Witam,

panowie jestem w trakcie wyboru podnośnika, zależy mi na tym żeby użyć go do wymiany uszczelniaczy w przednim zawieszeniu więc postawiłem na podnośnik pod główkę ramy  Zależy mi też żeby można było go użyć na tył (najlepiej pod rolki).

Stąd wybór między dwoma konkretnymi

http://allegro.pl/stojak-mootocyklowy-po...41179.html
http://allegro.pl/stojak-podnosnik-motoc...51981.html

Czy ktoś z wami miał do czynienia z którymś z podnośników i może powiedzieć czy jest on w miarę stabilny, pasuje do R1 i nada się również na tył (czy lepiej kupić osobny do tylniego koła)?

Dzięki za odpowiedź

Hej
Jeżeli tylko z tego względu planujesz zakupić podnośnik na przód to ja bym spróbował na Twoim miejscu znaleźć jakąś alternatywę - np podwiesić moto... Ja przy wymianie przedniej opony zrobiłem sobie taką "prowizorke" ale zdała egzamin


Ja kupiłem podnośnik tylko na tył i na rolki od użytkownika na allegro - demoliciones - chciałbym odradzić zakupu w tym sklepie ponieważ pomimo reklamacji uwzględnionej (sprawa trwała ponad miesiąc) nie przysłali mi prawego uchwytu V - ostatecznie dosłali mi drugi lewy i w końcu sam dorobiłem...

Ja mam ten pierwszy ale musiałem dorobić sobie nowy trzpień pod główkę bo te oryginalne nie pasują bez ściągania czachy:/

Wieszanie moto za kierownice to dość ryzykowne. Żeby Później nie było płaczu jak kiera się urwie.

Baca nie zauważyłeś chyba jeszcze drewnianych podpórek na crashach

(2016-04-02, 03:46 PM)BaCa napisał(a): Wieszanie moto za kierownice to dość ryzykowne. Żeby Później nie było płaczu jak kiera się urwie.

jak nie pospawane za flaszke to sie nie urwie

No nie widziałem. Bo za samą kiere to było by nie za dobrze.

Czyli pierwszy podnośnik odpada, bo nie mam zamiaru do każdego demontażu koła ściągać czachy. A korzystał ktoś z tego drugiego?

(2016-04-02, 03:46 PM)BaCa napisał(a): Wieszanie moto za kierownice to dość ryzykowne. Żeby Później nie było płaczu jak kiera się urwie.

Oj - takiej fuszerki nie odwalilem
Byl podwieszony za kierownice ale w takim miejscu ze nie wisial bezposrednio na kierownicy tylko tu na ramie, podpórki drewniane zrobione byly pod crasze (w celu nadania pionu motocyklowi zeby na boki nie chodzil) - najwazniejszy w tym wszystkim byl podnosnik samochodowy (taki plaski), umieszczony zostal pod motocyklem - dokadnie pomiedzy kolektorami i podnosil moto o blok silnika (zeby nie zgniesc kolektorow zroviem specjalna podporke z drzewa w ksztalcie U ) takze zrobilem to jak najbardziej profesjonalnie sie dalo zeby moto nie bylo podniesione tylko przez jedna rzecz a tymbardziej zeby stalo rowno

Teraz na kopie widzę dokładnie. Wczoraj byłem w galerii i pilnując syna zerkałem na tel więc sorry, nie miej mi za złe ^_^

Ja korzystam z czegoś bardzo podobnego do tego drugiego, kupowany w pokoplast.pl.

Sprawuje się super, podnoszona moja R1 regularnie i bez stresu. Polecam ich, ja zadzwoniłem upewnić się że będzie pasować pod moje moto i zero problemu z użytkowaniem.

http://r1-forum.pl/showthread.php?tid=6944

Dużo lepsza opcja niż wszystkie pozostałe jak na moje

Żebyt wyjąć lagi czy zmienić uszczelniacze nie trzeba żadnego podnośnika specjalnego. Moto na boczną i podnośnik pod kolektor lekko i bez problemu. Gdzieś dawałem foto przy wymianie uszczelniaczy

Panowie, dzięki za rady, przyznam się, że zrezygnowałem z podnośnika przedniego, bo nie widziałem sensu wydania prawie 200zł na jednorazową robotę. Uznałem, że crashpady są idealnym podnośnikiem

   

   

Profeska pełną gębą, te dwie deski w roli klinów na tylne koło the best!

Do góry nie poleci!

łania jak moja
crasze jak moje
prostownik jak mój.......sory ja mam z biedronki

Bałbym się tak postawić moto. Gdyby było jeszcze jakoś lekko podwieszone to ok, ale tak to stach.

P.S. nie wieszaj zacisków luzem na przewodach, bo można je tak uszkodzić. Powiąż sznurkiem lub drucikiem i będzie ok.

(2016-04-11, 05:14 PM)Koczis napisał(a): Bałbym się tak postawić moto. Gdyby było jeszcze jakoś lekko podwieszone to ok, ale tak to stach.

Też nie byłem przekonany, ale poluzowałem śruby zanim podrzuciłem moto na pinek, żeby nie szarpać za mocno. Nawet bez tego zabiegu myślę, że spokojnie dało rade, stał bardzo pewnie. Pienk fajnie przylegał do dekla od silnika, bo pług był zdjęty.

Pinek