Miałem sprawę z Link4 rok temu, sporo się sądziliśmy, mam nadzieję, że wniosę coś pożytecznego do rozmowy.
Ja wziąłem adwokata i nie jestem specjalnie zadowolony. Miał być dobry i sprawdzony, ale miał tyle spraw na głowie, że moją chciał tylko szybciej skończyć, więc nawet sądzenie odradzał.. Odzyskał sporo pieniędzy, ale wiem, że gdybym zaryzykował i wziął firmę która tym się zajmuje odzyskałbym znacznie więcej, oczywiście trzeba szukać sprawdzonej firmy bo dużo jest przekrętów!!! Adwokat wziął 10% od wywalczonej kwoty, firmy biorą 20-30%, ale jeżeli wybierzesz dobrą to naprawdę możesz odzyskać kupę pieniędzy.. Reasumując, jeżeli ktoś ze znajomych korzystał z usług takowej firmy, odzyskana kwota była bardzo zadowalająca- bierz tą samą, jeżeli nie znasz nikogo, to adwokat.
Co do sprawy cywilnej: nie odzyskasz 2x odszkodowania za zdrowie!!! (albo płaci Ci link4 albo od sprawcy się ubiegasz) Jeżeli dostaniesz pieniądze od Link4 za zdrowie, a później na sprawie cywilnej będziesz od sprawcy się ubiegał o ponowne pokrycie kosztów leczenia pamiętaj, że będzie cała dokumentacja z tego co dostałeś z Link4. Oczywiście, jeżeli po sprawie z Link4 podpiszecie ugodę, podpiszesz, że sprawa jest zakończona, a wyskoczą powikłania to może faktycznie, sprawa cywilna jest jakąś opcją, tylko pamiętaj, ze to ciągnie się bardzo długo. Sprawa jest rozpatrywana od początku, powołany jest biegły, zbiera od nowa dokumentację, przesłuchiwani są świadkowie, itp itd. Ciągnie się to naprawdę długo.. O pieniądze możesz ubiegać się na mediacji, która zapewne się odbędzie, jako, że leżałeś długo w szpitalu, sprawca będzie miał założoną sprawę karną. Pieniądze jakie tam wywalczysz muszą być opisane jako ZADOŚĆUCZYNIENIE, ponieważ, jeżeli napiszą, że jest to za zdrowie, to Link4 odliczy sobie od swojego odszkodowania, ale to już adwokat/firma Ci na pewno wyjaśni.
Co do wyceny motocykla, wystarczy, że weźmiesz niezależnego rzeczoznawcę. Wyceni Ci szkody i oni ustosunkują się do tego. On używa cenników z serwisów, dla przykładu, naprawa mojej RN09 po wypadku wyszła ponad 50 000 zł (W AUTORYZOWANYM SERWISIE), czyli automatycznie przyjęto szkodę całkowitą (jak w większości wypadków!) i wyceniono ogólną wartość motocykla na około 13 000zł. Więcej niż motocykl jest wart nie zapłacą Ci, nie mają obowiązku pokrywać całkowitych kosztów naprawy, jeżeli np dasz na serwis i wyjdzie Ci kwota powyżej wartości motocykla. Zapłacą jedynie tyle, ile wart jest motocykl, ani złotówki więcej.
Co do dokumentacji, zbieraj wszystko. Każda wizyta u lekarza, jeżeli np musisz gdzieś dojechać, zapisuj na kartce, ile km zrobiłeś, wszystkie paragony za leki, bandaże itp. Zbieraj wszystko odnośnie wypadku!
Mam nadzieję, że wszystko jasno i klarownie napisałem, za błędy przepraszam! Dodam, że wypadek miałem 06.07.2012r, a odszkodowanie dostałem jakoś maj-czerwiec 2013r. Trzeba ich strasznie pilnować.. Nieraz wysyłałem dokumenty, których "nie otrzymywali", a po telefonie adwokata bądź kobietek z sądu cudem się odnajdywały..
To jedna z najoporniejszych firm, dlatego życzę wytrwałości i cierpliwości..
Pzdr!