, to leje motula i olewam ten kolor

Z mojego doświadczenia w r1 rn19 lany był od nowości castrol 10w50 i ja również lalem. Zjawiska pienienia czy kontrolki silnika nie miałem przez okres użytkowania czyli jakieś 15 tys km. Mogę spokojnie polecić jeśli ktoś nie wie co wlać. Pozdro

Castrola nie zaleje bo kilku znajomym sprzeglo slizgalo sie na nim...

No widzisz moja rn19 od nowości na nim i złego słowa nie powiem

Może dlatego że nie miałeś porównania z innym.

Ja też wcześniej lałem castrola 10w50 (wymieniałem 2 razy w sezonie) ale zmieniłem na 10w40. 10w50 jest przewidziany bardziej na torowanie i jeżdżenie przez długi czas w górnym zakresie obrotów po obciążeniem, ma mniejsze opory przepływu, jest odporniejszy na długotrwałe wysokie temperatury ale szybciej się zużywa i trzeba go wymieniać najlepiej co 5 tyś km. 10w40 jest mniej "odchudzony" przez co ma dłuższą żywotność przy nieco gorszych parametrach i wymianie zalecanej co 10 tys km

Adam rs jeśli nie miałem z nim żadnych problemów to po co miałbym inny używać hehe )

Stachu a nawet ie wiedziałem tego, wymieniałem go co 6-7 tys i spisywał się przy palowaniu elegancko

Na dniach myśle oliwe zamówić.
Zdecydowałem że 300v odpuszczę na rzecz 7100 lub ewentualnie bel ray exs ? Co doradzicie bardziej ? Może coś innego ? 300v mialem i dobrze jezdzila maszyna dlatego przy motulu moze bym zostal tyle ze 7100

Ja zawsze kupowałem 300v ale teraz będę lał co producent zaleca czyli yamalube. Skoro jest dedykowany to mi się sprawdzać nie mówiąc o lepszej cenie niż motul.

tz. tańszy jest yamalube?

Tak jest tańszy i to sporo

ile kosztuje odpowiednik 300V i czy jest taki?

Nie wiem czy jest odpowiednik ale tańsza alternatywą do 300v jest motul 5100. Jakbym miał wybrać czy tańszy motul czy yamalube to bralbym ten drugi

dodziu przecież yamalube ma cenę mniej więcej taką samą jak 300V Ja płaciłem 55zł za litr yamalube - 4x55zł bo nie mieli bańki 4l która chyba 205zł kosztuje

W zeszłym sezonie jak kupowałem motula to cena była kilkadziesiąt pln wyższa niż yamalube. Za motula dawałem ponad 300pln