Witajcie.

Specjalnie zakładam nowy wątek, aby napisać Wam moje spostrzeżenia z różnicy przed i po flashowaniu, tyle że w odwrotnej kolejności tj. miałem kompa po flashu, a przywróciłem go do serii.

Co miałem w swoim zmienione:
- zmienione mapy zapłonu(tryb B był jak STD, tryb STD był jak A, tryb A był podkręcony)
- przestawione temp. załączania się wiatraków
- wyłączony AiS
- zniwelowane hamowanie silnikiem
- korekta prędkości
- zdjęta blokada licznika do 299km/h

Miałem jeszcze założony decat akrapa, wydechy seria.

Motocykl na przerobionym kompie zapier...la jak głupi. Reakcja na gaz jest natychmiastowa. Trochę jest to nerwowe, bo mały ruch manetka powodował wyrywanie do przodu.
Na trybie A, moto ciągnęło od samego dołu, cały czas równo. Prędkość wkręcania się na obroty była dużo szybsza.

Po przywróceniu do serii, jest duuuża różnica w przyspieszaniu.
Teraz mając B trzeba sporo odkręcić manetkę, aby moto przyspieszało. Dla mnie to plus, bo na deszczu, czy sypkiej nawierzchni łatwiej się będzie jechało.
Na trybie STD moto fajnie jedzie, ale nie ma mowy o takim przyspieszaniu jak po flashu.

Seryjny tryb A, można porównać do czegoś pomiędzy STD, a B po flashu.
Motocykl przyspiesza, ale nie robi to tak dużego wrażenia jak wcześniej.

Hamowanie silnikiem.
Osobiście wolę jak mi moto bardziej hamuje silnikiem, więc dla mnie to plus dla seryjnego kompa.
Ujęcie manetki skutkuje wyczuwalnym wytracaniem prędkości, czego prawie nie ma po flashu.

Prowadzenie.
Nie wiem czemu, ale jakoś bardziej kładę się w zakręty, może to dla tego, że nie ma tej nerwowości w oddawaniu mocy i nawet lekkie ruchy nie powodują strachu o uślizg i glebę.
Dodatkowo jakoś łatwiej wchodzą biegi, choć obroty biegu jałowego są takie same.


Posumowanie.
Będzie mi czasem brakować tego mega przyspieszenia, ale że i tak się nie ścigam, to seryjny komp mi wystarcza. Jest bardziej spokojny i motocykl łatwiejszy do opanowania.
Podejrzewam, że każdy inny litr będzie teraz szybszy, ale cóż, jakoś to przeboleję.
Polecam każdemu założyć decat, bo różnica w grzaniu w 4-litery jest kosmiczna. Nie sądziłem, że będzie aż taka różnica.
Podczas jazdy to luz, ale na światłach to czuć jak z katalizatorem dupa się grzeje. Plusem jest to, że już tak nie wali spalinami i paliwem, jak to było na decacie.

Tak więc, jak ktoś chce się toczyć z punktu A do B to seria wystarcza, ale jak chce się poszaleć to polecam przerobienie kompa.

Jak będziecie mieć jakieś pytania to piszcie.