ja zawsze redukuje z przygazowka nie wyobrazam sobie bez, skrzynia wtedy nie ma lekko;p zwlaszcza w wyzszym zakresie obrotow;p

Ostatnio znajomy kupił pierwszy motocykl i po przesiadce ze skutera jest to dla niego duuży krok. Rozmawiam z nim, a On zaczyna coś nawijać o książce i filmie ''PRZYŚPIESZENIE'', o przeciwskręcie itp. itd. i widzę ten błysk w oku świeżaka- chłop 36 lat Międzygaz to takie same podstawy jak przeciwskręt i chyba każdy kto lata na litrowych sportach powinien co nie co na ich temat wiedzieć. . . Tak mnie się przynajmniej wydaje

Między gaz - wg mnie same pozytywy xD nie dość, że przy odpowiednich warunkach można nim fajnie zainicjować wejście w zakręt lekkim slidem nie je krzyni przy umiejętnym zastosowaniu i efekt dzwiękowy zajebisty

erłan mi nikt nie powiedział o żadnym przeciwskręcie ani na nauce jazdy też nie. poza tym koleś się nawet nie spytał czy jeździłem tylko powiedział wsiadaj i jeździj po placu hehe. ale na szczęście jakieś pojęcie miałem o jeździe. wsiadłem po elkowej 250 na R1 i śmigam dalej. dopiero później wyczytałem o tym. Nawet o tym nie wiedząc robię to intuicyjnie i nie myślę o tym

bo o przeciwskręcie to w ogóle chyba do nie dawna zaczęli coś mówić na kursach, wcześniej pewnie sami nie mieli o tym pojęcia. Najważniejsze że wszystko idzie do przodu i sporo w necie można przeczytać, trzeba się cały czas uczyć i poszerzać wiedzę bo to ułatwia jazdę, a nie raz ratuje dupę...

No tak na kursie nie uczyli b c o przeciwskrecie ani o przygazowce wszystkiego trzeba się samemu nauczyć zobaczymy jak to jest z tą przygazowka jak się sezon zacznie.

Tak czytam i oczom nie wierzę. Jeździć litrem i nie wiedzieć co to jest przegazówka... seriously? Fakt, że na kursach nie uczą takich rzeczy, ale jeśli się wsiada na takie moto, to zaczyna się od teorii. Jak koledzy wcześniej pisali, przegazówka na początku może rozpraszać uwagę, czy powodować u niektórych dyskomfort, ale po tygodniu wchodzi już w krew i wykonuje się to podświadomie. Teraz nie wyobrażam sobie jazdy na moto i redukcji bez miedzygazu, to tak jakby pójść się wysrać i nie podetrzeć dupy. Po prostu dziwnie.(nie żebym opisywał na podstawie własnych doświadczeń);P

latałem na SV650 i tam bez przygazówki przy zbijaniu biegu potrafiło koło zblokować dlatego korzystałem z tego przy zmianie w dół

https://www.youtube.com/watch?v=30rxMYRXslc

troche o tym

Ja tam zawsze stosuje między gaz szkoda mi skrzyni.No i tak mi to już weszło w krew że inaczej nie umiem i jeszcze przy ostrej jeździe walę biegi bez sprzęgła ale tylko w górę bo w dół jeszcze nie umiem,a zasada jest bardzo prosta wystarczy na chwilę przymknąć manete

No to jak walisz biegi bez sprzęgła to ta skrzynia Ci za długo nie pochodzi

---

Chyba po coś to sprzęgło musi być Ja tam wole normalnie, choć nie ukrywam, że też mi się zdarzyło wrzucić bieg beż sprzęgła.
Ale lepiej dmuchać na zimne

Akurat zmiana (w prawidłowy sposób) biegów bez sprzęgła w górę nie szkodzi w żaden sposób skrzyni. Ja tak zmieniam w każdym swoim moto i nigdy skrzynia nawet nie jękła...

zamykanie ręką gazu działa tak samo jak quickshifter (odcina zapłon) tylko on to robi o wiele szybciej więc skrzyni to nie szkodzi, a w dół redukcji bez sprzęgła radzę nie próbować

W dol też można ale to już wyższa szkoła jazdy .Niby przy redukcji trzeba zamknąć manetke i odkręcić na uwaga 1/8 s po czym bieg w dół .Jak narazie w dół wystarczy mi miedzygaz i wolę nie ryzykować.

W dół też jest łatwo, tylko że nie da się tego w tak bezinwazyjny sposób robić, i bardzo łatwo skrzynię tym zepsuć, więc nie ma co.

Może i nie jest trudno ale międzygaz zdecydowanie zdrowszy