Jeśli ma na myśli żłobnicę a dodatkowo w opisie zduńska wola to chyba kolegę kojarzę... jaki ten świat mały.

No dokładnie. Świat jest mały

nie ma to jak dyskusja pełna kompleksów

Przebijanie biegów bez sprzęgła nie jest dla skrzyni szkodliwe o ile potrafi się to robić i umiejętnie zsynchronizuje się odpuszczenie gazu z wbiciem biegu.

Co do przebijania na gumie na odkręconym gazie - niestety jest to szkodliwe. Poczytajcie sobie prawdziwe motocyklowe zagraniczne fora i posty ludzi którzy się na tym naprawdę znają i oprócz pasji jeżdżenia przy okazji mają minimalną wiedzę na temat działania skrzyni, silnika czy innych podzespołów motocykla.

sam fakt, że jak przy odpuszczeniu gazu wrzucicie bieg bez sprzęgła, dzieje się to praktycznie nieodczuwalnie , bez szarpnięcia czy zgrzytnięcia.
Zobaczcie co się stanie jak zrobicie to na odkręconym gazie ... a raczej posłuchajcie i wtedy się wypowiedzcie

Jak chcesz wbic bieg na odkreconym gazie, skoro jest to niemozliwe do momentu az lekko go nie popuscisz ?

No dokładnie o żałobnice chodzi nie jeden tam w rowie siedział bo myślał ze potrafi jeździć

Cieniu a to się da na odkręconym gazie jak moto idzie do góry wbić bieg ??

Odbiegne troche od tematu. w koncu mialem czas i pogode zeby pojezdzic rn09tka. Z gazu jakos nie bardzo mi na 2jce chce isc(zrobilem na tym moto dopiero 90 km wiec moze to kwestia obycia i wyczucia moto). Z klamki lekki strzal i idzie nawet z 5 tys ladnie w gore. I wlasnie mam pytanie odnsnie wstawania na 2jce w tym modelu ze sprzegla. Nie uszkodzi mi to 2jki ? Wiem ze pada od przebijania z 1 na 2...

Strzały z klamy też załatwiają dwójkę. To tylko moje zdanie.

Czyli jednak lepiej ogarne wstawanie z gazu

Ja strzelałem w 4 i 9 problemu nie miałem. W tych modelach skrzynie były słabe. Ale też nie wszystkie się rozpadały.

Jesli jednak strzal bardziej obciaza skrzynie to wole nie ryzykowac, bo to bylaby kosztowna zabawa ;d

Strzał obciąża sprzęgło, to ono się pierwsze rozleci

W fz6 przez 2 lata strzelalem i sprzeglo przezylo, wiec akurat o nie sie nie martwie ;d

Od strzelania z klamy dostaje sprzęgło, skrzynia i na dodatek można wyciągnąć napęd w jednym miejscu lepiej dawać na gumę z gazu chyba że mamy brak mocy to wtedy tak ale R1 to nie dotyczy

Też potwierdzam, że walenie z "klamy" załatwia sprzęgło, skrzynie bardzo szybko bo jest duże nagłe przeniesienie obciążeń przez tryby , poprzez strzelenie z klamy no i już nie wspominając o napędzie. O ile w rn12 skrzynia jest już wzmocniona i wytrzyma dłużej o tyle w rn01-09 może lada chwila skończyć żywot. Przerobiłem juz takie 3 silniki (thundercat, r1, cbr 954) z zajechanymi dwójkami i na koncie 3 rozebrane piece, i zawsze rozjechane zęby kłowe lub fasolki nie wspominając o wodziku . Rezultat zawsze ten sam przebijanie z 1 na 2 pod czerwone non stop i walenie z klamy . Więc jeśli dbasz o sprzęt i chcesz żeby chodził jak najdłużej i nie ładować się w koszty lepiej ogarnąć z gazu

To wszystko kwestia umiejętności. Jeden waląc z klamy załatwi piec w sezon a drugi będzie cały żywot latał i nic. Z mojego doświadczenia wynika że nauka gumowania najbardziej niszczy sprzęt.

Nauka tak, wprawiona osoba nic moto nie zrobi, troche przyspieszy zuzycie niektorych czesci