Hmmm.. no może i tak .. ale silnik na wylocie a nima co wloć :/ ...

Liqui Moly 10W40 półsyntetyk czy 10W50 syntetyk do jazdy "turystycznej" Rn12 z przebiegiem 48 tyś. Poprzednio zalałem Valvoline 10W40 syntetyk, nie ubyło nic przez 4000km ale chcę zalać coś lepszego żeby mieć porównanie. Co polecacie?

hmmm teraz goście w MotoGP mówili że do tej pory yamalube robił dla Yamahy Motul hmmm, teraz to się zmienia i będzie Eneos ....

Pany nie wiem jak to mozliwe, ale mi po wymianie z Yamalube na LM 10w-50 oliwa sie nie pienila, a nie użyłem żadnej płukanki
Wiec jak widac nie zawsze po zmianie sie pieni

Ja to w sumie nie wiem czy u mnie się pieni bo w oczu nie ma oleju i nie widzę

Pieni się na początku, jak filtra oleju nie zalejesz ... olej przepływając przez niego napowietrza się i jest piana. Przy kolejnym uruchomieniu jest już OK

(2018-05-04, 06:12 PM)shogun_zag napisał(a): Pieni się na początku, jak filtra oleju nie zalejesz ... olej przepływając przez niego napowietrza się i jest piana. Przy kolejnym uruchomieniu jest już OK

dokładnie głównie pieni się przez zapowietrzenie układu.....

Jest spoko sprzeglo luks na yama 10w40 a slyszalem ze motul podrabiany temu ten kupuje

Mam zalane Liqui Moly 10w-50 Street Race(zakupiony w legato motocykle) i moge go z czystym sumieniem polecić. Silnik chodzi cichutko, biegi również perfekcyjnie wchodzą, olej sie nie pieni i nie zmienia koloru (zalałem silnik rn22 w ziemę, jeszcze przed rozpoczęciem sezonu).

Właśnie zastanawiam się nad zakupem oleju do swojej RN22. Od ostatniego posta minęły 3lata. Dalej podtrzymujecie, że LM na propsie?

LM albo Penrite .. 10W50. Jakoś w EWC nie latają na Yamalube ....