Czego się nie robi dla ... plecaczka ;-)
Póki co test na kilku kilometrach wypadł mega pozytywnie ... zarówno dla drivera jak i pasażera. Trochę słabo się kładzie na bak bo wbija się w mostek jak się samemu zapie.... ale na szczęscie montaż/demontaż to kilka minut ....

właśnie się zastanawiałem nad tym jaki koszt?

Ameryki nie odkryłeś... Ale fakt faktem gadżet mega przydatny, różnica dla plecaczka o niebo lepsza Progress w dobrą stronę

a kto powiedział że poszukiwałem Ameryki ?

---

drogie to badziewie trafiłem używkę za 2 stufki

zajebisty patent do pewnego momentu..... kumpel miał to zamontowane w 954 i miał lekkiego dzwona a raczej wymuszenie, dwa tygodnie go jaja napierdalały. Ale sam uchwyt zajebisty nawet się nie wykrzywił hehe za dwie stuffki to okazja :] grzech nie kupić

Powiedzmy że to było w ramach przypomnienia Z tego co pamiętam już kilka osób chwaliło się takowym uchwytem.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Oby się dobrze sprawował i dawał trochę więcej komfortu z jazdy dla plecaka

trzymak jak najbardziej na plus ale jak bym miał kupować to chyba bym celował bardziej w ten z uchwytami w pionie, a nie jak ten w poziomie.

z punktu widzenia plecaka...
zakładam, że funkcjonalne, i na 100% jeździ się wygodniej i pewniej, ale osobiście nie wyobrażałam sobie nigdy jeździć z uchwytami... zawsze gryzły mi się pojęcia "moto sportowe" i "uchwyty" i wizualnie też tak średnio... a po za tym jazda to sztuka equilibrium na wachlarzu moto-wyzwań

przy dobrym uścisku nogami i utrzymywaniu balansu, to właściwie i bez obciążenia Bartka bak był tylko potrzebny do poczucia pod opuszkami palców, "że jest" i do mocniejszych hamowań... oczywiście pomijam sytuacje powyżej 200, gdzie bez baku i małego przyklejenia do pleców było ciężko i osobiście chyba tylko w takiej sytuacji uważam, że uchwyt miałby zastosowanie.

jakbym miała wybierać, to wizualnie bardziej mi podchodzi ten poziomy, choć funkcjonalniejsze wydają się być pionowe, ale ile ludków tyle gustów... najważniejsze aby dodatek przypasował użytkownikowi

lepszy z punktu drivera to chyba angrip.ten co pokazany na focie to ma ksywe obrywacz jaj.ale cena czyni cuda.ja wsparlem polski produkt a nie wloski bo wydawal sie przyjazniejszy.trzy srubki przy demontazu ale trzeba wozic 3 stare zeby wrzucic w miejsce wyciagnietych.jak wroce do polski to zrobie zdjecia i wstawie w topiku

no niestety do tego też trzeba wozić oryginalne krótsze śruby na szybka podmianę ...

A ja powiem z jeszcze innego punktu widzenia... taka zabawka zapewnia smierc podczas jakiegokolwiek zderzenia czołowego ... moglbym rozwinac sie bardziej szczegolowo ale po co, po prostu giniesz.

oj siejecie defetyzm positive thinking !

Kilka razy jechałem z tyłu na moto i nie widzę potrzeby montażu takich wynalazków. Ani to wygodne, a jeszcze zmusza kierowce do jazdy non stop w pochyleniu żeby pasażer mógł się tego chwycić.

Z tym pochyleniem powiem Wam że nie jest tak źle, też się tego obawiałem. Testując to z moją córką nie trzeba było się wcale składać, zwykła wyprostowana pozycja (jeśli można mówić o wyprostowanej pozycji na R1) - wszystko zależy od zasięgu rąk pasażera i bez problemu trzymała się uchwytu.

Mimo, że zawsze preferowałam jazdę bez uchwytów, to właśnie chyba mniejsze pochylenie kierowcy byłoby właśnie z uchwytami, które odstają od baku i plecak nie musi wyciągać się jak struna, żeby go w ogóle dotknąć. W tej sytuacji plusem jest dość spory kąt nachylenia siedzenia pasażera. Normalnie pozycja Bartka nie różniła się za bardzo (jeśli w ogóle) od tej, którą przyjmował latając solo i myślę, że poza sytuaucjami, które wymuszałyby schowanie się za owiewkę, obecność uchwytów niewiele by zmieniła w jego pozycji. Zwykle udawało nam się tak zgrać bez żadnych ścisków czy objęć, że czasem musiał dotknąć mojej ręki, żeby się upewnić czy w ogóle jestem na moto no fakt, że raz prawie mnie nie było, ale to z mojej winy, a temat nie na ten wątek