(2019-07-22, 08:49 AM)dodziu napisał(a): Rozmawiałem o tym z mechanikiem z ASO Yamahy. Ponoć w tym modelu to normalne. Przy dużych prędkościach obrotowych olej nie nadąża spływac wąskimi kanałami do miski stąd pływak poziomu sygnalizuje niski poziom. Mówił że zna kolesia, który jechał 299 z zapalona kontrolka dłuższy czas i zajechal silnik. Dla mnie to wada konstrukcyjna, której ponoć nie ma w rn32

Dokładnie!
Jak jechałem do i z Sianożęt, to rozkładowa była 2,40-2,50 i było OK, ale jak podkręciłem na 2,80 non-stop (bez zamykania przepustnicy), no to wyskoczył mi czerwony ZONK. Oczywiście wszystko to po niemieckiej authobanie
Wystarczyło przymknąć gaz, olej sobie spłynął do miski, czerwony ZONK gasł i dalej ogień. I wszystko to działo się na LM 10W50 ze stanem max (na górnej kresce) i jestem wręcz pewien, że na Yama było by identyczne, bo tu nie chodzi o olej, ale o przepustowość kanałów olejowych z góry do miski - jak napisał dodziu.
Chodzi oczywiście o górny zakres obrotów silnika a nie o prędkość.
No, ale:

1. kto po torze popyla non stop na max obrotach, bez zamykania przepustnicy co kilka/kilkanaście sekund?
2. kto normalny na R1 jeździ turystycznie?