Witam, jak zawsze moja rn19 nie daje mi spać spokojnie. Tym razem meczy mnie jakieś dziwne szarpanie. Tzn
Przy normalnej jeździe wszystko jest jak powinno, ale:
-pierwszy objaw to że przy strzale ze sprzegla na 3 biegu zawsze stawialem na gume a teraz nie wstaje. Wygląda to tak jakbym miał zapięty 5 bieg i próbował wstać bo zwyczajnie brak jej siły.
-drugi objaw to właśnie szarpanie, ale tylko kiedy odwijam manete do konca żeby ostro dać w palnik. Np jadę na 4 biegu i odkrecam manetke do końca to powyżej 10 tyś przerywa. Odczucie jest takie jakbym njechał na resztce paliwa albo coś. obroty w tym czasię nie spadaja ani nie rosną tak jak jest przy koncu sprzęgła, poprostu na chwile przerywa i dalej ciegnie, potem znowu i tak do odciny. Dodam że kiedy przyśpieszam ale nie pełnym gazem to tego problemu nie ma i obroty bez przerwy idą az do odciny.
Dzieje się to na każdym biegu

Ma ktoś pomysł co to?

Panowie pomoże ktoś... Moto było u mechanika, świece wymienione, TPS sprawdzony i to samo. Nawet na luzie kręci do 12 tys i dalej jakby odcina. Wie ktoś może jak sprawdzić cewki i pompkę paliwa bez podbiany na inną?

Sprawdzony exup, podmieniane cewki i cały bak z pompką i cały czas to samo.
Jakieś pomysły?