Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Kupię RN12 [cz. 2]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25
Wczoraj spotkalem kolege ktory mowil ze jego kumpel chce sprzedac rn12 niebieska 04 usa cena chyba ok 19 do negocjacji moto stoi w Warszawie na brodnie jesli by ktos byl zaonteresowany moge sie dowiedziec wiecej zdpbyc namiar dokladny. Nie mam zdjeci i moto nie widziale tylko woe co mi powoedzial kolega
http://otomoto.pl/yamaha-yzf-r1-rn12-sup...56846.html warto czy nie ? co do ceny
crashpad podobno sam odpadł, i jest tylko jeden kluczyk, do moto nic więcej nie ma, po za oczywiście dowodem rej. jak oceniacie tą sztukę ?
byłem dzisiaj w bestmoto w rzeszowie ogladać rn09 i inne tego typu to za głowę się złapałem, ze takie motocykle sprzedają co owiewki na zipach połapane, śrubki nie podokręcane Red_icon_cheesygrin igły.
Dość ciekawa, ale:
- lagi są jakieś dziwnie blade
- klamki sprzęgła i ham też jakieś takie za długie
- górne lewe ucho mocujące stelaż zadupka wygląda na spawane
- tu gdzie był ten kraszpad po lewej chyba brakuje śruby mocującej silnik do ramy
- osłony kolektora pod chłodnica wyglądają na uszkodzone

Jak masz blisko to jedź Red_icon_smile
Koczis, co masz na myśli mówiąc blade lagi? Moje też są blade, tylko 2006 są prawdziwie złote
Są jakieś takie "blade". Nie wiem jak to inaczej ująć. W mojej RN12, która też była z 2004 były takie bardziej intensywne w barwie, ale możliwe że to złudzenie optyczne samego zdjęcia.
zdj. nie powalają jakością. mam 80km w jedną stronę dzisiaj zrobiłem już sobie wycieczkę co miała być igła z delikatnie zadrapaną owiewką. a ten crashpad niby ze się sam od siebie ułamał i 1cm śruby wystaje tak twierdzi właściciel.
możliwe ze bez uderzenia tak odpadł, wyłamał się ?
komar w locie na niego trafił... Red_icon_cheesygrin
(2013-06-18, 10:07 AM)arturky napisał(a): [ -> ]Prośba o ocenę motocykla:
http://otomoto.pl/yamaha-yzf-r1-M3688037.html

Po pierwsze to rocznik 2004, a nie 2006. Po drugie jakoś dziwne, że jest pierwszym i jedynym właścicielem motocykla, bo widać że blachy ma z Włoch.
Chyba, że to italianiec sprzedaje Red_icon_cheesygrin
Dodatkowo leżała na lewym boku, a prawa klamka się od czego wygięła.
Coś ściemnia, a tego nie lubię.
a po czym widzicie ze 2004 a nie np 2005?
ja tam widzę 2004/2005 dokładnie nie powiem który Red_icon_wink
Z prawej strony są dwa crash pady (drugi przy hamulcu), a z lewej nie ma żadnego. Oba chyba nie odpadły same.
(2013-06-18, 02:48 PM)malikowy napisał(a): [ -> ]ja tam widzę 2004/2005 dokładnie nie powiem który Red_icon_wink

no dokladnie dlatego pytam dlaczego odrazu ze 2004 pewnie 2005 a pierwsza rej wbita i jest 2006
Koledzy dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Byłem, widziałem, jeździłem i ... nie kupiłem.

Motocykl jak pisze aras1313 jest zarejestrowany pierwszy raz we Włoszech w 2006 roku.
Pierwszy właściciel (Polak) kupił ją w salonie i to on widnieje w dowodzie rejestracyjnym.
Posiada tylko jeden czarny kluczyk, pozostałe łącznie z książką serwisową niby zaginęły podczas przeprowadzki.
Przez telefon wspomniał o lekkim szlifie na piasku na lewą stronę, ale oprócz dolnego pługu niestety ucierpiał zadupek, lewa owiewka, lewy dolot (airbox) i na dole wahacz. Kolejną niespodzianką jest mocno przytarta śruba prawego dekla (nad napisem na pługu Yamaha) na pewno jej się nie odkręci, to tłumaczy co zauważył Koczis odnośnie wygiętej prawej klamki hamulca.
R1 ogólnie "zadbana" po włosku: wiele śrub zardzewiałych/zaśniedziałych!, wypłowiałe od słońca siedzenia kierowcy i pasażera, opony i przednie klocki raczej nie wystarczą do końca sezonu, a napęd naprawdę zapuszczony...

Plusy motocykla: jedzie prosto, przebieg raczej oryginalny, tłumiki LeoVince
Cena do sprzedania jak stoi 18k pln (brak przeglądu w PL, brak umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC).
(2013-06-18, 02:35 PM)aras1313 napisał(a): [ -> ]a po czym widzicie ze 2004 a nie np 2005?

Ok. tak z rozbiegu napisałem, że 2004, a faktycznie to 2005.
Po czym:
- 2005 ma osłonę na Y-pipe, a 2004 nie
- 2005 jest bordowa, a 2004 czerwona.
Przyłączam się do tematu. Również rozglądam się za RN12 ewentualnie ale raczej na tą chwilę poza zasięgiem RN19. Wiem, że do Polski nie opłaca się ściągnąć moto z zagranicy które jest technicznie ok czyli bezwypadek i niewyeksploatowany. Ale z tego co widze co tu piszecie to masakra. Nawet sprzęty które na pierwszy rzut oka wyglądają na ogarnięte okazuje się że w dużym stopniu są kombinowane. Jak mam wydać 17-18 tyś za przysłowiową igiełkę która okazuje się miną to normalnie ręce opadają. Zaczynam żałować że sprzedałem moją poczciwą babcię RN01. Jeszcze tydzień temu byłem szczęśliwy że coś nowego kupie, dzień temu się tu zarejestrowałem i teraz jestem posrany ze strachu jak czytam po kolei posty opisujące poszczególne egzemplarze. Zaczynam się zastanawiać czy nie kupić jakiegoś świeżo po szlifie. Przynajmniej sam będę widział co uszkodzone, co do zrobienia. Najważniejsze dla mnie żeby moto proste było i serce miało zdrowe jak dzwon. A plastiki to najmniejszy problem... Wkońcu chcę cieszyć się jazdą a nie pozować do zdj. Kosmetykę zawsze można ogarnąć. Tylko widzę że na allegro jest deficyt nie tylko ładnych godnych uwagi egzemplarzy ale też tych uszkodzonych jest jak na lekarstwo. Czyli handlarze wszystko łykają i lepią po swojemu. A cena potem 17 tys za dekompletujący się w czasie jazdy motocykl (bo plastiki odpadaja). Eh szkoda gadać.
Bezwypadkowa RN12 stanowi chyba doskonałą lokatę kapitału patrząc na oferty sprzedających:
http://otomoto.pl/yamaha-r1-M3693777.html
(2013-06-20, 02:42 PM)r1mariusheq napisał(a): [ -> ]Przyłączam się do tematu. Również rozglądam się za RN12 ewentualnie ale raczej na tą chwilę poza zasięgiem RN19. Wiem, że do Polski nie opłaca się ściągnąć moto z zagranicy które jest technicznie ok czyli bezwypadek i niewyeksploatowany. Ale z tego co widze co tu piszecie to masakra. Nawet sprzęty które na pierwszy rzut oka wyglądają na ogarnięte okazuje się że w dużym stopniu są kombinowane. Jak mam wydać 17-18 tyś za przysłowiową igiełkę która okazuje się miną to normalnie ręce opadają. Zaczynam żałować że sprzedałem moją poczciwą babcię RN01. Jeszcze tydzień temu byłem szczęśliwy że coś nowego kupie, dzień temu się tu zarejestrowałem i teraz jestem posrany ze strachu jak czytam po kolei posty opisujące poszczególne egzemplarze. Zaczynam się zastanawiać czy nie kupić jakiegoś świeżo po szlifie. Przynajmniej sam będę widział co uszkodzone, co do zrobienia. Najważniejsze dla mnie żeby moto proste było i serce miało zdrowe jak dzwon. A plastiki to najmniejszy problem... Wkońcu chcę cieszyć się jazdą a nie pozować do zdj. Kosmetykę zawsze można ogarnąć. Tylko widzę że na allegro jest deficyt nie tylko ładnych godnych uwagi egzemplarzy ale też tych uszkodzonych jest jak na lekarstwo. Czyli handlarze wszystko łykają i lepią po swojemu. A cena potem 17 tys za dekompletujący się w czasie jazdy motocykl (bo plastiki odpadaja). Eh szkoda gadać.

E tam to wcale nie tak że nic nie ma na rynku, ja kupiłem Koczisową rn12 i jestem MEGA zadowolony !! dobrze że na forum zarejestrowałem się już po kupnie, bo jak bym przeczytał komentarze na jej temat to nigdy bym nie kupił, ma małe defekty kosmetyczne (co mi w niczym nie przeszkadza), ale silnik jest jak z F16 Red_icon_smile i plułbym sobie w brodę do końca życia !!!!
(2013-06-20, 07:47 PM)Tomierłan napisał(a): [ -> ]E tam to wcale nie tak że nic nie ma na rynku, ja kupiłem Koczisową rn12 i jestem MEGA zadowolony !! dobrze że na forum zarejestrowałem się już po kupnie, bo jak bym przeczytał komentarze na jej temat to nigdy bym nie kupił, ma małe defekty kosmetyczne (co mi w niczym nie przeszkadza), ale silnik jest jak z F16 Red_icon_smile i plułbym sobie w brodę do końca życia !!!!
.
to nic tylko gratulować...

(2013-06-20, 06:54 PM)arturky napisał(a): [ -> ]Bezwypadkowa RN12 stanowi chyba doskonałą lokatę kapitału patrząc na oferty sprzedających:
http://otomoto.pl/yamaha-r1-M3693777.html

No chyba najdroższą na allegro wyszukałeś Red_icon_smile Lokata dobra jeśli tyle dostanie. Ale tak patrząc trzeźwo 26tyś to ok. o 10 tyś więcej niż da się wyrwać sprawną RN12 która nie zawiedzie oczekiwań (przynajmniej tak mi się wydaje). Myślę, że za taką kasę to spokojnie RN19 można znaleźć. Swoją drogą koleś pisze że całą Europę nią zjechał ok. To jak na moto użytkowane turystycznie trochę mały ma ten przebieg. Ja swoją RN01 w 3 sezony zrobiłem 20 tys km a jeździłem od święta i czasami do pracy. No i raz byłem nią w DE.
3-4 porzadne wycieczki po europie to max 20 tys km i masz prawie cala Europe zjezdzona.
Ja na swojej ex zjezdzilem prawie cala Europe i jak sprzedawalem to miala chyba 28 tysi ori przebiegu.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25