Widzę, że małe zainteresowanie jest moim tematem
... a mam ciekawą informację
Po ponad tygodniu grzebania przy moto i sprawdzeniu, wyczyszczeniu i wyregulowaniu praktycznie wszystkiego co tylko przyszło mi do głowy, udało mi się usunąć problem.
Jak już wcześniej pisałem, po wypięciu sond problem zniknął, więc przygotowany na kupienie nowych uznałem, że muszę się najpierw dogłębnie przyjrzeć starym. Sondy do połowy miały na sobie milimetrową warstwę nagaru i praktycznie tylko czubek był czysty.
Nie uznając mądrości z internetu, które wyśmiewają czyszczenie sond lambda, delikatnie usunąłem nagar, wymoczyłem je w benzynie ekstrakcyjnej i przedmuchałem.
Efekt - wolne obroty spadły z 1400-1300 obr na 1100, motocykl zbiera się zajebiście już od 2 tys. obr., wspomniany problem w temacie zniknął a motocykl wydaje mi się bardziej elastyczny i zrywny.
Zobaczymy co będzie po jakiejś dłuższej trasie, bo narazie tylko po obwodnicy warszawsiej robiłem testy.
Jak dla mnie to oszustwo producentów sond, że w każdym przypadku kiedy sondy szwankują należy je wymieniać!