Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Garażowanie motocykla
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
(2017-09-24, 02:59 PM)bart napisał(a): [ -> ]Nic sie nie powinno stac, motocykl jest skonstruowany do jazdy rowniez w deszczu i do parkowania pod chmurka tak wiec powinien chodzic bez problemu po umyciu. Ja kazde moto swoje mylem dokladnie i oblewalem sporą iloscia wody i zadna maszyna nie miala z tym problemow Red_icon_smile

Chciałem wiedzieć dokladnie bo zawsze motocykl myłem wilgną gąbką to na myjni spokojnie można jak będzie ładna pogoda jadę na myjnie Red_icon_cheesygrin
Zawsze się zastanawiałem jaki wpływ ma mycie na myjni ciepłego moto. Szczególnie nagłe schłodzenie silnika podczas mycia. Już nie wspomnę o ciśnieniu które fajnie penetrujeRed_icon_smile
ja swoim jak jadę na myjnię to pomimo tego że mam kilometr to jadę jak pipa, co by za mocno się nie spocił, a i tak czekam około 30 40 minut żeby jeszcze przestygł, zazwyczaj jedziemy z kumplem z sc59 razem więc przynajmniej można o głupotach pogadać .... oczywiście zero mocnej strugi na chłodnicę i wszystko z głową.
Na myjni nie ma takich dużych skoków temperatury. Jak pojedzie się na "lepszą" myjnie to mycie odbywa się ciepłą wodą która jest podgrzewana do 60-70 stopni. Więc praktycznie nie jest dużo niższa niż temperatura silnika podczas normalnej pracy moto.
Najbardziej to się rozgrzewają kolektory ale za to szybko stygną bo są z bardzo cienkiej blachy, raczej materiał na ich produkcję jest dostosowany do częstych i dużych skoków temperatury bo podczas normalnej jazdy zdarza się wjechać w deszcz i wszystko woda z przedniego koła idzie na kolektory i cały dół silnika, podobnie jest z przejechaniem przez kałuże. 
Podczas mycia tylko trzeba uważać żeby nie myć chłodnicy z malej odległości żeby nie pozaginać żeberek i z bliska lać po łańcuchu żeby nie wepchnąć wody pomiędzy ringi. Poza tym cały układ dolotowy, gaźniki i cała reszta jest uszczelniona żeby nie łapało moto lewego powietrza więc jak nie będzie się przykładało dyszy do samego silnika to nie powinno nic się stać Red_icon_cheesygrin
A mój tak jest zimowany Red_icon_smile stojaki są i grzejniczek też się znajdzie żeby nie zmarzła
A moja pod blokiem cały rok i nie nakryta i zero rdzy jak narazie.A 5rok stoi suczka.
... jeszcze kocyk...
Będzie kocyk i jest pokrowiec tylko jeszcze parę szpargałów zmieniam . Śruba nie boisz się że ci pewnego dnia maszyna zniknie z pod okna??
Ja jeszcze zastanawiam sie czy brac moto do domu czy zostawic w garazu.... w garazu mam 21-25 stopni caly rok w sumie wiec motocyklowi bez roznicy czy stoi w garazu czy w domu hmmm tyle, ze w domu by czesciej oko cieszyla maszyna hehehe Red_icon_smile
I dla ciebie i dla domowników na prawdę zdrowiej jak moto zostanie w garażu .. Red_icon_smile ..
Opary idą straszne i z oleju i z benzyny .. to nie są żarty ..
(2017-11-04, 05:15 PM)A.S. napisał(a): [ -> ]I dla ciebie i dla domowników na prawdę zdrowiej jak moto zostanie w garażu .. Red_icon_smile ..
Opary idą straszne i z oleju i z benzyny .. to nie są żarty ..
A.s. hmmm chodzę codziennie do garażu i nic nie czuje . Garaz wciąż zamknięty a w nim moto. Nie czułbym zapachu ?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Bart garaż nie jest tak szczelny jak dom, jest inna cyrkulacja powietrza.
A.S. dobrze mówi. Jeszcze opary oleju to nic, ale benzyna mocno paruje. Kiedyś słyszałem, że ludzi którzy muszą trzymać moto w mieszkaniu(blok) to spuszczają całe paliwo z moto, ale nie wiem czy to dobrze dla silnika, wtrysków itp.

Ja mam nadzieję, że jutro coś jeszcze się przejadę i dopiero odstawiam moto na stojaki Red_icon_cheesygrin
Ja tez nie czuje benzyny, oleju itp. gdy moto stoi w salonie. Przez pierwszy dzień można jedynie wyczuc zapach opon, ale zapach spalin łatwo wyeliminować zatkaniem wydechu. Przyjemniej w cieple coś podłubać przy motocyklu, w zimnicy napewno by mi się nie chciało Red_icon_smile
A dajcie chłopu spokój, chce w domu, to czemu nie.
Rozumie to, bo sam kiedyś trzymałem Red_icon_cheesygrin
Pytanko chlopy.... zastanawiam sie jak to jest, bo wiem, ze jak sie ma moto w zimnym garazu na zime to trzeba zalac bak do pelna zeby nie zaczal rdzewiec ... i teraz moje pytanie czy jak stoi w cieplym podczas zimy to procedura zalania baku do pelna tez obowiazuje czy tylko w zimnym garazu ? Bo sam nie wiem Red_icon_smile
Tylko w zimnym bo osadza sie wilgoc, ktorej nie masz w ogrzewanych pomieszczeniach.
Nie chodzi o "zimny", ale o różnice temperatur, które występują w "wolnym" od ogrzewania pomieszczeniu, a co za tym idzie ... w pomieszczeniu o dużej zmiennej temperatur i wilgotności powietrza.
Jeśli w dzień w garażu masz np. +5 st.C, a w nocy np. -10 st.C, powietrze zawiera jakąś tam wilgotność zmienną, to różnica temperatur powoduje skraplanie się tej że wilgoci, w zależności od jej ilości w powietrzu na wewnętrznych ściankach zbiornika, bo na nich nie ma przewiewu, bo ... i tu powinien być cały wywód z fizyki cieczy, ich schładzaniu i parowaniu, ale ...
To tak, jak w chłodne dni z parowaniem wizjera w kasku ... albo uchylasz go i natychmiast wszystko odparowuje, albo ociepla się temperatura o kilka stopni i zapominasz o problemie.
Zakładając, że udało by Ci się utrzymać w garażu stałe ... np. +5 czy też -5 st.C, ale STAŁE, to nie ma tematu.

Po to tankujesz na zimę pod korek, aby do minimum zmniejszyć powierzchnię skraplania się pary wodnej, bo całkiem tego nie unikniesz, chyba, że ... masz osuszacze powietrza, czy cóś takiego
Ot i cała fizyka Red_icon_tongue2
Wydaj mi się, że problem rdzewienia baku został rozwiązany wraz z naturalnym wyginięciem WSK, MZ itd. Red_icon_wink
Baki jeżeli już są metalowe, to jest to metal niekorozyjny lub pokrywane są tworzywem sztucznym albo jest pokryty warstwą hydrofobową.
Natomiast ja bym zwrócił uwagę na proces starzenia się benzyn, a głównie na powstawanie związków smolistych(żywic) dzięki procesom chemicznym, którym ulegają olefiny. Te z kolei osiadają na przewodach paliwowych, filtrach, a co gorsza we wtryskach. I to jest główną przyczyną późniejszych problemów z wtryskami. Zakłada się, że maksymalny okres przechowywania paliwa w baku, to 1 miesiąc.
Jeśli już zostawia się pojazd na dłuższy czas bez odpalania, to wypada do paliwa dodać np. środka czyszczącego wtryski lub układ paliwowy.
(2017-11-28, 08:08 AM)ernst napisał(a): [ -> ]Wydaj mi się, że problem rdzewienia baku został rozwiązany wraz z naturalnym wyginięciem WSK, MZ itd. Red_icon_wink
Baki jeżeli już są metalowe, to jest to metal niekorozyjny lub pokrywane są tworzywem sztucznym albo jest pokryty warstwą hydrofobową.
Natomiast ja bym zwrócił uwagę na proces starzenia się benzyn, a głównie na powstawanie związków smolistych(żywic) dzięki procesom chemicznym, którym ulegają olefiny. Te z kolei osiadają na przewodach paliwowych, filtrach, a co gorsza we wtryskach. I to jest główną przyczyną późniejszych problemów z wtryskami. Zakłada się, że maksymalny okres przechowywania paliwa w baku, to 1 miesiąc.
Jeśli już zostawia się pojazd na dłuższy czas bez odpalania, to wypada do paliwa dodać np. środka czyszczącego wtryski lub układ paliwowy.
Ciekawy punkt widzenia . Powiem Ci, że ja zawsze moto miałem stać z pełnym bakiem i okres zimowania trwał około pół roku. Po tym czasie każdy mój motocykl odpalal na strzała a jazda na tym paliwie w żaden sposób się nie różnił od jazdy na nowym paliwie Red_icon_smile

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Z odpalaniem też nigdy nie zauważyłem problemów. Natomiast w parametrach już tak. Co prawda były to nie motocykle, a samochody. Zapewne z uwagi na relacje masa/moc było to bardziej zauważalne. Szczytem utraty parametrów był Volvo V40 2.0, który z fabrycznych 140KM/183Nm po hamowaniu uzyskał niecałe 119KM/152Nm. Po zastosowaniu STP do czyszczenia wtrysków samochód wrócił praktycznie do parametrów fabrycznych. Z uwagi na zaprzyjaźniony komis, miałem niezłe poletko doświadczalne Red_icon_wink
To samo dzieje się w przypadku samochodów przerobionych na LPG. Poza uszkodzeniami pomp paliwowych, kolejnym podzespołem, który ulega awarii są wtryski. A jest to spowodowane tym, że kierowcy chcąc jeszcze bardziej oszczędzić w okresie cieplejszym odpalają wyłącznie na LPG. W efekcie ~60% roku w baku jest praktycznie to samo paliwo. Efekt, to utrata parametrów, nierówna praca itp. To też mam z pierwszej ręki, ponieważ mój syn zajmuje się instalacjami LPG.
Ja osobiście, opierając się na swoim doświadczeniu zostawiam i motocykl i pojazdy, których dłużej nie użytkuję z paliwem z dodatkiem środka do czyszczenia wtrysków. Jeśli go nie mam pod ręką, to środkiem do czyszczenia układów paliwowych.
Stron: 1 2 3