Jako że wiele róznych legend rozchodzi się o RSV1000 ..... to chciałem napisać co nieco .. czyli tyle ile udało mi się samemu dowiedzieć i potwierdzić ..
Poprzednie roczniki czyli do 2015 roku - no cóż .. bywało różnie. Sprzęt jest na mega wypasie i szczególnie wersja FACTORY to motocykle obłędne jednak te do 2012 niezawodnością to nie grzeszyły ..
Od 2012 do 2015 jest już dużo lepiej .. a od 2016 kiedy zasadniczo zbudowali nowoczesny motocykl .. no to jakichkolwiek wad póki co nie widać - ale czy na pewno ??
Niestety nie na pewno, Aprilia to mimo wszystko motocykl wielu sprzeczności .. niestety jest to też motocykl z Włoch .. i to stanowczo nie jest jego zaletą :/ ....
Błędy w fabryce zdarzają się nagminnie, motocykle nowe wychodzą źle skręcone lub z czymś nie dokręconym ( np. śruba trzymająca kosz sprzęgłowy, źle zamocowane nitonakrętki w stelażu tylnym, czyli odkręcenie zbiornika jest nie do zrobienia bez rozwiercania, wybijania i nitowania od nowa itd .. ) czasem czegoś brakuje na przykład łożyska w kapie sprzęgła trzymającego dźwignie zaczepiona do linki itd.. itd ...
ALE >> mając odrobinę szczęścia możemy mieć akurat egzemplarz który składał jakiś dziwny Włoch, nie mający wyjebane na wszystko i wszystkich i którego życie nie polega tylko na żarciu, spaniu i dupczeniu .. ew. darciu mordy o podwyżki po 800 Euro tygodniowo ..
Kiedy już mamy ten wyjątkowy - sprawny egzemplarz - no to jest już z górki ..
Chociaż w sumie to też nie tak do końca .. bo jakakolwiek część jest do zdobycia równie łatwo jak 800 letnie dęby do odbudowy tej dziwnej katedry co się zjarała ostatnio ...
Importerzy czy ASO .. nie maja NICZEGO na stanie, InterCars - główny importer na Polskę ma jeszcze bardziej wyjebane na klientów niż sami Włosi ... każda, nawet najmniejsza pierdółka choć tania ( w porównaniu z Ducati ) to będzie w waszych rękach nie wcześniej niż miesiąc od zamówienia ew. 6 miesięcy .. i to nie żart .. TO STANDARD
...
Najszybciej dostępny jest filtr oleju ... ale to dlatego że jest to filtr z Suzuki ....
Sama RSV A.D. 2017 to motocykl z bajki ... sam zegar, ilość elektroniki, bajerów jak QS + DS, TC, AW, LC, ABS, możliwości regulacji ( tylny wahacz, silnik w ramie, zbiornik czy kąt główki ramy (sic!) tudzież zawiechy jest obłędna .. platforma multimedialna z aplikacją V4-MP + pełna telemetria ( oprócz ugięcia zawieszenia ) jest kosmicznie bajerancka ..
Tutaj małe demo .. a oglądanie "siebie" potem na filmie jak na XBOX - no petarda ..
https://www.youtube.com/watch?v=mBEbMC0lsQA
Tak czy inaczej ... długo by pisać, pochylenia, siły hamowania, tempomaty łączenia z interkomami .. masakra ..
Sam motocykl - wykonanie, materiały, detale - Światowa liga .. jednak tu mamy już powoli świat owych sprzeczności ..
Z jednej strony niby pod tor ( pozycja, regulacje, szybkie zdejmowanie czachy z reflektorem itp. ) a z drugiej MASA jakichś łączników, wsporniczków, kołeczków, złączek, palsticzków i chuj wie czego jeszcze, co przy lekkiej przewrotce idzie w pył .. TAKA niby mega torowa maszyna a odwrócenie biegów przypomina lot ma Marsa .. jest w standardzie płetwa na wahacz, regulacja tej gumki w dźwigniach którą naciskamy palcami nogi a nie ma regulacji klamki sprzęgła która jest dla kogoś kto ma palce długości 40 cm ...
Zsiadając z RSV i siadając na RN22 ... człowiek nie ma żadnej ochoty wracać na RSV .. i to tyle w kwestii pozycji i ergonomii .. reszta niech będzie milczeniem ..
Silnik - pomijając kosz sprzęgłowy który nie hałasuje jak rozwalone kosze w R1 .. ON NAPIERDALA jak stary kombajn Bizon ... on tak TŁUCZE i wibruje że KAŻDY kto odpala ten motocykl pierwszy raz cofa się 3 kroki bo ma wrażenie że zaraz coś wybuchnie - to cała reszta jest równie powalająca ale już w pozytywnym wymiarze .. V4 to jakaś anomalia ... jest delikatny a oszalały jednocześnie .. RN22 jest dzikie, szarpie, wyrywa kierownice z rąk, wybucha mocą kiedy tego w ogóle nie potrzeba a kiedy chcemy żeby zaskoczył mocą to nie daje takiego wrażenia na wysokich obrotach .. a RSV .. no cóż .. tak jak pisałem na 4tym biegu pojedziecie i aksamitnie jak Bentleyem 30 km/h i jak McLarenem 230 km/h z wyrwanymi łokciami ... trudno to opisać .. ale silnik bardziej przypomina elektryczny niż spalinowy ..
Spalanie absurdalne .. ale za to ten dźwięk ... NO TUTAJ TO JEST prawdziwe MotoGP ... RN22 jest arcydziełem a RSV4 jest majstersztykiem
... te bulgoty, marchewy, strzały ... KOSMOS !!!
QS + DS >> no tego opisać się nie da to trzeba samemu przeżyć - jak automatem - dosłownie .. Powyżej 5 czy 6 tysięcy ( niestety ) ale po prostu jak automatem .. bajka ..
ECU >>> no tutaj jest już coraz gorzej .. Niestety podobnie jak w S1000RR i jak chyba reszcie .. masz telewizor zamiast licznika.. no to COKOLWIEK zrobisz w motocyklu to bez laptopa jest dupa zbita.. bez interfejsów, programów, kabli i dobrej znajomości angielskiego - tudzież bez poznania entuzjastów marki - czeka cię WOREK euro w ASO ...
Wymontujesz wydech 80 decybelowy z norma euro-gówno-ileśtam .. sru : URGENT SERVICE + czerwony wykrzyknik na telewizorze i 3000 obr. >> teraz moto może robić za stojak na ubrania ... tylko ..
No ale programy są, kable i reszta są >> fora są, softy idzie dostać .. z zawałem, ale można to wyprostować zasadniczo za worek dobrych chęci ..
Prowadzenie >> no cóż .. nowy motocykl to i jedzie prosto, skręca, hamuje .. ja tam nadzwyczajnej podniety nie czuję .. powiem nawet że RN22 lepiej mi się jeździło .. ostatnio nawet dzwoniłem do Koczisa .. bo z jednego wsiadłem na drugi i mając zrobić 2 km na RN22 celem sprawdzenia czy wszystko gra przed oddaniem .. skończyło się na 50 km !! Zwyczajnie nie miałem ochoty z niej zsiadać .. przy RSV nie mam niczego takiego ..
Nooo .. to chyba tyle, tak na szybko .. jak coś chcecie wiedzieć to pisać .. będę wiedział to napiszę ..
