na drogach. Idac za rada mojego kolegi "to czemu kulek nie wozisz w kieszeni?" Wczoraj z Adamem (adamjasiu) spiknelismy sie na miescie troche polatalismy, pogadalismy. Mowa byla o pojebanych kierowcach ze jak stara beta czy golf to na 80% pajac ktory chce sie wykazac... no i nieminelo 10 min od naszej rozmowy i napotkalismy takiego zjeba w golfie4, gdy Adam probowal go wyprzedac na jego wysokosci gdy byli rowno pan golfiasz postanowil zepchnac go z drogi. Jechalem za nim doslownie 5m, gdyby nie jego refleks idiota by go na bank uderzyl, potem ja zaczalem wyprzedzanie a ten pedal to samo... pokazalem mu srodkowy i zeby w leb sie jebnal to w zamian kur%^a mi na ogonie 30 cm za moto siedziala odjechalem i niestety nr tablic niespisalem. Wszystko dzialo sie bo 2 tiry i jakis bus zrobily lekki korek i zawisci poprostu to zrobil. Gebe zapamietalem... wracajac probowalem namierzyc tego golfa niestety butelkowych golfow w tym roczniku 3 napotkalem ale geby w srodku sie niezgadzaly. Witki opadaja co za debile jezdza. Idac kumpla rada "to czemu nie wozisz w kieszeni kulek" chodzi o kulki lozyska jak taki ktos sie znajdzie wyprzedza sie go 2 km dalej zawraca, rozpedza sie w jego strone z kulkami w reku i mijajac sie znim puszcza sie w jego strone ;] dzis ide do jakiego rolniczego/metalowego sklepu. END ;]
z całym szacunkiem Allah , ale nie wydaje mi się by był to dobry pomysł ,idąc tym tropem nic nie wywalczymy ,co zrobisz jak w aucie pojedzie dziecko ,zbije się szyba coś się stanie ? fakt idiotów nie brakuje i trzeba coś z tym robić ,dużo lepszym sposobem jest zwyczajnie zatrzymać takie auto i spytać kierowcy o co mu chodzi ,uwierzcie większość się zamyka w aucie i nie otworzy drzwi ,jeśli stworzył mocne zagrożenie to kopa w drzwi jak otwarte okno to kluczyli ze stacyjki lecą w pole ,wydaje mi się że taki kierowca następnym razem dwa razy sie zastanowi ,rzucając kulkami obawiam się że będzie się mścił na motocyklistach ,spotkanie oko w oko wydaję się być najlepszą nauczką ,bo wtedy wie że zawsze może dostać w twarz
jak zajedzie ktos droge to kulkami rzucamy a jak przepusci nas to co kwiaty kupujemy ?
drastyczny pomysł rodem z Rosji
Ludzie mają różne pomysły i ten z kulkami do najlepszych nie należy
ale jakby nie było tępić takich ludzi trzeba !!! Mi na szczęście jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś zajechał drogę czy próbował zepchnąć ale wiem na pewno, że za takie coś bym mu nie odpuścił
Staram się raczej uczyć ludzi swoim zachowaniem na drodze, że w motocyklistach jest dużo kultury i na głupich światłach jak się przeciskam między samochodami to zawsze ładnie kiwnę głową jeśli ktoś zrobi troszkę miejsca. Takie błahe niby ale wierzcie mi kierowcy to doceniają . . .
(2013-06-20, 11:18 AM)incom napisał(a): [ -> ]jak zajedzie ktos droge to kulkami rzucamy a jak przepusci nas to co kwiaty kupujemy ?
Trzeba by za sobą kilka tirów z kulkami i kwiatami ciągać na każdą przejażdżkę.
(2013-06-20, 10:39 AM)żaba napisał(a): [ -> ]z całym szacunkiem Allah , ale nie wydaje mi się by był to dobry pomysł ,idąc tym tropem nic nie wywalczymy ,co zrobisz jak w aucie pojedzie dziecko ,zbije się szyba coś się stanie ? fakt idiotów nie brakuje i trzeba coś z tym robić ,dużo lepszym sposobem jest zwyczajnie zatrzymać takie auto i spytać kierowcy o co mu chodzi ,uwierzcie większość się zamyka w aucie i nie otworzy drzwi ,jeśli stworzył mocne zagrożenie to kopa w drzwi jak otwarte okno to kluczyli ze stacyjki lecą w pole ,wydaje mi się że taki kierowca następnym razem dwa razy sie zastanowi ,rzucając kulkami obawiam się że będzie się mścił na motocyklistach ,spotkanie oko w oko wydaję się być najlepszą nauczką ,bo wtedy wie że zawsze może dostać w twarz
stary dobry żaba
wracajac do tematu to Alli chyba rano jeszcze był nieco wkurzony więc można zrozumieć bo sam się wkurzam na takie sytuacje
ale takie rozwiązanie jakie dał żabson to jest najlepsze konfrontacja face to face i ludzie od razu miękną.
Pamiętam sytuacje jak jechalo nas chyba z 15 i koles wyjechaj kumplowi co nas prowadził i chamsko jechal jeszcze środkiem. No to my go z każdej strony obstawiliśmy i prowadziliśmy z 5km. Koleś od razu nie wiedział co ma robić i nerwowo trzymał telefon w ręku
moim zdaniem to nie ma sensu zniżać sie do poziomu debili ktorym przyroda poskąpiła rozumu i nietylko
a jak to w życiu bywa "jeszcze sie trafi..."
(mi sie trafił po 3 tygodniach
))))
No cały czas mam tego golfa w prawym oku normalnie jak mi chciał zajechać... ale to nie był pierwszy przypadek na szczęście w którym musiałem troche pouciekać na lewą strone jezdni także jakoś bardzo mnie to nie zaskoczyło
(2013-06-20, 11:18 AM)incom napisał(a): [ -> ]jak zajedzie ktos droge to kulkami rzucamy a jak przepusci nas to co kwiaty kupujemy ?
Incom trafił w sedno
hardcore nie jestem ;d a w pysk niedam bo spisze rej i sady srady... ja nie moge byc kkarany bo co roku musze o niekaralnosci kwita pokazac w pracy ;d incom ale to nie bylo zwykle zajechanie drogi ten hujek ewidetnie chcial go walnac... Adam ledwo nawial odbijajac i dajac ostro gazu... gdyby nie to, to na bank by w rowie wyladowal z potrzaskanym moto... a aaaa kulki to nie jakies duze.... tyle zeby rozdziabac powloke lakiernicza ;d no gdzie zaraz szyby ;d raz kupe lat temu widzialem 2 gosci na sporcie jak dojechali do tira z mlotkiem czy czyms tam i mu lusterko sciagneli ;d bo im na stopie hujek wyjechal bo w dupie mial moto mysle ze takie lustereczko sporo go kosztowalo
(2013-06-20, 01:01 PM)szymekshow napisał(a): [ -> ] (2013-06-20, 10:39 AM)żaba napisał(a): [ -> ]z całym szacunkiem Allah , ale nie wydaje mi się by był to dobry pomysł ,idąc tym tropem nic nie wywalczymy ,co zrobisz jak w aucie pojedzie dziecko ,zbije się szyba coś się stanie ? fakt idiotów nie brakuje i trzeba coś z tym robić ,dużo lepszym sposobem jest zwyczajnie zatrzymać takie auto i spytać kierowcy o co mu chodzi ,uwierzcie większość się zamyka w aucie i nie otworzy drzwi ,jeśli stworzył mocne zagrożenie to kopa w drzwi jak otwarte okno to kluczyli ze stacyjki lecą w pole ,wydaje mi się że taki kierowca następnym razem dwa razy sie zastanowi ,rzucając kulkami obawiam się że będzie się mścił na motocyklistach ,spotkanie oko w oko wydaję się być najlepszą nauczką ,bo wtedy wie że zawsze może dostać w twarz
stary dobry żaba
wracajac do tematu to Alli chyba rano jeszcze był nieco wkurzony więc można zrozumieć bo sam się wkurzam na takie sytuacje ale takie rozwiązanie jakie dał żabson to jest najlepsze konfrontacja face to face i ludzie od razu miękną.
Pamiętam sytuacje jak jechalo nas chyba z 15 i koles wyjechaj kumplowi co nas prowadził i chamsko jechal jeszcze środkiem. No to my go z każdej strony obstawiliśmy i prowadziliśmy z 5km. Koleś od razu nie wiedział co ma robić i nerwowo trzymał telefon w ręku
mi raz koles w tylek wjechal niepamitam juz dokladnie o co szlo wiem ze zrobil on blad na jednokierunkowej i na mnie z klaksonem... zsiadlem dolecialem do niego a ten ciul sie zamknal w samochodzie i glupio sie smial.... dobrze ze brat byl i mnie ostudzil bo bym mu szybe wybil ;] w sumie to tylko raz doszlo do zajscia fizycznego ale jak jechalem samochodem... koles myslal ze sie niezatrzymam na ustap pierszenstwa i na wszelki wypadek wczesniej schamowal, ale ja normalnie zatrzymalem i daje mu droge a ten na mnie z ryjem od takich i owakich... skonczylo sie na wgnieconych jego drzwiach i ucieczka z piskiem opon ;] ale na ogol jestem baaardzo spokojny ;d
...urwane lusterko w samochodzie kosztuje od kilku do kilkunastu złoty ... nie jeden kierowca zastanowi się następnym razem czy faktycznie warto "specjalnie" zajeżdżać drogę motocykliście.
...urwane lusterko w samochodzie kosztuje od kilku do kilkunastu złoty ... nie jeden kierowca zastanowi się następnym razem czy faktycznie warto "specjalnie" zajeżdżać drogę motocykliście.
oficer2013 .... przewrócone moto też mało naprawa nie kosztuje ...... przyklad pod salonem yamaszki przewrucila sie nowka r1 na chodniku .... straty = wyszła całka
całka za przewortkę na chodniku? to chyba krawężnik był metrowy albo auto na moto jeszcze wpadło bo nie chce mi się w to wierzyć
a jednak sie da
ja sie wcale nie dziwie jesli 1/5 całki to sam bak
moja byla jedna strona szlifnięta i to wcale nie mocno wyszło 70kilka tys zl
To trzeba lać aby zgasiło się światełko lub aby nie widzaił na oczka przez najbiższe 2 tygodnie wtedy nie spisze rej.
Jak dla mnie slaby pomysl z tymi kulkami. Lepiej sie zatrzymaj na poboczu znajdz jakis kamien lub zabieraj ze soba ceglowke i mu pierdolnij. Jak chuj chce cie zabic to mozna to zaliczyc do samoobrony
Wracając do tematu. Szarpnąć lusterko w czasie jazdy to nic trudnego. Ewidentne wymuszenia muszą się zakończyć karą.
cza bylo jechac dalej za tym ciulem do miejsca w ktorym musi zwolnic i ujebac mu lusterko lub wjebać buta w drzwi tym bardziej jesli tak odpierdolil i was wkurwil, mnie dziwi to ze odpuściliście a teraz gadka o kulkach i rozgladanie za typem moze sie trafi i co mu zrobicie, zapytacie czy pamieta sytuacje i dacie mu klapasa, takie sprawy zalatwia sie na gorąco
ja zawsze utrudniam debilom jazde. zwalniam, pozniej nie daje sie wyprzedzic. moze to byc ryzykowne. zawsze jestem przygotowany, zeby dac klapsa w nos
, po zatrzymaniu- rezygnuja. tak samo po sygnale dzwiekowym z puszki.