(2018-06-21, 03:15 PM)shogun_zag napisał(a): [ -> ] (2018-06-21, 01:13 PM)simon68 napisał(a): [ -> ] (2018-06-21, 12:28 PM)MarioCFC napisał(a): [ -> ] (2018-06-21, 12:10 PM)maciek_yz napisał(a): [ -> ] (2018-06-21, 12:03 PM)zybex napisał(a): [ -> ]Dwie paki w taki winkiel... No nie odważyłbym się.
To samo chciałem napisać.
Jakoś do takich dróg bardziej pasują mi traktory niż szybkie motocykle.
Stówy bym tam nie przekraczał, ale jak już ustalone każdy jeździ jak chce
Kafel zapomniał dopisać 177 w klapkach z logo Yamaha i na gumie
... i pewnie SMS-a pisał
Muahahha
leżę
Ale fakt, 177 to i ja bym odpuścił
Więc chyba dadzą radę te michałki
Gizu, A.S. dzięki za rady
nie pozostaje mi nic innego, jak szybko skończyć ten komplet opon i kupić coś "lepszego" -jak pisałem wcześniej, człowiek całe życie się uczy.
No dają radę. Po tym łuku niżej z koleżanką z tyłu 220 jechałem
https://goo.gl/maps/kGwnLwAfmKA2
no ale już starczy tych dywagacji każdy robi jak chce. ja znowu zmieniam albo na PP2 albo 3.
Ewentualnie bym sprobowal Metzeler M7RR jesli dobrze kojarze
Gratuluje maszyny
Niech bezawaryjnie nawija kilometry
Dla mnie sezon już się zakończył.
Trzymajcie się!
No jak co ?? Rysa gdzieś na lakierze i zawał
.. heheh .. no żartuję ..
Niestety zaliczyłem glebę
Teoretycznie wina nie moja, ale co z tego jak sprawca uciekł, a kamera nic nie zarejestrowała, bo 15 min wcześniej rozladowala się bateria.
Jechałem ja i kumpel najnowszym Focusem RS.
Droga krajowa, poza terenem zabudowanym. On pierwszy, ja za nim. Nie jechałem mu na zderzaku, ale trzymałem się blisko. Umówmy się że jechaliśmy "trochę" ponad 90km/h.
I tak sobie jedziemy wyprzedzając inne pojazdy i nagle standardowo z podporządkowanej wyjeżdża puszka. Kumpel w RSie po heblach, ja po heblach. Na lewo nie było gdzie uciec, bo jechał sznurek aut, a uwierzcie mi że nowy Focus RS ma naprawdę dobre heble. Reszta jest prosta... Koń zrzucił mnie z siodła do przodu przez kierownicę
Oczywiście też poczuwam się do winy, bo może jakbym miał większego skilla, to bym wyhamowal. Może gdyby nie odruch... Może gdyby nie instynktowne tak mocne złapanie klamki.
Do teraz mam przed oczami te pulsujące światła stopu w RSie.
No nic. Złamane żebro przebiło coś przy płucu i płuco się zapadło Robią drenaż.
W barku mam stłuczenie 3 stopnia, co oznacza tyle że przemieściła się jakaś kość i zamiast mieć dwie kości obok siebie, to mam między nimi odstęp. Jutro ogląda to ortopeda. I decyduje czy operacja że śrubami ..
O ja pierdziele. Zdrowia życzę.
O kurde! No to nie wesoło :/ Kuruj się i zdrówka.
Zdrowia Szejn. Trzymaj się brahu .
Nie ma dramatu. Wyciągneli mi dzisiaj dren z okolic płuca. Odma pozostała 9 mm, powinna sama się "zagoić", do kontroli za 2 mc. Podobno poniżej 1 cm jest nie groźna.
Teraz konsultacje z ortopeda na temat barku.
Dzisiaj robili mi 4 zdjęcia rtg. Lewego i prawego barku, z obciążeniem i bez (trzymałem baniak 5 litrowy wody destylowanej
) dla porównania zdrowej i chorej strony.
Opcje są dwie:
1. Zostawiamy to tak jak jest i mam delikatną asymetrie w barkach, co mi w ogóle nie przeszkadza. Jak ktoś się przyjrzał na wyżej wstawione zdjęcie to widać na nim, że mam krzywy nos... Po trzecim złamaniu nie pojechałem na SOR
Minusem tego rozwiązania jest to, że czasami mogę odczuwać bóle w tym barku.
Jak się spytałem lekarza, czy ma myśli że jak starzy ludzie będę czuć w kościach, że będzie padać deszcz, to odpowiedział że mniej więcej właśnie tak
2. Druga opcja to zabieg. Łączą dwie kości ze sobą, stabilizują jakimś drutem i śruba. Po 8 tygodniach kolejny zabieg i usuwają to co powstawiali. Minus jest taki, że to dwa mocno inwazyjne zabiegi i też nie dają gwarancji, że nie będę czegoś na starość odczuwać.
Jak nie urok to sraczka
O kurde..... Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
Szybkiego powrotu do zdrowia!!! Też mam jeden bark niżej niż drugi, jedyna niedogodność to ustawianie szelek w plecaku
(2018-07-17, 05:36 PM)Szejn napisał(a): [ -> ]Nie ma dramatu. Wyciągneli mi dzisiaj dren z okolic płuca. Odma pozostała 9 mm, powinna sama się "zagoić", do kontroli za 2 mc. Podobno poniżej 1 cm jest nie groźna.
Teraz konsultacje z ortopeda na temat barku.
Dzisiaj robili mi 4 zdjęcia rtg. Lewego i prawego barku, z obciążeniem i bez (trzymałem baniak 5 litrowy wody destylowanej ) dla porównania zdrowej i chorej strony.
Opcje są dwie:
1. Zostawiamy to tak jak jest i mam delikatną asymetrie w barkach, co mi w ogóle nie przeszkadza. Jak ktoś się przyjrzał na wyżej wstawione zdjęcie to widać na nim, że mam krzywy nos... Po trzecim złamaniu nie pojechałem na SOR Minusem tego rozwiązania jest to, że czasami mogę odczuwać bóle w tym barku.
Jak się spytałem lekarza, czy ma myśli że jak starzy ludzie będę czuć w kościach, że będzie padać deszcz, to odpowiedział że mniej więcej właśnie tak
2. Druga opcja to zabieg. Łączą dwie kości ze sobą, stabilizują jakimś drutem i śruba. Po 8 tygodniach kolejny zabieg i usuwają to co powstawiali. Minus jest taki, że to dwa mocno inwazyjne zabiegi i też nie dają gwarancji, że nie będę czegoś na starość odczuwać.
Jak nie urok to sraczka
każdy robi jak uważa....
moja wyliczanka, podobna kontuzja barku w lesie na crossie w drzewo, nie robiłem tego (kość wystaje nie symetryczna jest - biorę nad głowę prawie 150 kg, bark mi w tym nie przeszkadza, do tego złamany palec w nodze ręce też nie byłem u lekarza bo... bo bym nie mógł jeździć i rękawic na kicka ubierać, złamany nadgarstek byłem u lekarza to się dowiedziałem że miałem jeszcze dwa inne złamania nadgarstka i dłoni wcześniej hmm nie pamiętam, wizyta z nadgarstkiem skończyła się ortezą.... wytrzymałem 5 dni i wróciłem do treningów ( w ortezie )
kumpel raz się połamał wstawili mu śrubki , i teraz czuje każdą zmianę pogody, ciężarów nie weźmie bo... bo sra w majtki że śrubki coś nawywijają, w lesie pod tą pod tamtą kiepe nie pojedzie bo bo sra w majtki że śrubki wylezą uderzy się w nie ( tak jak kiedyś było hasło tylko nie w szczepionkę
)
tak ze każdy robi jak uważa a to tylko tak co by Ci jeszcze bardziej w głowie namieszać czy robić, czy nie robić śrubek
P.S
wracaj szybko do zdrowia i na moto .... a właśnie sory najważniejsze bo z Tobą wsio OK,,
więc CO Z MOTO ???
Dzięki Chłopaki za ciepłe słowa! Tak łatwo się nie poddam i wierzę, że szybko wrócę do formy.
Odnośnie śrub mam takie samo nastawienie jak Simon, a to co napisał razem z Grzegorzem tylko mnie w tym utwierdza.
Choć u mnie mieliby je wyciągnąć po 8 tyg, ale jak powiedział lekarz To są dwa inwazyjne zabiegi i gwarancji nie daje. ..
A propo moto. Pierwsze co zrobiłem to wstałem i zszedlem na pobocze.... Ale pierwsze moje słowa brzmiały "moto całe?"
Niestety za dużo go nie widziałem, bo zostałem na poboczu, a kumpel ściągnął sprzęt z jezdni. Tak na szybko to na pewno szyba (i tak była OEM do wymiany), chyba czacha, na pewno bak (nakładka cała) i chyba zadupek..
Wiem że jeszcze set kierowcy poszedł po lewej stronie.
Do tego nie chcą mi pokazać żadnych zdjęć, coby mnie nie wkurzac.
Tak czy siak pierwsze co robię po wyjściu to jadę do garazu, rozbieram go do golej ramy, szacuje straty i jadę na jakieś laserowe sprawdzenie geometrii ramy czy inne cudo.
Musze mieć 100% pewności że jest ok
U mnie identycznie było ze śrubami .. nie jest to tak hooop jak to wygląda w MotoGP
..
Dzisiaj byłem u fajnej laski tzn. Pani doktor
.... 1,5 godziny skanowania, ruchania i innych ultrasonografuf piątej generacji i bark padnięty ale jest jak jest .. i nie ruszać tego lepiej ...
Kolejny raz wysłuchałem pogawędki na temat : śruby to OSTATECZNOŚĆ !!!
Kolano natomiast złom
.. łękotka umarła .. No ale mniejsza ...
Szybkiego powrotu do zdrowia i ja bym dał organizmowi to ogarnąć .. da se radę
(2018-07-17, 10:23 PM)A.S. napisał(a): [ -> ]U mnie identycznie było ze śrubami .. nie jest to tak hooop jak to wygląda w MotoGP ..
bo po prostu nas łatają garażowi Janusze na trytkach i srebnej taśmie, a chopoków z MotoGP, autoryzowane serwisy, na nowych OEM częściach .....