tak wiec po wczorajszym podbiciu dawek na cylindry z 0 do 13 ( przedział regulacji jest (-200ileś + 200ileś ) więc minimalnie dziś jadąc do pracy przy ok 8 tys obrotów i majtnięciu gazem zauważyłem ze motong chętnie sie podnosi... wczesniej zamiast sie podnosić sie przyklejał ( tak jak czasem w samochodach jest jak łapią lewe powietrze, jakby sie przyduszał)
może nie jest jeszcze tak jak powinno być ( musiałbym sie przejechać inną rn12 albo dać znowu komuś kto ma dobrze zestrojoną na 3 minuty )
z tego co chłopaki mowią u nich już przy 5-6 tyś rpm 1-0-1 i powinna w miare żwawo w góre iść to u mnie aż tak dobrze nie jest i przy 5-6 tys jeszcze za wiele sie nie dzieje, ale przy 7-8 tyś rpm już coś dzieje w przeciwienstwie do tego co było wczesniej i kolko w góre idzie..
to czy moto startuje w góre traktuje to w tym momencie jako wyznacznik czy idzie jak powinno czy nie

PS - półke wyjmowaliśmy u niego - nie u mnie.... wpieliśmy jego komputer zamiast mojego i jego stacyjke w moje wiązki z lewej strony pod owiewką ( odczepiliśmy moje i wpieliśy jego ) komplet komputer + stacyjka i ten motor nic wiecej po drodze służącego do odpalenia nie ma i nic nie było scięte ani u mnie ani u niego wszystko fabrycznie... ( immo przy stacyjce współpracuje tylko z jednym kompem i sama zamiana kompa nie pozwala odpalić motonga bo nie gra z imobiliserem wystarczy wpiąć odpowiednią stacyjke z poprawnym immo i w droge - to prosty system)

PS2 - a z tym power commanderem to nie moj wymysł tylko człowiek z którym wczoraj rozmawiałem rowniez posiadający r1 miał taki problem ze po zdjęciu PC przestał mu motor jezdzić jak powinien - i po zestrojeniu ponownym odzyskał co trzeba... nie wiem jak to działa ale miało to jakis sens...
ale skoro mowisz ze PC nie zmienia tego co jest tam zapisane to ok - nie wiem do konca w jaki sposób on "podmienia" mapy.
jak ktos sie chce smiac to niech sie smieje - mam to w dupie mechanikiem nie jestem głosno mysle i proboje zrozumieć co i jak działa i akurat niejeden mechanik nie raz potrafi wiecej spierd.. niz naprawić nie mając pojecia co robi ale i przeciez zrobi - po swojemu... przykłady napraw mozna mnozyc - takich ktore kazdy myslacy człowiek widzi ze coś jest nie tak - dlatego zawsze wole mieć pojęcie i rozumieć co i jak powinno być zrobione i jak powinno działać a nie oddawać i ufać w ciemno mechanikowi ktory nie raz robi rutynowo byle szybciej i nie pomysli ale zrobi..

pewnie ze pojade do kogoś kto sie na tym zna ale najpierw chce choc troche rozumieć co mogło sie stać ze mam prawdopodobnie zle zestrojonego kompa, nie dać sobie potem wcisnąć ze mam złe opony krzywy łańcuch i brudny motor dlatego motor jedzie jakby miał 110 a nie 170 koni... a wogle to trzeba zacząć od wymiany wałków rozrządu bo napewno są złe..i napewno mam zepsuty silnik i najpierw mam naprawic nie wiadomo co ale najlepiej wszystko a potem pomyslimy...

dam znać jak juz mi to p. Adam czy inny ktoś z ASO zestroi i wytłumaczy gdzie siedział problem i na czym to polega i czy zmiany w kompie które moze dokonac kazdy klikając dwoma przyciskami przy liczniku mogą zmienić moto.
Pozdr