Życie jest za krótkie żeby tak się kłócić
A racja jak dupa, każdy ma swoją.

Przez swoje doświadczenia w kupowaniu motocykli/aut napiszę tyle, że : zawsze trzeba być osobiście jak się sprzedaje i nie umawiać się ze sprzedającym że jego nie będzie, nie szukać towaru na drugim końcu kraju bo się można ostro wkurzyć jak się pojedzie na marne, i nie oczekiwać igły jeśli cena jest bardzo atrakcyjna.

I na koniec najlepszy tekst od sprzedającego. Miał miejsce po oględzinach pewnej Yamahy (dość wysoka cena, wg zdjęć i opisu stan bardzo dobry, na żywo gruz który nawet odpalić nie chciał i miał rejestrację czarną, połamaną w pół i na trytkach) :
''Aaa bo te zdjęcia na olx to ja wrzuciłem co były od poprzedniego sprzedającego, jak ja ją kupiłem... A sprzedaję bo w sumie to ja prawka nie mam i teraz się przepisy zmieniły to już przypał.''

Ja mam 2009 i na zimnym,cieplym nic nie slychac z kosza po wcisnieciu klamki jak i bez.

Apropos tego że ktoś wie że moto jest wycenione np. na 31 a bierze 30 w nadziei że kupiec spuści to dla mnie jest nie do pomyślenia. Zawsze biorę tyle ile jest ustalone, ewentualnie później negocjuje i wracam z resztą. Ale wziąć mniej to taki dla mnie troszkę brak szacunku dla sprzedającego. Przyjade i powiem Panie wziąłem tysiąc mniej weź opuść. Taki wstyd troche

wstyd albo zagrywka, duzo sprzedajacych jak mu powiesz ze niemasz wiecej bo wzioles tyle i tyle choc masz cala kwote przy sobie to sprzeda ci za tyle ile powiesz ze masz, no takie zycie 

Ja też biorę tyle kasy ile było ugadane i ewentualnie na miejscu można spróbować coś urwać... Ale ogólnie jeżeli wydaje się na motocykl kasę rzędu 30tys zł. to czy to jest aż taka różnica czy zapłaci się 30 czy 31tys zł? Jak masz na moto 30tys to masz i 31tys Przecież nikt o zdrowym rozsądku nie kupuję auta czy motocykla za wszystkie pieniądze jakie ma i nie zostawia nic w swoim budżecie.

ja kazde moto co sprzedawalem (a bylo ich sporo ) mowilem wprost co bylo robione . przeczytalem wszystkie 5 stron .uwazam siupa ze szukasz igly za mala kase, silnik ma byc nie zajechany , panewka nie obrocona , bez dziur , reszta to detale ktore kazdy sobie sam robi .  w rn 22 tak chodzi kosz sprzeglowy i nic nie zrobisz. nakreciles sie mocno mogles bardziej go przycisnac o dokladniejsze foty, filmik jak chodzi. to bys moze zrezygnowal z podrozy . koczis przeciez tez taka "maruda " w nawiasie : dobrym slowa tego znaczeniu, dostal odemnie wszystkie info na temat moto i zrezygnowal , bo po prostu sami widzicie ze szukal naprawde salonowego okazu ktory udalo mu sie zakupic

Ja tam nie wieżę że można dobre moto kupić za małe pieniądze, nie spotkałem się z takim przypadkiem i dlatego nie warto daleko jeździć.

Cza bylo zabrac moto do aso. Oni by ci powiedzieli brac czy nie. Czy dzwiek jest normalny czy maja jakies watpliwosci. A tak temat rzeka oczernianie i tym podobne biadolenie

Sprzedałem rn19 w zajebistym stanie (czego już w tym momencie żałuję) tylko dlatego że chciałem mieć nowszy i naczytałem się że rn22 robi naprawdę różnice. Zdjęcia dostałem dokładne to że są tam odpryski czy jest pełno owadów nie odegrało żadnej roli bo wiedziałem że moto jest malowane i mimo to chciałem je kupić bo wiedziałem że doprowadzę je po swojemu do perfekcji pod tym względem. Ale przeraziła mnie praca tego motocykla, ja w żadnym swoim moto nie miałem czegoś takiego a była to honda, kawasaki i yamaha i takie dźwięki są dla mnie obce. Teraz już wiem że koszę napierdalają ale to tylko oddala mnie od zakupu rn22 bo dla mnie to trochę kicha jak motocykl za ponad 30 koła oddaje takie dźwięki. Także pewnie Wonsz masz trochę racji chodź uważam że r1 Dawida jest w normalnej cenie patrząc na historie tego motocykla i nie wybrałem tego tylko dlatego że to polift za 32 koła bo jestem w stanie dać i za 10 rok 32 koła byle by była bezwypadkowa i pracowała jak trzeba bez kosza który napieprza. I nie wierzę też w wasze powiedzenie że nawet jak się coś naprawi to po trzech dniach znowu napieprza bo jak zrobisz to dobrze na dobrych częściach a nie używanych czy regenerowanych to musi działać no chyba że ktoś nie umie zsynchronizować ręki z nogą i po paru dniach znowu jest rozjebane.

(2016-01-25, 09:13 PM)misiek84 napisał(a): Przecież nikt o zdrowym rozsądku nie kupuję auta czy motocykla za wszystkie pieniądze jakie ma i nie zostawia nic w swoim budżecie.

Ja tak niestety zrobiłem, ale pomału wychodzę na prostą. Wolałem wydać wszystko i kupić coś czego szukałem ponad pół roku, niż zaoszczędzić kilka tysi i kupić np. przedlifta.

---

(2016-01-25, 09:14 PM)wonsz napisał(a): koczis przeciez tez taka "maruda " w nawiasie : dobrym slowa tego znaczeniu, dostal odemnie wszystkie info na temat moto i zrezygnowal , bo po prostu sami widzicie ze szukal naprawde salonowego okazu ktory udalo mu sie zakupic

Potwierdzam, Wonsz wysłał mi bardzo dokładne foty i nawet filmik z pracy silnika. Wystarczyło poprosić

Siupa szczerze...chłopie pojechałeś po moto o którym nic nie przeczytałeś,nie wiedziałeś jakie ma bolączki, piszesz ze nie wierzysz nam ze cos pada to sprawdz sobie hydrauliczne napinacze rozrządu w rn22 ktore potrafia jedbnac po 3tys km a potrafia i po 10k, ale oczywiscie ciężko było wejść i doczytać na forum tylko jechać i doczepić sie do czegoś co może być bzdurą za 50zł.
narobiłeś gnoju i wystawiles opinie o Dawidzie,jadąc setki kilometrów nie mając żadnej wiedzy o tym jak brzmi sprzęgło. wystarczy wpisac na YT "engine sound rn22" i od razu jak kamera jest przy deklu to słychać charakterystyczny szmer. jakbyś sie zorientował wcześniej wiedziałbyś czy naprawa wyjdzie 50zł za łożysko na docisku/400zł za nowe tarcze EBC/600zł za regeneracje kosza.
to moto nie miało dziury ze szpachlą w ramie,silniką lejącego olejem jak z natrysku czy zostawiało 4 śladów na drodze.
tyle gadania o elemencie który sie eksploatuje i wymienia i to jedyna Twoja wada w polifcie za 31tys zł ktora po naprawie wyszłaby Cie max 1000zł , to naprawde wiele przy takiej kwocie? a wiesz co masz i na nowych częściach.

jak zawsze wina jest po obu stronach,ale z tego co chłopaki piszecie to jedyną winą Dawida jest jego brak osobiście przy oględzinach,a Twoją to,że jechałeś po moto bez wiedzy o nim i spodizewałeś sie salonówki,ktora po odpaleniu przy minusowej temeraturze po zimowym postoju zacznie napierdalać cyrkle już w garażu

Może i fakt że o usterce kosza nic nie wiedziałem ale moto miało kosztować 32000 do tego sam mówisz ze naprawa może by kosztowała 50 może 600 a może 2000 tyś. Ja regenerowanych części nie akceptuje, do tego dochodzą opony przegląd podatek poprawki lakiernicze. I poprostu ten motocykl się nie oplacalo kupić. Chodź to po lift i tak się nad tym spuszczacie to wychodzi on 35000 klocków i nie jest w oryginale. Do rzucasz 6000 tyś zł i wyjeżdżasz praktycznie nowym sportem z salonu z przebiegiem 650 km a nie 40000 tyś . Te Moto było by fajne jak by było w tej cenie i tyle ale jak naprawa ma kosztować 50 zł to też. Ale  już więcej to nie i dopóki go nie naprawisz i zapłacisz to można gdybać. Przypomnę jechałem po motocykl w 100 % sprawny.

Pisze z tel. Dlatego te błędy. Kończę bo to temat rzeka Dawid naprawi lub nie powie co było i będzie po temacie jak to pierdola za 50 zł to zwracam honor jak grubej to dobrze że nie kupiłem

Z salonu też nie wiesz na co się natkniesz, przykład moto44

nowy sport z salonu za 38 tys ? no to powiem Ci ze jesli masz jakiegokolwiek litra w takiej cenie to ja bym sie sekundy nie zastanawiał.

tylko pytanie kto sprzedaje za taki bezcen moto bez przygód z przebiegiem 600km, chyba ze masz kontakt to ok bo ja kiedys tez taka okazje złapałem,ale jeśli nie to sie zastanów bo na alledrogo tez stoi rn22 biała z francji z przebiegiem poniżej 1000km za 40tys zl i całego przodu nie miała i  stoi już tam dłużej niż zygmunt na placu zamkowym


ps: apropos Twojego podejscia do regeneracji to kolejny raz odsyłam Cie do doczytania ile da Ci regeneracja oraz na czym polega i co odroznia nowy kosz w rn22 i po ilu km znów sie odezwie, to nie jest regeneracja turbiny w 20letnim volkswagenie.

poczytaj też o awaryjnym regulatorze napięcia w tym modelu, o ogromnej ilości walących sie rozruszników, o bardzo wrażliwej na jazde na rezerwie pompie paliwa,o dużym poborze prądu na rozruch, o napinaczu i sprzęgle już wiesz :> ...

poprawki lakiernicze jeszcze? Ten moto jest tak dobrze polakierowany ze malo kto by stwierdzil ze wgl byl lakierowany gdybym o tym nie mowil. Ty juz kolego chyba sam nie wiesz co wymyslic zeby wyjsc z tego z twarza...dales ciala i czas sie do tego przyznac jak dorosla osoba i zakonczyc biadolenie. I po drugie caly czas mowisz o koszu gdzie to z koszem nie ma nic wspolnego skoro objaw jest slyszalny tylko na wcisnietej klamce. Nowa za 40? Haha doobre. I pewnie jeszcze bedzie napchana dodatkami tak jak moja i oplaca ci podatek zarejestruja i zawioza pod dom.
cos mi sie wydaje ze kolega to bajkopisarz i malo ma wspolnego z prawda to co mowi...mi sie chwalil ze moze kupic nowa cbr za 42000 teraz juz cena zmalala o ladnych pare tysi. Kolejne bzdury...dziwny czlowiek.
ten swiat juz zwariowal do konca...

Cbr hrc oryginał jest za 48000 z 2012 roku z 650 km przebiegu stoi w oryginale w salonie i napewno nic z nią nie było jest na nią 23% VATu i cena myślę do targu. Druga całą biała w honda plaza jest za 46000 tys. Z 2013 r. Z przebiegiem 1 km I też jest Vat do odzyskania biorąc na firmę w moim przypadku. Chodź nią było duże zainteresowanie i nie wiem czy jeszcze jest. Chodzi tylko o kolor chce Czarny i tyle. O poprawkach to mówię o twoim zadupku tylko i wyłącznie. http://www.autotrader.pl/motocykle-motor...1000180600

wiec skoro masz tyle kasy to biez bo to najlepsze wyjscie dla takiego czlowieka jak ty. A jak bedziesz ja sprzedawal to zycze ci takiego klienta jak ty

no to jakie 6tysi roznicy ?
chyba 16 tysiecy wiecej wiec po co w ogole ta gadka?

kup sobie tę cebre i nie rób z gęby cholewy,a z forumowicza oszusta.
od razu zaopatrz się w plecak z baniakiem na olej do niej

Gdybym miał taki hajs, to bym Yamahy pod uwagę nie brał i latał CBR