slovakia ring puchar FUN CUB 29 Sierpnia

jade

?

spoko.

Ja bylem wczoraj na ostatniej rundzie Pucharu na lotnisku/torze w Bialej Podlaskiej. Pogadalem ze znajomkami, popatrzylem co tam inni maja pomontowane w bolidach i pokrecilem sie na R1 po torze 3 x po 20 min. Rekordow zadnych nie bylo bo kolano jeszcze nie pozwala ale sprzet oblatany, gumy domkniete, gadzety stestowane - glownie chodzilo mi o uklad hamulcowy i modyfikacje kompa. Nie musialem nikomu o tym trabic ani obwieszczac wszem i wobec ze jade. Po prostu rano wsadzilem tylek na moto i w droge

Poki co, to bylo ostatnie torowanie, chyba ze chlopaki zrobia jeszcze jakis trening w pazdzierniku przy dobrej pogodzie (nie wiem czy Poznan jeszcze cos ma w planach). Krecenie sie w kolko uzaleznia

wejdź na mój profil YT i zobacz co się dzieje na torach Słovakia Ring: pełno imprez "na poważnie". W Polsce "nic się nie da": likwidacja najpierw Kielce teraz Lublin, nastepny w kolejce Ponań. Słowacja mniejszy kraj z mnijszymi możliwościami wiecej robi niz w tym burdlu u nas.

Ja niestety mało mam kasy a mimo to w technicznie nie dobrej kondycji na R1 zdobyłęm puchar i stoi teraz w domu. Nie pierdole że mi źle czy to czy tamto. Nie mam kasy a mimo to zaliczyłem kilka dobrych imprez. Już drugi sezon jechałem na cieknącym zawieszeniu, wylany amort skrętu, sprzęgło ślizgało, łańcuch wymieniłem miesiąc temu, opony miałem tylko dwie w tym sezonie, nawet spodni ze slajderami nie mam. Przyczepiałęm slajdery na taśmie. BYŁĘM AMATOREM W STOSUNKU DO GOŚCI KTÓRZY MIELI ZAWODNICZE Panigale czy GSXRy ale udowodniłem że da się z nimi wygrać.

http://www.youtube.com/watch?v=4puDIkD21_Q

http://www.youtube.com/watch?v=-xtavSBGS...ature=plcp

Szacun mad666 W Polsce podobnie jest także z wyścigami samochodowymi - nie ścigają się dobrzy zawodnicy, ale Ci co mają kase.

mad666: hehehe, no prosze jaki ten swiat maly, kolega widze gsxra zmienil

A na serio - masz chlopie jaja, z takim stanem technicznym R1 to bym nawet nie probowal wyjezdzac na tor.. W Polsce obiektow do polatania sami wiecie ile jest i jakiej sa klasy (przyp. marnej), jak ktos ma blisko gdzies za granice, to korzysta nawet z winkli w gorach i poprawia technike jazdy. Jak ktos ma $ to lata na treningi z Grandysami po Slowacji, Wegrzech itd (przyklad, 2 rundy temu wpadli na tor do Bialej i 3cia czasowke wykrecili z miejsca, a byli tylko raz - http://nowodwor.pl.tl/Czasy-okrazen.htm ) a jak ktos nie ma $ to sie uczy na swoich bledach i kieszeni lub jezdzi "na pol gwizdka". Sport jest kosztowny i taka jest prawda ale dla chcacego, nic trudnego - jak widac .

nie zmienił tylko to jest torówka CBR a GSXR na cywilne

no nie ma co Mad szacunek jak nie wiem,mój pierwszy wypad na tor zakończył się obróconą panewką,ale mimo to zajarałem się strasznie jazdą torową bo to coś pięknego,może kiedyś gdzieś będzie okazja się spotkać na torze lub wybrać razem na tor ,wiesz więcej co i jak,jakie koszty,etc,więc może kiedyś

mad, a mozesz powiedziec ile razy byłes na slovakiaring zanim pojechałeś na ten fun cup i zobyłeś puchar?

byłem wcześniej 1 raz wcześniej na FUN CUP i mnie zdyskwalifikowali (nagranie jest na moim profilu YT). W sumie pierwszy raz pojechałem z kolegami na wieczorne wolne jazdy pierwszy raz w SIerpniu, przejechałem jedną sesje bo kolega skasował R6 na pierwszym okrążeniu (straszny zonk). Drugi raz byłem już na FUN CUP (zdyskwalifikowali mnie i nie pojechałęm wyścigu ale przeciałem 4 sesje wiec poznałęm tor, tego razu miałem 6 notę a na pierwszym była Monika Jaworska, w sumie może dobrze że mnie zdyskwalifikowali bo bym przegrał z babą ! Ona wygrała oczywiście). Następnym razem pojechałęm na Brno i przejechałem 2 sesje. I dalej ostatni FUN CUP 29 Września przywiozłem puchar. Jedno jest pewne: nie ma szans jeździć szybko jak nie zna się toru. I jeszcze jedno: pierwszy raz pojechałem w SIerpniu tego roku na tor i już wiedziałęm wtedy po pierwszej sesji że jest magia i że już nie chce jeździć po cywilnych drogach. Od tamtego moementu może 3 razy przejechałęm się na cywilnych.

Zabawa na torze wciaga, prawda?

Ja akurat mam o tyle dobrze ze mieszkam na czeskiej granicy,do brna godzinka jazdy,tyle tylko ze na brnie smiganie drogo wychodzi,ja bardzo lubie panoniering ,polowa kasy co w brnie a atmosfera zajebista

(2012-12-05, 01:06 AM)marider napisał(a): Zabawa na torze wciaga, prawda?

to zależy wydaje mi się od człowieka, bo są ludzie którzy lansują się i kupują coś tylko po to by dobrze wyglądać i się pokazać,

... i są ludzie którym nie zależy na stanie wizualnym sprzętu lecz tylko na stanie technicznym by maszyna była jak najszybsza i najtrwalsza.

Rozważając te dwa aspekty socjologiczne ludzi można założyć że część ludzi nie będzie zachwycona torowaniem, na torze widac ich nie będzie.

Analizując moją osobę moge tylko zasugerować że na torze czuje się bezpiecznie i szczęsliwie, uśmiecham się cały czas jak dziecko i mam wielką frajde. Natomiast na cywilnych drogach przeżywam zdenerwowanie i często sobie myśle coś w stylu: "kretyni jeździć nie umieją i chcą mnie zabić".
Jak już kiedyś pisałem że jadać do pracy potrafie mieć zamkniętą szafe przez 35 km autostrady (podśmiechiwaliście się z tego w dziale "max prędkosci" ale wiem że wiekszość z Was chyba robi w gacie skoro w to nie wierzycie czy też nie użytkuje R1 do prędkosci wiekszych niz ustawowe 140, nie wiem nie chce wnikać) ale co z tego że latałęm tak 3 lata skoro mnie to nie zadawalało, spróbowałem prawdziwej rywalizacji na zamkniętym obiekcie i to jest to czego oczekiwałem. Ktoś może powiedziec że jestem mistrzem prostej skoro nawalam na autostradach, ale mi bardziej chodzi o to że dlatego nie miałem nigdy gleby że zdaje sobie sprawe że na drogach cywilnych jest pełno syfu na asfaltach i jadać nawet 60 kmh nie jesteś w stanie stwierdzić ze przyczepność jest, ogólnie na cywilnych staram się nie schodzić na kolano i już. Jako żółtodziub w temacie scigania torowego jest jeszcze spoo przede mną nauki ale zapewniam że nie jest potrzebny najnowszy model za 70 tys i jego tuning lecz wielkie umiejętności prowadzenia. Kolega na CBR600RR robi w buca większość tysiaków na torze, więc jak myślicie co to oznacza?

Jak tylko ktoś chce moge pomóc i wprowadzić każdego w ten świat, w następnym roku planuje sporo wyjazdów i będą to wyjazdy grupowe z Krakowa. Nie ukrywam że to droga zabawa bo wyjazd wychodzi w sumie w kosztach od 900-1800 zł (zależnie od kryteriów technicznych sprzętu i imprez).

Wiecie dobrze że gdyby na jesień zdarzyło by mi się sprzedać moją R1 to prawdopodobnie widzielibyście mnie teraz w RSV4 i pucharze Polski, natomist jest jak jest i wobec zastanej sytuacji nie ma zamiaru sprzedawać już mojej RN12 i zobaczycie mnie na kanałach YT.

http://www.youtube.com/watch?v=4puDIkD21...hvrC3SgEHQ

P.S. i na tor nie wybierajcie się z używanymi oponami, tylko tegoroczne Pirelli z najwyższej wyścigowej półki. Albo zostańcie w domu czy tam nie wiem gdzie się u Was jeździ na wycieczki.

Ja mam pełny szacunek dla ludzi ścigających się po torach. Sam chętnie bym kiedyś spróbował, ale choć dałoby radę wyskrobać kasę na wyjazd na tor(choćby Poznań) to i tak nie dawałbym na maksa, bo ewentualna gleba zakończyłaby moją przygodę z motocyklami, bo nie byłoby kasy na reanimację, nie mówiąc o zakupie innego moto

Czekam więc na kolejne filmiki i życzę samych I miejsc w 2013 oczywiście na R1.

Ja kilka lat temu zostawiłem zx7r na drzewie,na szczescie ja sie z nim nie spotkałem,dlatego bardzo lubie tor,a jestem kompletnym amatorem kazdy moze dobrze sie bawic,zaden dziadek nie wymachuje za toba kosąze szybko lecisza co do kasy jest drogo na zakonczenie bylem w brnie na bike promotion,zyczyli sobie 170 euro od dzionka:/

nic tylko pogratulować ja też się zakochałem po pierwszym, jedynym jak na razie , wypadzie na tor ,mam zamiar to kontynuować

Tu macie program damaro,mozna porownac sobie ceny,jedna z tanszych firm

http://www.damaro.at/?q=node/17

(2012-12-09, 06:34 PM)zbycho121 napisał(a): Tu macie program damaro,mozna porownac sobie ceny,jedna z tanszych firm

http://www.damaro.at/?q=node/17

Na Damaro tak zadupcają że pobijają rekordy torów, byłem świadkiem gdzie zrobił koleś 2:05 na SLovakia RIng ustanawiajjąc rekord toru. A teraz porównajcie sobie w moimi 2:30.

z nim sie nie porownuj,Halbich trenuje całe zycie jezdzi w mistrzostwach swiata stokow,a jego ojciec ma salon kawy w pradze,najbardziej znany tuner zawieszen w czechach

---

z nim sie nie porownuj,Halbich trenuje całe zycie jezdzi w mistrzostwach swiata stokow,a jego ojciec ma salon kawy w pradze,najbardziej znany tuner zawieszen w czechach