Yamaha R1 Forum PL

Pełna wersja: Kupię RN09
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
(2012-11-16, 02:27 AM)krisr1 napisał(a): [ -> ]http://moto.allegro.pl/yamaha-r1-rn09-su...11511.html
Co sądzicie ? Miałem wcześniej 09 z 2003 roku, na złotych amorach z przodu, też niebieski ale inna okleina + mialem awaryjki.
Wygląda solidnie, tylko jak z ceną 12 tyś za 2002 rok. Znajomek chce kupić RN09 lecz nie wiemy jaki poziom cenowy na rok 2013 będzie obowiązywał w przypadku RN09. Wszelkie opinie mile widziane. Pozdr.

Nasuwa mi się takie pytanie odnośnie tego motocykla... zawsze myślałem, że odblaski przy przednim kole były przy wersjach USA. Na Polske też były odblaski?
Druga sprawa to nie ma info o przebiegu, więc trochę pewnie jest nalatane.
No to jedziemy.
- pierwsza ściema to pochodzenie, moto jest z USA
- ma jakąś naklejkę z końcówką napisu "...TECTED BY" i jakiś numer na naklejce znamionowej
- silnik wygląda na malowany
- uszkodzona lub złazi czarna farba ze śruby skręcającej głowicę po prawej stronie
- lekki zadrapanie po lewej stronie na ramie, od wypełnienia (w mojej tego nie ma, bo jest tam ok. 1-1,5mm przerwy), które pewnie obtarło
- czarny płyn hamulcowy
- lagi wysunięte z półek

Ale jest i plus. Moto ma na 99% oryginalne malowanie.
Moto wygląda ładnie i za 12tyś to dobra cena o ile w papierach i jest wszystko ok i nie były przebijane numery.
mam dwa pytania Red_icon_smile
-pierwsze odnośnie ostatniego punktu "lagi wysunięte z półek"-pytanie... co w związku z tym? bo ja nie kumam Red_icon_smile czyli jak lecę na tor do radomia w wypuszczę sobie trochę lagi żeby się lepiej moto kładło to oznacza że mam złom motocykl?
-drugie... po czym wnosisz że silnik był malowany-bo dla mnie to stwierdzenie to jak wróżenie z fusów na temat deszczów tropikalnych.
ad1, nic, po prostu było coś robione, a dla zwykłego motocyklisty takie zabiegi są obce i powinny być na równo, jak zaleca serwisówka Red_icon_smile
ad2. po tym, że śruby skręcające silnik są pomalowane, a nie standardowo srebrne. Dodatkowo jak powiększysz fotki to widać jak złazi płatami po prawej stronie, lewa to zupełnie co innego.patrz fotki co podał link.
Witam
Panowie znalazłem eRke z Wawki. Może ktoś zna a jeśli nie to może Koczis by się mógł wypowiedzieć ? Red_icon_smile
http://otomoto.pl/yamaha-r1-niespotykany...55044.html
Z Wawki? to bierz Koczisa nie ma co się zastanawiac! Trochę dołożysz i bedziesz mial pewny zadbany sprzet od maniaka R1 Red_icon_smile chyba, że już nie jest na sprzedaż...
ta czerwona vulen, mało zdjęć, przebieg nierealny
jeśli to pierwszy sprzęt gościa i nie wiedział jak się biegami operuje to ciekawe jak skrzynia w niej działa
no właśnie... nie spieszy mi się mocno, a lepiej dozbierać i kupić porządne RN09 Red_icon_smile
(2012-11-17, 01:47 PM)vulen1 napisał(a): [ -> ]Witam
Panowie znalazłem eRke z Wawki. Może ktoś zna a jeśli nie to może Koczis by się mógł wypowiedzieć ? Red_icon_smile
http://otomoto.pl/yamaha-r1-niespotykany...55044.html

Powiem tak, cena wcale nie jest okazyjna patrząc na stan. Dolne wypełnienie zdarte na wylot, boczek też przerysowany, czasza również.
Prawy reflektor mocno zaparowany co świadczy, że i sama lampa ucierpiała i jest przynajmniej pęknięta. Na czaszy jest źle naklejona "R1" co może sugerować, że już wcześniej ten element był malowany.

Tak więc doprowadzenie jej do ładnego stanu:
- prawy pług - 150zł używka
- malowanie boczka - 200zł
- spawanie i malowanie czaszy - 300zł
- klejenie lampy(jak jest co) -100zł
- napęd - 600zł
- opony 1100zł
suma: 2450zł na starcie, a nadal nie wiesz jak technicznie.

Co już nie jest tak kolorowe. Cena za moto niech zejdzie na 12tyś plus 2,5tyś to już masz 14,5tyś za golasa, bez amorka, kaszpadów, wydechu itp. Moim zdaniem nie ma co nawet tracić czasu na oględziny, chyba że przez telefon zejdzie na 10tyś, choć i to byłoby podejrzane.

Co do mojej to na razie nie jest na sprzedaż. Jeśli coś to dopiero na wiosnę, ale cena będzie adekwatna do stanu, a nie do średniej z allegro.
i to jest bardzo mądra decyzja... Ludzie przy sprzedaży motocykla często sugerują się średnią ceną z allegro a to jest istna głupota. Większość sprzętów z aukcji to powypadkowe szroty ciągnięte z zagranicy-robione są na sztukę i do żyda. Macie dobre motocykle to je szanujcie również przy odsprzedaży i nie wystawiajcie w cenach sztuk handlarzy. RN09 kosztuje około 14tyś-masz stan naprawdę bardzo dobry-daj cenę 16 i miej wyjebane że pan mietek dzwoni z pretensjami że na allegro są po 11tyś- niech jedzie i kupi-nawet jak masz drogiego to np taki człek jak Ja przyjedzie i kupi droższego.
Mam drobne pytanie. Może Mi ktoś objaśnić skąd taka cena?

http://otomoto.pl/yamaha-yzf-r1-2004-rok...37693.html
Widzę ze cena totalnie promocyjna!Red_icon_cheesygrin
złote elementy są przecież! ale brakuje klosza prawego kierunku, powinien jakoś 1000zł opuścić Red_icon_wink

ps. ktoś musiał się jebnąć przy wystawianiu albo firma nie wie po ile chodzą takie maszyny
Uznałem cenę za co najmniej dziwną czy też zastanawiałem się czy to może jakaś Limited Edition dlatego poruszyłem jej kwestię.
http://allegro.pl/yamaha-yzf-r1-nowy-mod...01344.html
Co o tym sądzicie? Cała malowana ale cena kusi
Pytanie co pod spodem jest w tak "okazyjnej" cenie.. Zwlaszcza ze jest to wersja USA a te do Polski przyplywaly tonami na paletach w roznym stopniu rozkladu..
(2012-11-27, 06:27 PM)PiotrXYZ napisał(a): [ -> ]http://allegro.pl/yamaha-yzf-r1-nowy-mod...01344.html
Co o tym sądzicie? Cała malowana ale cena kusi

Jak Ci życie miłe to odpuść. Nikt pewnego moto nie sprzedaje o połowę taniej niż średnia z allegro. Chyba że chcesz jeździć po bułki z max.30km/h.
Kiedyś się przejechałem do tego chłopaka żeby obejrzeć r6. Powiem tak, znawcą nie jestem, chłopak faktycznie ma dużo różnych sprzętów (głównie z uk) i szczerze odradzam, chyba że ktoś ma chęć wpakować kupę kasy w motocykl zaraz po zakupie. Obejrzałem ze trzy różne r6 wtedy, jedną kawę z 2004 właśnie i hondę. Głównie albo rama była spawana, lub wręcz pęknięta, albo brakowało jakichś elementów, albo kierunkowskazy na taśmę poklejone. Odradzam, chociaż cena atrakcyjna. Aha, jeszcze dochodzą koszty tłumacza, przerejestrowania etc i inne opłaty od sprowadzonego sprzętu. Na kołach raczej się nie wróci bo moto nie są zarejestrowane.
Nie chcę oczywiście robić gościowi antyreklamy, każdy ma głowę i sam decyduje czy kupi czy też nie.

Pozdrawiam.
trochę ją ząb czasu ruszył
na szybko:
- wgniecenie na ramie po lewej stronie od kierownicy przy glebie
- brak kierunków
- sporo zadrapań

myślę, że nie warto
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22