Chłopaki spokojnie - widze że każdy się rozkręcił .. Gość nic mu nie zrobi po takim czasie . W umowie jest jasno napisane ..
Mam przykład kolega kupił samochód niby bezwypadkowy, po tygodniu pojechał do serwisu i okazło się ze był lepiony - cały malowany .. Wniósł sprawę do sądu i nic nie wskurał . Zaznaczam auto było wartę trochę kasy ... Niczym się nie przejmuj - gość zajechał sprzęt i chce od Ciebie wyłudzić więcej kasy ...

Postanowiłem znów napisać w tym wątku, gdyż najprawdopodobniej potwierdziły się moje przypuszczenia co do próby naciągnięcia mnie na kasę...
Od tamtej pory jakiegokolwiek kontaktu brak.
Dziś odpalam sobie allegro i co widzę - na sprzedaż R1 o której mowa w wątku.

http://allegro.pl/yamaha-r1-rn04-2002r-s...21241.html

Gość pisze "...Motocykl został odebrany z serwisu 10.12.2014r gdzie przeszedł kompletny przegląd oraz kompleksowa regulacje (gaźniki, zawory) Został również wymieniony łańcuch rozrządu, płyn chłodniczy, olej i filtr..."
Także wymienił rozrząd i wszystko było w jak najlepszym porządku, a liczył, że wpadnie mu lewy grosz... Po zdjęciach widzę, że silnik jest ten sam...
Brak słów...

Spokojnie, ja wczoraj miąłem takich klientów co cykanie zaworów na początku słyszeli, później im rozrząd nie pasował hahah (chyba ogłoszenia nie czytali) mówie że zadzwonie do serwisu jednego z lepszych w okolicy i pogadają o tych rozrzadach i zaworach bo to akurat tam było dość niedawno robione... to póżniej wymyślili że kosz sprzęgłowy regeneracja to 2 tysiace zł... Spierdalać dziady :p