Siema. Żeby piła tyle oleju przez zawory tu uszczelniaczy musiałby być zupełny brak. Póki co to zmień olej na półsytnetyk a nie 300v który jest olejem torowym jednorazowego użytku czyli wjeżdżasz na trackday, latasz a wieczorem zlewasz i wlewasz nowy. Ten olej ma swoje właściwości dopiero w wysokich temperaturach więc mimo, że zalałeś olej teoretycznie lepszy to w praktyce nie wykorzystujesz jego zalet więc efekt jest gorszy. Zapomnij o 300 v, nalej 5100 i wrócimy do tematu jak dalej będzie tyle piła smalcu. Ja wiem, że zaraz jacyś podnietkowicze napiszą, że on do swojej rn19 leje 300v i jest cacy, bo napiera non stop po ulicy pod czerwone pole, ale nie- tak nie jest dobrze. Na ulice do świeższych sprzętów owszem syntetyk, ale 7100 a do kapkę starszych 5100 i tyle.
To my Totemy, forumowi druciarze
http://www.facebook.com/totem.grg -> jak masz odwagę to zapraszam
ale najpewniej po zmianie oleju wszystko się unormuje a nawet jak tam sobie weźmie na półstyntetyku 100 czy 200 ml na 1000 km to bez przesady. Kupno używanego pieca to zapomnij, bo za to samo siano będziesz miał nowe pierścienie i zrobioną głowę w swoim silniczku. A jak dorzucisz jeszcze z 600 zł to nowe panewy i rotor pompy oleju więc tym samym ksiazkowe ciśnienie sprężania, książkowe ciśnienie smarowania i eleganckie pasowanie
Możesz jeszcze zobaczyć jakie są przedmuchy na rozgrzanym piecu przy odkręconym korku wlewu oleju upewniwszy się, że odma jest na swoim miejscu, zrobić próbę olejową i zmierzyć ogólnie ciśnienie sprężania- to też sporo powie o silniczku
ale tak ja powiedziałem- zalej 5100 i powinno być sporo lepiej.
POZDRO!!!