(2016-05-19, 09:23 PM)A.S. napisał(a): No to odpalcie moto .. Niech chodzi aż wyświetlacz pokaże 70 stopni .. Odkręćcie śrubę od spustu oleju i łapę pod oliwę :p .. w drugiej od razu trzymajcie spray na odmrożenia .. Bo przecież tylko woda w chłodnicy ma 70 stopni a krąży ona po dachu garażu a nie po silniku więc oliwa będzie wręcz zimna  .. hehe .. spoko ..

Załóż czujnik temepratury oleju. Jak na wyświetlaczu będziesz miał 70-80 to olel będzie miał może 20-30 stopni. 
\

dokładnie tak jak powyżej......

Temperatura w cieniu jest 26 stopni .. odpalam motocykl .. chodzi dobre 5 minut ( nie wiem .. strzelam bo nigdy tego nie sprawdzałem stoperem ) ... płyn ma 70 stopni ( termostat zamknięty na małym obiegu ) i olej ma 20-30 stopni ?!??! OK .... macie rację - nie ma sensu ciągnąć tego dalej .. ...

Zrobić ci foty z czujnika temperatury oleju? Zamontuj taki u siebie to zobaczysz. To A.S. nie podlega żadnej dyskusji, że olej nagrzewa sie dwa razy wolniej niż chłodziwo.

Ja tam zgadzam się z A.S.
Też jak wymieniam olej to rozgrzewam silnik do 70 kilku stopni, gaszę i odkręcam śrubę spustową. Wylatujący olej parzy więc raczej nie ma 20-30 stopni ...

Zgadzam się, że olej o wiele wolniej się nagrzewa, ale nie przesadzajmy. Nie dość, że temp. bloku silnika (który przecież nagrzewa olej i płyn chłodniczy) jest o wiele wyższa niż temp. cieczy, to (nie pamiętam jak w R1) jeszcze jest wymiennik olej/płyn chłodniczy, żeby wszystko miało podobną temp.

Kolejną rzeczą jest to, że olej 10w40 zapewnia smarowanie w sporym zakresie temperaturowym. Oczywiście najlepiej smaruje chyba coś ok 90 st. C, ale to nie znaczy, że jak ma 40 st i mniej to w ogóle nie smaruje

MawerTotem jaką masz pewność, że ci czujnik nie przekłamuje? masz go w misce zamontowanego, że cały czas w oleju siedzi?

griosek >> no też dokładnie tak wymieniałem kilka razy i już mnie szlag trafił więc teraz wymieniam jak stoi po nocy - w sumie i tak cały ścieknie ...
W RN22 to już w ogóle jak z jajem - i przechylałem na boki aż wyleci i tył podnosiłem i potem rozrusznikiem dziabłem żeby wyleciał i do filtra nalałem .. ufff.... do tego trzeba jakąś książkę procedur napisać ..
Spoko-loko .. czujnik wkręca się w miejsce korka .. co on mierzy to ja nie wiem .. temat fajny i rozwojowy ale drugi taki sam jak z luzami zaworowymi .. mamy deko inne zdanie i luzik ...

Tak naprawde to każdy ma troche racji. Z własnego doświadczenia wiem (z tym, że to w samochodzie bo mam wskaźnik temperatury cieczy i oleju), że olej rozgrzewa się mniej wiecej 2 razy wolniej z tym, że w lecie gdzie jest 25C+ jak A.S. rozgrzewa moto przez 5 min to olej napewno bedzie już wystarczająco ciepły do jazdy, co nie zmienia faktu, że lepiej kawałek przejechać nie dochodząc do odcinki :p

Powiem wam jak robie ja, dalej na przykładzie auta ale motocykl rozgrzewam tak samo. Robie sobie rano herbatke, odstawiam ją, ide wyprowadzić auto z garażu wracam do domu pije herbatkę, jak wypije ide do auta w lato temp wody juz dobra temp oleju ~55 zaczynam jechać nie wchodząc na wysokie obroty, przejezdzam 2-3 km temp oleju ponad 75 i można lecieć pełnym ogniem. W zimie, motocyklistów to nie interesuje, musze przejechać około 10 km, żeby mieć ponad 75 wiec różnica jest.

Z motocyklem zamiast herbatki to poprostu się ubieram.

Oczywiście nie każdy może wyprowadzić auto/motocykl na podwórko ale poczekać troche nie zawadzi. Pozdro

ale as dopiero teraz napisał o temp otoczenia bo to ważne
tak 26 stopni po minutach 3 ok olej na bank będzie ok i płyn tez moment to jasne

ja pisałem o temp w okolicach 5stopni
jazda jesienią lub późna zima ,ale wy wtedy nie śmigacie
ja tak dlatego mam zegar,czujnik w misce i wtedy mi to jest potrzebne wiem kiedy dac w pizde
sama temp oleju to nic,ale ciśnienie ważne gdy olej zimny,lub ciepły

gdy garacy tez inne przy wysokich rpm,a inne na wolnych mam 6 czujników cisnienia w swojej r1

Mi w największe upały według wskaźników i z pierwszego porannego rozruchu olej i tak się nagrzewa wolniej niż chłodziwo