2015-08-02, 10:53 AM
Problem jest taki... Podlaczylem wczoraj zle przewod od alarmu a mianowicie kabelek wygladajacy jak masowy podlaczylem poprostu do ramy bo zapomnialem gdzie byl (idiota).. przy probie odpalenia doszlo do zwarcia.. uslyszalem tylko takie "pyrkanie" po czym prad przepadl... po jakims czasie stwierdzilem ze pewnie szlag trafil akumulator i podlaczylem przez kable do samochodu... przekrecilem kluczyk i wszystko dzialalo OPROCZ dzwieku jaki wydaje alarm po uruchomieniu go lub jego wylaczeniu.. no ale niestety przy kolejnej probie wlaczenia rozrusznika koledze ktory trzymal kable zaczely iskrzyc przy styku i je odpial po czym juz pana prada ponownie nie zobaczylem.... wa mac... jade teraz po nowe aku z nadzieja ze jak je podepne to wszystko wroci do normy... a was koledzy prosze o jakies podpowiedzi jak to naprawic.. sprawdzilem bezpieczniki pod siedzeniem i sa dobre poza jednym 50A ktory sie przepalil po odwrotnym omylkowym podlaczeniu ale zostal juz naprawiony... wszystko szlo dobrze bo odpalalem go wczesniej zanim podlaczylismy ten nieszczesny kabelek i wszystko dzialalo idealnie az do dzis kiedy mialem wlasnie ruszac na pierwsza probna jazde od prawie pol roku kiedy zaczalem swoje modyfikacje... wybieralem sie do Thruxton na BSB... i lipa.. aha moj model to RN09.. jesscze takie pytanie czy na rozruszniku jest jakis bezpiecznik bo nie pamietam dokladnie a chyba jest..