(2016-06-14, 01:28 PM)Toranaga napisał(a): Rotor nowego typu czyli 2SH-81450-00-00 kosztuje 270€...
Stary nie do dostania. Bede szukal dalej czegos z drugiej reki ...
Bardzo ciekawe z tym rotorem.... - widać że nowa część ma już osłonięte te magnesy, szkoda że Yamaha nie zrobiła tego w ramach akcji serwisowej - ewidentnie jest coś nie tak (ciekawi mnie też, czy jest to wina luzu na łożysku czy odklejających się magnesów - tak czy siak widać że można było to zrobić inaczej !)
Znalazłem na necie zdjęcie starej i nowej części - zobaczcie sami jak to wygląda :
- widać że warto to wymienić bo szkoda silnika, tylko ta kasa....
Ps.Mam nadzieję Tomek że uda Ci się szybko złożyć 19`nastkę i będzie latać jak ta lala.
Dzięki za motywację. Dziasiaj sprzątałem śmieci z miski i smoka. Nawet nie jest tak najgorzej więc może nie trzeba będzie pruć pieca. Teraz czekam na częsci i składam wszystko do kupy.
@Robot: to zdjęcie już widziałem. Moim zdaniem wprowadzając nowy rotor Yamaha pośrednio przyznała się do błędu projektowego, niestety nigdy oficjanie. Nawet Grecy gówno wywalczyli." Co się po gwarancji spierdoli Yamahę już pierdoli" - nawet mi się zrymowało. Ja zamówiłem używkę starego typu, bo nie było innej opcji. Nie dam 300 eur za sam rotor. Jeszcze sezon i sprzedaję moją R1-kę, więc to chyba optymalne rozwiązanie.
Wedle oczekiwań rundka testowa w czwartek wieczorem
Dlatego ja bym tak łatwo się nie poddawał .. To nic nie kosztuje a można zyskać .. Przynajmniej 50% upustu na ten wirolot ...
Sprawdź czy była akacja na to ... czy są jakiekolwiek ślady przeprowadzanych wymian - gdziekolwiek .. Widać gołym okiem że częśc jest ŹLE ZAPROJEKTOWANA !!! Jak oni to widzą i jak do tego podchodzą .. Mogło to spowodować ŚMIERTELNE zagorżenie dla życia i zdrowia .. blokada silnika przy 299 km/h przez taki urwany magnez to nie jest kurwa gra w bierki !!
Pisz do przedstawiciela .. Skierują Cie do Importera .. Niech oficjalnie odpiszą jak oni to widzą, Jakie jest oficjamne stanowisko Yamahy w tej konkretnej sprawie .. dlaczego teraz ta częśc jest DEFINITYWNIE poprawiona konstrukcyjnie .. Baaaa NAWET nie kupisz tej części w wykonaniu jaka ci się posypała .. To nie są żarty !!!
Mnie zbyli, ale nie dałem sie .. grzecznie ale stannowczo prosiłem o ugodowe podejście bo ja sobie zjebanego napinacza rozrzadu nie włożyłem do silnika !! No i utargowałem co się dało ....
PRÓBUJ !!!!
Nawet jak ci to sprzedadzą za 800 zł to i TAK ZAROBIĄ .. zyskają klienta z konkretnym powodem do wierności Marce .. nikt nie straci a ty kupisz w uczciwej kasie ( no powiedzmy - bo to pewnie w produkcji to quwa 10$ kosztuje )
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2016-06-15, 12:32 PM przez A.S..)
Wyczyściłem miskę i smoka. Wymieniłem olej i filtr. Nawet nie było najgorzej.
Przyjmuję że piec wyszedł bez szwanku. Rotor i stator zamówiłem używany. Dzisiaj przyniósł listonosz. Motor poskładany. Odrazu przejażdżka i zonk.
30km przejechałem bez żadnych problemów - gęba mi się smiała i motor chodził normalnie. Nagle dup - zegary ciemne i silnik zgasł. Próba odpalenia skończyła się jakby na dziwnym "pisku" jakby przebicie wysokiego napięcia. Potem załapał i znów zgasł. Po odpoczynku 10 minut zapaliłem i dojechałem do domu około 2km. Po drodze na winklu krótki pisk "znów jakby elektryczny" i krótka przerwa w zapłonie ale zaraz załapał i było OK.
Własnie siedzę i zachodzę w głowę co spierdo@#$%m. Na szczęscie chłodze się piwem.
Jutro będę ściągał dekiel z dynama to się dowiem. Podejrzewam że kable z cewki za blisko się ułożyły wirującego rotora irand rotora naciął kable przez co robi się zwarcie z jednej cewki do masy.
Ale zobaczymy jutro. Postaram się żeby mi już nic nie wleciało do "dziury" heheheh
A.S. Yamaha NL oczywiście mnie zbyła w pierwszym mailu. Ale się nie dałem dyskretnie dałem do zrozumienia że sprawę "rozdmucham" i wyjaśniłem dlaczego uważam że popełnili błąd zagrażający życiu motocyklisty. Trochę rura zmiękła i teraz spisali moje dane i uruchomią procedurę w centrali w Japonii. Do tygodnia mają dać znać jak japońce chcą załatwić sprawę. Jestem ciekaw
Pozdarwiam. Uffff remis PL-DE. Na zdrowie!
"never drive faster than your angels can fly ..."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2016-06-16, 10:27 PM przez Toranaga.)
No to są roboty w których czasem trzeba poprawiać po swojemu albo być bardzo dokładnym ..
Ja odebrałem przewinięte uzwojenie i musiałem je całe rozlutować, poprawić, poskładać po swojemu, pozabezpieczać i pykło od strzała .. Gdzieś mam zdjęcia jak to "fachowiec" spierdolił i musiałem poprawiać ...
A co do Yamahy to warto się upierać .. Ja dostałem dzisiaj paczkę .. 492 zł już z pobraniem, do tego uszczeleczkę też mi nową dali .. DA SIĘ ? A no DA ..
Teraz muszę wymianę ogarnąć w Katowicach żebym miał gwarancję - bo jak te moje dekle zobaczy ich serwisant to ucieknie .... więc musimy to jakoś załatwić tak żeby obie strony były zadowolone ..
POWODZENIA .. Daj znać co padło >> oby nie znowu magnesy ...
Zanim rozbierzesz to zobacz czy prąd jest na wyjściu z uzwojenia.
Odnośnie fachowców od przewijania to tydzień działało moje po przewinięciu, odebrałem kasę od gościa i sam przewiniłem jak należy.
Kurde jak ja nie lubię takich awarii, że nie wiadomo co jest ... grrrrr.
Wczoraj jeszcze wieczorem zmierzyłem ładowanie i jest OK.
Odczytałem też błędy i był tam błąd czujnika pozycji motocykla.
Wykasowałem i rozebrałem czujnik. Przesmarowałem ośki wahadełka.
W sumie nie wiem kiedy się zapisał bo jakby nie było parę miesięcy temu zaliczyłem ślizg na nowej oponie :/
Dzisiaj rozebrałem dynamo: Nie znalazłem żadnych dziwnych rzeczy. Poskładałem do kupy i jazda. Dzisiaj dla odmiany nie gaśnie ale od czasu do czasu jest znowu ten pisk. Właściwie to był od czasu do czasu kilka sekund, ze 3,4 razy. Po 20 kilometrach już tego pisku nie słyszę. Dzisiaj nie wydaje mi się on "elektryczny" a raczej " przycierający".
Taraz jest pytanie, czy nowy rotor może się jakoś docierać/ułożyć ??
Czy zgaśnięcie było związane z czujnikiem czy też z jakąś wadą włożonego dynama.
Dokładnie jak pisze Piotr1, jak rozbierzesz to jakieś ślady po tych piskach powinny być widoczne na którymś z elementów... O takie szczegóły jak klej do gwintów i jego wyschnięcie oraz odpowiednie dokręcenie magneta wg serwisówki mam nadzieję, że zadbałeś
Jak rozebrałem dziadostwo to szukałem ioczywiście nie tylko śladów przebicia elektrycznego ale również przytarć mechanicznych. Nic nie znalazłem. O Loctite i momentach oczywiście pamiętałem i zrobiłem książkowo. Teraz tak sobie myślę, że jedyne czego nie zrobiłem to nie dałem oleju silnikowego na te tulejki na rotorze (w sumie to jedno jest chyba łożyskiem ślizgowym).To było poskładane na sucho. Może te piski były przez to... zanim dostał oleju to się lekko przycierało.
Póki co motor jeździ normalnie. Od ostatniego "pisku" walnąłem już z 200km więc chyba będzie dobrze.
Odezwę się jeszcze w tym wątku żeby napisać czy problem definitywnie rozwiązany (bo licho nie śpi) i jak Yamaha NL załatwiła sprawę mojej skargi.
mam problem z odpalaniem moto na ciepłym silniku , i chyba mam za słabe ładowanie , podczas jazdy mam od 13.9 do 14.2 v , a jakie wy macie w rn12 / rn19?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2016-06-20, 09:44 PM przez [*]neo386[*].)
dzieki , może jeszcze ktoś sie podzieli informacjami?
i pytanie co wymieniac czy cewki czy regulator ? o tyle sprawa dziwna ze ładuje te 13.9v podczas jazdy , a na wolnych 13.4v wiec do konca nie siadło
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2016-06-20, 11:07 PM przez [*]neo386[*].)
Rzeczywiście dało się powalczyć z Yamahą. Oczywiście zgoda Japońców była wymagana ale Holendrzy ją dostali.
Motor pojechał do siedziby Yamahy na płukanie silnika i wymianę prądnicy na nowy poprawiony model.
Części używane które wsadziłem tymczasowo dostanę spowrotem. Powinien być gotowy w przyszłym tygodniu.
A nie mówiłem !!! Yamaha to Yamaha, Panie !!!! Jak coś spieprzą to naprawią ... fakt że lepiej by było gdyby nie robili takich błędów - no ale podejście jest całkiem inne niż np. Kawasaki czy Hondy ( nie wiem jak z Suzuki ) ..
BRAWO !!!!
(2016-06-20, 10:37 PM)neo386 napisał(a): dzieki , może jeszcze ktoś sie podzieli informacjami?
i pytanie co wymieniac czy cewki czy regulator ? o tyle sprawa dziwna ze ładuje te 13.9v podczas jazdy , a na wolnych 13.4v wiec do konca nie siadło
Może być tak jak napisał Piotr1 że powoli kończy się altek
.... 
