Witam wszystkich forumowiczów

na koniec sezonu nawalił mi silnik w r1 rn04, wolnym czasie zaczeliśmy go wykręcać, po spuszczeniu oleju wyszło na to że panewki poszły i teraz zwracam się do was z pytaniem:
Czy jest ktoś w stanie mi powiedzieć czy warto remontować ten silnik?
Jak tak czy zna ktoś dobrego mechanika lub jakieś namiary na to gdzie dobrze szlifują wałek korbowy i dobierają dobre panewki po szlifie?

Pozdrawiam

jest na forum MawersTotem od tego użytkownika bym zaczął

lepiej kupic uzywany silnik moim zdaniem

Wszystko zależy od kosztów .. ALE >>>> NIE SZLIFUJE SIĘ WAŁÓW które kręcą się do 12.000 obr .. Jeśli ktoś to zrobi to prawda jest taka że rozleci się w 100% ...
Kupić trzeba CAŁY ZESTAW ( jak mowa o używanym ) >> wał, korby, tłoki, panewki - to jest doważane w fabryce ... wrzucisz całość w blok silnika i masz pewność że pożyje ..
Ale >> kwestia czy wał mocno oberwał ?? Bo często zakładają tylko panewki nowe i wtedy śmiga bez problema ... fotki, jakieś dane po rozebraniu .. mogę spytać wtedy co by zrobił kumpel co się tym zajmuje nagminnie  ..
Tylko jak pisze Wonsz i jak napisałem na wstępie .. WARTO ?? Cała robota wyjdzie deko .. a tak masz silnik gotowy, graty ze starego przekładasz jak dobre ( lepsze ) albo sprzedajesz ( głowica, wałki, szklanki, dekle, skrzynia, uzwojenie itp ... ) w końcu może się okazać że jeszcze zarobisz na tej zabawie ..

Cytat:fotki, jakieś dane po rozebraniu .. mogę spytać wtedy co by zrobił kumpel co się tym zajmuje nagminnie   .. 

fotki wrzucę po rozebraniu go i powiesz mi czy warto było go robić A.S.

dzięki wszystkim za pomoc 

już zamówiłem nowy(używany) silnik teraz czekam na dotarcie paczki z nim i tylko zamontować.

Moje uszanowanie Jestem hehe Producent w ogóle nie przewiduje takiej operacji, bo nie sprzedaję panewek nadwymiarowych, bo wiesz pewnie, że jak zdejmiesz trochę mięsa z wału to i panewki muszą być grubsze. Niestety w Polsce nie dysponujemy sprzętem który pozwoliłby na zrobienie wału i wyważenie go. W Stanach takie operacje nikogo nie dziwią. To co u nas jest niewykonalne u nich jest zupełnie normalne. Problem jest taki, że jak w latach 70' kupiliśmy te nasze maszyny tak zostaliśmy z nimi do dzisiaj. Którą panewkę obróciło? Pewnie na korbie? Lepiej kupić chyba używany silnik i tam ewentualnie zrobić "mały remont" bo jeżeli wał jest dobry to trzeba ustalić ile się wyślizgał i dobrać panewki z fabrycznej selekcji- w dobrym auto szlifie pomogą ci z tym. Do tego uszczelnić silnik, gumki w pompie oleju i będzie cymes. A tak na marginesie to ciężko ci będzie znaleźć silnik do rn04- zwróć uwagę na pękającą tuleje- czasami pęką tak, że po całej tulei jest znak a czasami tak, że jest ledwo wyczuwalna pod paznokciem.

(2016-01-23, 11:24 AM)Mawers Totem napisał(a): Moje uszanowanie Jestem hehe Producent w ogóle nie przewiduje takiej operacji, bo nie sprzedaję panewek nadwymiarowych, bo wiesz pewnie, że jak zdejmiesz trochę mięsa z wału to i panewki muszą być grubsze. Niestety w Polsce nie dysponujemy sprzętem który pozwoliłby na zrobienie wału i wyważenie go. W Stanach takie operacje nikogo nie dziwią. To co u nas jest niewykonalne u nich jest zupełnie normalne. Problem jest taki, że jak w latach 70' kupiliśmy te nasze maszyny tak zostaliśmy z nimi do dzisiaj. Którą panewkę obróciło? Pewnie na korbie? Lepiej kupić chyba używany silnik i tam ewentualnie zrobić "mały remont" bo jeżeli wał jest dobry to trzeba ustalić ile się wyślizgał i dobrać panewki z fabrycznej selekcji- w dobrym auto szlifie pomogą ci z tym. Do tego uszczelnić silnik, gumki w pompie oleju i będzie cymes. A tak na marginesie to ciężko ci będzie znaleźć silnik do rn04- zwróć uwagę na pękającą tuleje- czasami pęką tak, że po całej tulei jest znak a czasami tak, że jest ledwo wyczuwalna pod paznokciem.

Witam
właśnie znalazłem silnik z rn04 i jeszcze nawet z tego samego rocznika motocykla. to teraz będę musiał go sprawdzić dobrze zanim go zamontuję i będę chciał jeżdzić. możesz mi podpowiedzieć które tuleje powinienem sprawdzić (gdzie umieszczone)? a też pewnie remont starego mojego starego silnika by też nie był mały i pewnie zamiast dawać do szlifu wał to pewnie lepiej było by kupić nowy...
w razie jakiś pytań to mogę się odzywać jeszcze do ciebie?

Tuleje to pewnie cylindrów ...

Chodzi o tuleje cylindrów... Bez ściagnięcia głowicy nie zobaczysz. U Mnie pierwsze oznaki tego to że silnik po rozgrzaniu już nie odpalał, akiedy sie ochłodził palił. W pierwszych R1 jak i R6 to bardzo częsty problem. Te tuleje są zrobione o ile się nie myle z niklasilu i remont nieopłacalny.

Wg Mnie jęsli chcesz to zrobić w malych kosztach możesz szukać silnika z pękniętymi tulejami a pewnie jest ich sporo. Wtedy przekładasz tylko dół silnika do siebie.

Albo tak jak pisali Ci bierz cały silnik a graty ze swojego sprzedaj. Akurat w rn04 jest duzy popyt na piece z uszkodzonym dołem bo jak mówiłem te cylindry padają bardzo często.

Przepraszam za skrót myślowy- oczywiście chodzi mi o tuleje cylindrów. Zimny silnik z walnięta tuleją chętniej zapala, bo zimny olej go uszczelnia (jest gęstszy). Kolejnym objawem jest zasłona dymna po odkręceniu korka wlewu oleju- mały "dymek" to nic strasznego, ale jak wali, że aż po oczach szczypie to jest to znamienne. Wał szlifu odpada. Nie u nas w kraju. Nowy wał w ASO 5500 zł o ile się nie mylę. Tak jak mówi Marcinho4td- popyt na blok z cylindrami jest duży, bo zwyczajnie ich nie nie ma a konstrukcja obciążona jest wadą fabryczną. Myślę, że nie będziesz miał problemu ze sprzedażą chociaż rozsądniej byłoby go zostawić w razie "W"

Właśnie też tak pomyślałem, że jeśli jeszcze chcesz pojeździć tym moto to kupuj piec kompletny a graty z tego sobie zostaw. W razie czego masz cylindry na zmianę. Potem przy ewentualnym zmianie moto też je spokojnie sprzedaz.