to nie moj pierwszy moto w przywitalni byłem prosze o ocene sprzetu
cóż można napisać, wydaje się ok, jakieś zarysowanie z lewej strony na zadupku, może gleba była, bok wymienił a zadupek może zostawił. no i czemu ten klosz uszkodzony ?? cena troche wygórowana jak za moto z tego roku w takim stanie, ja za swoją chciałem 12tys zł, dodawałem kombinezon, wydech przelot yoshimury plus oryginał pare innych bajerów a moja 2001 rok. jak uważasz. zamieniasz się czy za gotówke kupujesz????
http://allegro.pl/yamaha-r1-i2432383031.html może tą lepiej? młodsza, wygląd już inny ......
No dokładnie jak pisze ninjakomando.. to jest rn01 a takie kupujesz za max. 10tys.
Ja w kwietniu kupowałem i co prawda dałem więcej ale nie dużo (po niezłym targowaniu) i dostałem rn09 z końca 2002r. gdzie masz już moto na wtrysku a nie z ssaniem. To dodatkowo jakieś uszkodzone klosze, ślady po ślizgu, nie warto. Jednym słowem za drogo...
Cena (jak na rok) o czym już koledzy wyżej wspomnieli dosyć wysoka, nie ma wątpliwości że przez tyle lat motocykl już swoje przeżył. Do tego przebieg który jest stosunkowo niski wydaje się podejrzany ..
wiec tak moto chcialem wzioz za zamiane klosz pekna bo uderzył w plastikowy supek wychodzac z zakretu ile wtym prawdy niewiem auto warte max 7 tysiecy wiec mam ja za 7 kola co otym myslicie??
Nooo... plastikowy słupek?! Cienka ściema, i do tego wychodząc z zakrętu
Przebieg raczej nierealny z tego rocznika. Cena również nie adekwatna, max 10 tys., tyle bym mógł dać ale oczywiście po przeglądzie w serwisie u ludzi, którzy ogarną temat, najlepiej yamahowcy. Takie jest moje zdanie.
własnie wiemze słaba sciema zobaczymy jutro bede dzwonil dopytam i bede wiedział
Dość podejrzanie szybko zszedł z 11,5 na 7 tyś.
Ja mam z 99r w tym malowaniu i uważam, że ta po wpierwsze troche jest za droga. Po drugie troche kiepski ten stan wizualny zadupek poprzycierany, kanapa tylna zmieniona na czerwoną co wygląda jak gów... w lesie i na czaszy przy lampach są namalowane jakieś czarne paski jak by na rogach była połamana, poklejona i zamalowana, no i ta lampa do wymiany
Wez podjedz do goscia,przejedz sie,podotykaj,powachaj,pomarudz a dopiero ocenisz czy sie nadaje czy nie,a jak gosc chce sprzedac bo mu sie znudzila i jeszcze sie zamieni na bejce a Ty bedziesz pewien ze tego chcesz to smiało" moze" zrobisz dobry interes.
swoją ukochana moge sprzedc jak ktoś da 11tys. 98 rok silnik drugi z 99 stan zajebisty...