Po kilku latach jazdy na CBR 600RR przyszedł czas na zmianę.

Oczywiście pomyślałem o czymś mocniejszym, czym co da więcej frajdy każdego dnia i nie trzeba będzie kręcić obrotomierza do 8k-9k, by zaczęło jechać, a przy wyprzedzaniu nie będę musiał zbijać jednego (dwóch - sic!) biegów, by nie martwić się o kolizję z czymś co zmierza z naprzeciwka

Po różnorakich dywagacjach na temat wyższości Hondy nad Yamahą i nowym BMW S1000 RR, wybór był jednoznaczny:


Zakup dokonany w styczniu 2010 roku, więc udało mi się jeszcze sięgnąć po rocznik z 2009 roku (choć nie było łatwo dostać jej w kolorze Raven), co zaowocowało niższą ceną :mrgreen:

Oto jak to cudo wygląda:
   

No i chwalę się takpadem:
   

patrze patrze i dochodze do wniosku, ze zle jej z pyska patrzy

Moto cudne.Gratulacje

Fajna Sztuka w Maxie....

Pikna, marzę o takiej...

Fajna ta twoja maszynka pogratulować.

no jest piękna niema co choć jak świeżo wyszła to mi się nie podobała ale jak to zwykle bywa przeważnie po czasie staje się odwrotnie teraz mi się marzy hihihihihih a tak a propos to można się przyzwyczaić do tego dźwięku ? bo wiadomo że to inny silnik i pracuje podobnie jak ducati

Piękny sprzęt

Niesamowicie fajnie wygląda w czarno złotym

łądne ładne to to też mnie dzwięk ciekawi na "żywca" bo na filmikach nie oddaje tego dzwięku...

Słyszałem na żywo z wydechami Akrapovica (nie wiem czy pucha, czy cały) i mogę powiedzieć, że chodzi jak samochód z silnikiem V8. Na niskich obrotach mi się kompletnie nie podoba, a wraz z ich wzrostem ryk i charakterystyka dźwięku powoduje szeroki uśmiech na twarzy .

Piękna gratuluję

Nie chce sie czepiac ale ta Piekna maszyna jest moja)))
Ps.Sorki Bartek musialem to napisac))

Fox - dla mnie byl to najwiekszy argument przemawiajacy za zakupem R1 RN22 - dzwiek!

ładny sprzęcior gratki