Jeszcze raz dokładnie przepatrzyłem fotki ramy i na moje oko i nos "mostowca stalowego" nie ma się za bardzo do czego przyczepić
Zero kantów, ostrych krawędzi skupiających naprężenia ... bardzo ładnie wykonane i przemyślane.
Cyferki jakie przytoczyłeś dają obraz, ile czasu pochłonęły prace przygotowawcze - mam tu na myśli szablony, uchwyty itp.
Piątka z plusem dla spawacza - była by szóstka, gdyby "dolał" spaw poziomy z pionowym w rejonie prawego ramienia wahacza.
Skoro już tyle czasu poświęciłes na projekt, to proponował bym Ci, abyś przed malowaniem ramy, jako-tako poskładał moto i wziął go na poligon, po jakiś leśnych duktach, dziurawych drogach polatał, zaliczył jakieś hopki, jazde na gumie z brutalnym lądowaniem itp. i ponownie sprawdził spawy na wiązaniach i ich okolicy (przeważnie pęka obok spawu) ... tak dla spokojności duszy.
A zapytam jeszcze z ciekawości ... jako użytkownik rn22 ... ważyłeś może oryginalną ramę i tę wykonaną przez Ciebie? Możesz podać cyferki?